abratek

To nie tak że niezgodne - jeśli wychodził i smakował to znaczy że sama receptura i sposób wykonania są OK. - przynajmniej dla Ciebie Ważne jest też co się z takim biszkoptem zrobi - są tacy którzy uważają że biszkopt musi być wilgotny i nawet się z nimi zgadzam tyle że ja go nasączam a oni robią już biszkoptowo-tłuszczowe aby nie było suche :wink:

muszę przyznać ze nie wiem o jaki rodzaj ciasta chodzi :blush: - czy to coś w rodzaju zawijanych pasztecików?

ale po chwili ze środka znów zacznie sączyć troszkę wody :wink:

Hmm.. a co niby zostaje szkodliwego po jej działaniu? Mikrofale to nic innego jak "dźwięki" które poruszają cząsteczkami wody rozbijając je o siebie a wytworzone przy tym ciepło rozgrzewa potrawę trzeba jednocześnie przypomnieć że wszelakie odświeżanie pieczywa ma "krótkie nóżki" bo takie pieczywo szybko twardnieje - więc pączuś raz dwa spożywamy :wink:

Prostota może czasem zadziwić... :wink: , biszkopt z jakiego korzystałem/korzystam to półprodukt uzyskany bez zbędnych "udziwnień", robię je metodą "na zimno" czyli : 1. rozdzielamy dokładnie żółtko od białka (białko nie może być "zanieczyszczone" żółtkiem) 2. ubijamy białko - kiedy zaczyna się "bałwanić" dosypujemy cukier i wlewamy żółtka, po czym ubijamy jeszcze troszkę 3. wsypując mąkę mieszamy delikatnie w zależności od przeznaczenia biszkoptu: a. jeśli na tort to mieszamy aż masa zacznie opadać b. inne i rolady mieszamy delikatnie tylko do rozprowadzenia składników maka powinna być przesiana no i oczywiście odpowiedniego typu - do 500 jeśli chcemy otrzymać biszkopt ciemny dosypujemy kakao zastępując część mąki i razem przesiewamy Generalnie zasadą jest określenie ilości składników w stosunku do jajka o średniej wielkości (średnia wielkość to 10 szt jaj = pół litra, czyli ok 50g/jajko, a prawidłowa proporcja jajka to żółtko do białka = 1:2) Biszkopt na torty: 1 jajko - 20g cukru i 30g mąki Biszkopt na rolady: 1 jajko - 15g cukru i 20g mąki Biszkopt biały od wszelakie masy: 1 jajko - 17g cukru i 31,5g mąki Biszkopt na WZ: 1 jajko - 15g cukru i 26-27g mąki + 3-4g kakao=30g ilość jaj zależy oczywiście od wielkości formy, np. na tort o średnicy 23cm potrzeba będzie ok. 8 jaj, Nie muszę chyba przypominać o szczególnej czystości naczyń - wszelkie ślady tłuszczu zniweczą ubijanie

No może tamto zdanie nie bardzo "po Polskiemu było" :blush: - pączek bez nadzienia smażymy i jak ostygnie to w niego tego Adwokata (płynnego - bez nóżek i rączek :lol: ) nadziewamy, taki zabieg uchroni nadzienie od utraty cennych walorów % PS nadzienie "adwokat" w cukierniach to zazwyczaj krem o takim smaku robiony z proszku - całkowicie bezpieczny dla kierowców :wink: :sad:

Wena, wszystko ma swoje dobre i złe strony - temat wędzarni niejednokrotnie omawiany i można rozprawiać jak nad wyższością jednych świąt nad drugimi...

ja zrozumiałem to tak aby mięso nie było mokre - na noc położyłem je więc na kratce na werandzie (temp. 3stopnie) i rano miałem mięso "suche w dotyku" Ty to nazywasz minimalnymi różnicami? :shock: - w proponowanej mieszance jest dwa razy więcej nitrytu niż w tej samej ilości naszej "czystej" peklosoli! :rolleyes: , w sytuacji gdy promujemy zmniejszanie ilości nitrytu poprzez mieszanie peklosoli z samą solą to trochę dziwnie wygląda, nieprawdaż ? :rolleyes:

Chciałbym jeszcze przypomnieć że sam przepis to nie wszystko - podczas pracy musimy pamiętać o odpowiednich warunkach, czyli ciepełko na każdym etapie, ciepłe składniki etc. Do mieszania zatrudniłem maszynkę do chleba Biffinet - ok 40 minut no nie do końca :lol: - w pracy mieliśmy taką dużą skrzynię w której od spodu zapodłączałem promiennik i było ciepełko :tongue: zawsze powtarzam że przekombinowanie prowadzi do porażek :wink: - na jaki (do czego) chcesz biszkopt?

No i stało się... pierwsze od lat pączki robione w domu - oczywiście wg przepisu abratka :grin: :grin: Podrośnięte ciasto dzielę na kawałki o wadze ok.60g : teraz marmoladka różana...: zawinięte i przyciśnięte pączusie powędrują zaraz do... piekarnika - tam sobie będą rosły (lekkie ciepełko 40°C i brak przeciągów!) już prawie... no i smażenie w smalcu i efekt: PS do nadziewania Adwokatem po smażeniu używaliśmy tego:

Myślę że kwestię peklosoli mniej więcej mamy omówioną - proszę o resztę :lol:

Na czarnym jest napięcie wtedy kiedy nie naciskasz pedału! - więc musisz go dobrze zaizolować

Kurcze, mam chęć wykonać ale... po pierwsze ta mieszanka - jeśli dobrze kumam to w 180gramach Kanadyjsiej peklosoli jest ok 11gram nitrytu! (czyli w całej mieszance też tyle będzie ):shock: - w 1180gramach naszej peklosoli to będzie niecałe 6gram! - tu potrzebne jest solidne wyjaśnienie :rolleyes: druga sprawa to to co poruszył DZIADEK - czy moczymy cały czas w tej samej wodzie, a jeśli tak to ile tej wody użyć w stosunku do wagi mięsa Czy można użyć soli Kamiennej Kłodawskiej ale nieprażonej lub soli morskiej ? Maxell, Ligawa - w imieniu zadymiaczy proszę o szybkie odpowiedzi (bo mięsko mi się obsusza :wink: )

Już wiem w czym będę podwędzał "zagadkę Maxella" :lol:

http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1493 i omówienie na forum http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=34227#34227

Same żółtka powodują że ciasto jest suche/sztywne , takie nieelastyczne (oczywiście mówię po wypieku), do placków czy bab drożdżowych owszem ten dodatek jest spory ale do drożdżówek, strucli niewskazany

Kochani, lejecie miód na moje serce... ale muszę Wam przyznać że jakoś tak mi się smutno zrobiło i łezka poleciała :blush: - pierwszy tłusty czwartek od 15 lat kiedy nie będę robił pączków (przynajmniej tak jak kiedyś), może dlatego tak mnie zdołowało bo sprawy nie poszły tak jak myśleliśmy ...ech... Małgoś, oczywiście pączki z marmoladą zawijaliśmy ręcznie, ale do nadzienia Adwokatowego (a robiłem takie prawdziwe ) używałem takiej śmiesznej strzykawki co to kiedyś ją w TVMARKET sprzedawali, podobne urządzenia za grosze widywałem w marketach, pączki smażysz bez nadzienia a dopiero potem nadziewasz PS widziałem marmolady w Carrefour`rze

Świetnie że koledze tak wyłożyliście :mellow: jednak kolega wyraźnie napisał: On zdaje sobie sprawę z tego co ma i problemu który Go dotknął... Kolego, moim zdaniem nie nalegaj - niektórzy podświadomie odrzucają takie rzeczy, możesz tylko sprawę pogorszyć, sam spożywaj, częstuj innych - możliwe że z czasem się przekona, a tymczasem rób dla niej wyroby które odpowiadają gustom. Możesz próbować podwędzić odrobinkę zimnym dymem ale schab a`la parmeńskie niech pozostanie suszonym a Ty możesz pokombinować z innym wyrobem

Witaj może postawisz balonik skąd jesteś? :wink:

Ja kiedyś też ścinałem mizdrę, jednak po dyskusji na ten temat już tego nie robię i jest OK.

Bastisz, myśmy już ten sprzęt omawiali (i tego sprzedawcę też :devil: ) i wcale nie wychodzi to tak tanio, jeśli ktoś ma odrobinę zdolności technicznych to bez problemu zaoszczędzi ok. 200 - 300zł

bo dla nas zadymiaczy nie straszne warunki ja już mam za sobą wędzenie w ulewie, silnym wietrze, śnieżycy gradobiciu i w nocy - przede mną tylko burza z pierunami :lol:

to zależy o którym "centrum" piszesz :rolleyes: ja dziś rano miałem ok 10cm śniegu na samochodzie (z wczorajszym to daje razem 15-20cm) tyle że się rozpuszcza a od góry dosypuje :devil:

czyżby??? ale nie w tym stylu Arika, skoro to forum, że tak nazwę, Rosjanek emigrantek - głównie "wyzwolonych" to dlaczego dobrowolnie stosuje się tak silną cenzurę (bo za taką uważam ich praktyki) - tak mnie tylko ciekawi :rolleyes: