Widzę to tak: - indukcja pobiera prąd i oddaje ciepło tylko gdy na płycie jest garnek i do garnka, a nie poza niego. Indukcja nie kumuluje ciepła i płyta nie jest bardzo gorąca po odstawieniu garnka. - pyty ceramiczne wolno grzeją i niepotrzebnie kumulują ciepło, które po ściągnięciu garnka nieodwracalnie tracimy, wraz z włożoną w nie energią - gaz ogrzewa garnek, ale ciepło uchodzi również poza garnkiem, czyli marnujemy jego energię Gaz zwłaszcza z butli, to ryzyko wybuchu Reasumując wg własnych doświadczeń. Jak już kuchenka, to tylko indukcja. Najlepiej jak będzie dostępne zasilanie 3-fazowe, czy tzw "siła". Przy zasilaniu zwykłym i czterech punktach grzewczych, tylko cześć może pracować z pełną mocą, a pozostałe na mniejszej mocy lub wcale. Jednak przy domku letniskowym, wystarczy zapewne kuchenka dwu-palnikowa. Gaz, owszem, ale nie z butli. Dla mnie byłaby to ostateczność.