-
Postów
2 200 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Papcio
-
Dzięki za wyjaśnienia, więc mam szybkowar z manometrem do którego mogę wsadzić sporo słoików. Dziękuję za wyjaśnienia kol. Stefanie, Twoja argumentacja całkowicie mnie zadowala i zgadzam się z nią. Przykro mi, że uczyłem się nie tego języka i angielski jest dla mnie obcym językiem tak jak i chiński HI! Próbowałem translatora, ale wychodzą takie bzdury, że lepiej nie czytać
-
Ja może trochę inaczej napiszę. Amerykański "Sanepid" uznał ten sprzęt do użytku w gospodarstwie domowym, wierzę im niż naszemu sanepidowi, bo nasz to co urzędnik i region to te same przepisy są inaczej interpretowane. Zapewnione jest 121stopni. W sterylizacji przecież o to chodzi.
-
Wybacz Dziadku, w instrukcji nic nie pisze odnośnie ciśnienia, po prawdzie to nie ma żadnych danych. Są tylko ciężarki i mój ma ciężarek na 15 psi. Średnica gara to 30cm i wysokość też 30cm a grubość ścianki to 5mm. Po umyciu nowego autoklawu, wlałem wodę by go "wyparzyć" jak ciśnienie wzrosło do 15 psi to para była wypuszczana, ciężarek się unosił. Położyłem na niego nakrętkę od słoika i doszedłem do 20 psi. Kol. Tur100 również sprawdzał temperaturę termometrem w konserwie i potwierdził, że ten autoklaw daje założoną temperaturę sterylizacji czyli te 121stopni. Uszczelka pomiędzy pokrywką a garem jest w kształcie litery V, ciśnienie same dociska jedną część uszczelki do pokrywy a drugą do garnka.
-
Dzięki za pomysła!
-
Ach te dziewczyny [Dodano: 23 kwi 2017 - 13:17] To jest nas dwóch
-
Bardzo proszę napisz jak robisz galaretkę z pomarańczy: idziesz do drzewka i zrywasz owoc i dalej?
-
Najmłodsza i najsympatyczniejsza uczestniczka zlotu w Zakopanem. Podczas Zlotu w Zakopanem odbyliśmy długie, konstruktywne i w przyjacielskiej atmosferze, rozmowy nie tylko o wędlinach. Kolega Tur100 pokazał i omawiał autoklaw prosto z USA. Też stałem się posiadaczem takiego autoklawu drogą nabycia poprzez ebay w czym pomógł mi kolega Tur100. cała transakcja trwał dokładnie 10 dni. Jeszcze przed otrzymaniem przesyłki, czytałem o ciśnieniu, temperaturach i to co się dało o tych autoklawach rodem z ameryki. Znalazłem manometry wyskalowane w różnych jednostkach ciśnienia i temperatury. Dyskusja na Naszym forum trochę odbiega od tego co było na skali i opisów odnośnie tych autoklawów. Pokrywa ma w środku manometr, z jednej strony bezpiecznik uniemożliwiający otwarcie pokrywy jak jest ciśnienie w garnku, a po przeciwnej stroni bezpiecznik ciśnienia. Jak przekroczy się jakieś dopuszczalne ciśnienie to "wywali" go, wykonany jest z gumy - taki grzybek. W jego miejsce wstawiłem wentyl do pompowania kół, który również działa jak bezpiecznik. Wentyl po to by pompować powietrze jak autoklaw będzie chłodził się. Chodzi o słoiki, autoklaw stygnie szybciej niż słoiki, pod pompowanie powoduje, że słoiki mają ciśnienie i czas do ostygnięcia. Jakby zamiast słoików były puszki to nie potrzeba by było pompować. No i przyszedł moment do wypróbowania autoklawy, uważnie słuchałem to co mówił kol Tur100 i zrobiłem 16 słoików. Postanowiłem zrobić konserwę mięsną taką by do obiadu pasowała. Kupiłem łopatkę, karczek, boczek tak po 2kg. Peklowałem przez 4 dni, zalewę zrobiłem wg. tabeli Dziadka. Boczek i łopatkę powkładałem do słoików a karczek do szynkowarki. Żadnych przypraw. No i teraz obawa czy płyta ceramiczna wytrzyma. Do odważnych świat należy a kol. Zlep napisał, dał mi do zrozumienia, że wytrzyma. No i zaczęła się zabawa.Autoklaw zalałem wodą tak, że słoiki były przykryte Postawiłem autoklaw i gar z szynkowarką Szynkowarkę ustroiłem termometrami i dałem gazu Parzyłem na "termometr" a następnie studzenie a autoklaw dalej grzał się. Karczek osiągnął wymaganą temperaturę, jego miałem "z głowy" Autoklaw osiągał swoje ciśnienie Ponieważ mięso było w całości, pomyślałem, że godzina wystarczy. Po degustacji stwierdziłem, że i 40 minut byłoby w sam raz. Mięso było bardzo miękkie prawie się rozpadało na poszczególne włókna. Po skończeniu grzania podłączyłem pompkę, za krótki wężyk ma, ale dałem radę. Pompka jest na 230 lub 12V Jak ciśnienie spadło do 10psi to dopompowywałem do czasu aż uznałem, że gar był na tyle chłodny i słoikom nic się nie stanie. Po otwarciu pokrywy, wszystkie słoiki całe a i woda czysta, nie było rosołu - czyli nic nie wyciekało ze słoi. To moje pierwsze konserwy. A karczek? Zapomniałem w całości go sfotografować, miał "branie" na święta. Jeszcze w szynkowarce Dałem kilka ziarenek ziela i listek. Następne będą obiadki.ć. Dzięki Jasiu za pomoc i Twoje rady.
-
Wesołych i pogodnych Świąt Wielkiej Nocy życzy wszystkim, Papcio i Danusia
-
Uspokoiłeś mnie Dzięki. Pozdrawiam Ciebie Zlepku i moja też
-
Dzięki za odpowiedz, faktycznie, świat należy do odważnych. Będę stawiał na mojej płycie ten autoklaw ze słoikami i zobaczymy co się stanie. 15 litrów spokojnie wytrzymuje (mam taki gar i w nim gotowałem słoiki z owocami).
-
Wielu ma w kuchni płytę ceramiczną do gotowania potraw. Płyta ceramiczna gazowa (taką mam), elektryczna na grzałki czy indukcyjna. Zastanawia mnie jaki ciężar można bez obaw na taką płytę postawić? Pytałem u producenta mojej płyty i byli zdziwieni tym pytaniem, nawet nie przyszło im do głowy by takie badania przeprowadzić. Taka płyta wisi na pary cm. z każdej strony w blacie kuchennym. Pytam dlatego, że stałem się posiadaczem amerykańskiego autoklawu, pojemność jego to 20l i trochę słoików wejdzie. Czy 30kg takiej płycie nie zaszkodzi? Ma ktoś jakieś doświadczenia?
-
Potwierdzam, sam jadłem taki "schabowy" i zastanawiałem się skąd Oni mają takie wielkie świnie!
-
Wytwornica pary do wędzarni - macie jakiś pomysł?
Papcio odpowiedział(a) na miro temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Zgadza się Dziadku. U nas jak remontowali kotłownię w mleczarni, to wypożyczyli lokomotywę (taką wąskotorową) ze skansenu w Rudach i palili aż zrobili remont. Fajnie wyglądała lokomotywka na tle zakładu, dała radę i produkcja szła. -
Moje doświadczenia z regulatorami temperatury
Papcio odpowiedział(a) na zenza temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Proszę o schemat połączeń, ułatwiłoby to ewentualne "naśladownictwo" -
Litości Mirku :)
-
Opisz dokładnie jak będzie wyglądała automatyka i ile na raz będzie piwka
-
Wszystkiego Dobrego dla naszych Pań!
-
Płyta osb na ścianach jest jak nowa, nic jej się nie dzieje. ta na podłodze położona na folii budowlanej już wymaga wymiany, należałoby położyć coś innego lub jakoś ją zabezpieczyć przed wilgocią, ale 10 lat wytrzymała a nie pieściliśmy się nią. Blacha z której wykonano blaszak jest trapezowa i przykręcona płyta ma dobre warunki, ma cały czas "przeciąg" a i dach jest też z tej samej blachy to i również przepływ powietrza następuje. To nie jest zamknięte pudło jak np. samochód więc temperatura w środku jest taka sama jak na zewnątrz a nawet niższa bo podłoga działa jak duży radiator chłodu od ziemi. Fakt, jak słońce mocno grzało to dachu dotknąć się nie dało, ale wewnątrz bez problemu nożna było przebywać. Zlew jednokomorowy i wiadro pod zlewem oraz 5_cio litrowy bojler wymusił specjalną troskę o wodę żona i goście nauczyli się oszczędzać wodę HI Fusy po kawie i herbacie do osobnego wiadereczka i pod drzewka czy kwiatki lub kompostownik, kostki z kuraków czy innych żeberek lub golonka dla piesków (jak opuszczaliśmy ogródek to zawsze w tym samym miejscy zostawialiśmy koście i na drugi dzień ich nie było) nawet ptaszki miały swoje poidełko.
-
Mój kolega tratwę ratunkową - tylko mniejszą używa jako basen na ogrodzie. :laugh:
-
Może ze dwa zdania napiszę w sprawie blaszaka. Poprzednicy to z autopsji czy ze słyszenia piszą dobre rady? Tak się składa, że ja mam już od 10lat taki blaszak i bardzo sobie go chwale, tylko muszę go rozebrać bo się nadzorowi nie podoba. Jak kupiłem działkę to postawiłem blaszak taki wymyślny. Blaszak ma 6m długości, 3m szerokości i wysokość jak typowy blaszak pod garaż. Mam go podzielony na pół i w lewej części mam narzędzia a w prawej "apartament kuchenny" całymi dniami tam byliśmy na "ogrodzie" W części kuchennej mam doprowadzoną wodę, blaszak ma prąd, mam podgrzewacz wody typu bojler (5l) który wystarczał do podgrzewania wody do umycia naczyń. Założyłem rynnę i postawiłem 4 beczki po 200l, deszczówki miałem dosyć. Pompę zanurzeniową z lidla - do dziś pompuje. W części kuchennej ściany blaszaka obiłem płytą OSB i podłogę mam z płyty i na niej linoleum. Powiesiłem szafki kuchenne, zlewozmywak i szafki stojące na "zastawę ogrodową" Gotowaliśmy i grilowaliśmy aż postawiłem domek czyli jakieś 8lat. Woda ze zlewu spływała do wiaderka i potem wylewana do ubikacji typu toi toi w której bakterie robiły swoje. Od dwóch lat służy mi za "piwnicę"HI Nie potwierdzam, że w lecie można się w nim ugotować, a w zimne dni miałem grzejnik lub farelkę i też przesiadywaliśmy na "ogródku". Taki jest mój blaszak
-
Wszystkiego Dobrego Mirku! Zdrowia przede wszystkim
-
Wszystkiego Dobrego
