Pewnie przyda się innym użytkownikom pieców. Pozbyłem się pieca na eko-groszek i kupiłem zwykły piec na wsio + sterownik + wentylator powietrza. Raczej ...... i tu jest pies pogrzebany byłem pewien że wiem jak się z nim obchodzić, ale .... Piec odpaliłem w niedzielę. Zasypałem węglem i pięknie się paliło do dziś, bo ..... bo dziś postanowiłem spalić parę starych książek syna ze szkoły. Węgla było może 1/4 pieca. Książki wpakowałem na górę węgla i że duże cholery i ciężkie, to pomyślałem, że książki zamkną cyrkulację powietrza i może być ....AŁA. No to przegarnąłem książki i zrobiłem więcej luzu na spaliny, niby wszystko było OK. Po jakimś czasie postępując zgodnie z logiką otworzyłem najpierw popielnik, a dopiero po chwili drzwiczki zasypowe i pięknie się poliło ... I czy tu zrobiłem błąd ? Bo ..... po zamknięciu pieca i znowu jakiejś chwili dosłownie na parę sekund uchyliłem najwyższe drzwiczki, które służą do czyszczenia przewodu wylotowego spalin. Dymek sobie leciał to i zamknąłem i .........JAK NIE PIERD ....... to siła była taka, że wyleciała wyczystka komina. Szybciutko otworzyłem najniższe drzwiczki od popiołu, potem drzwiczki zasypowe i pieronem wybierałem nadpalone książki. Teraz tynkuje wyczystkę ...... a w gaciach to miękko miałem jak nigdy jakby mi kto granat do pieca włożył. Gdzie leżała przyczyna wybuchu pieca ?