Skocz do zawartości

miro

**VIP Junior**
  • Postów

    13 785
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez miro

  1. Co ma wspólnego kisiel zalewy z czosnkiem? Nawet cukier nie mógł tu nic złego zrobić. Kolega pisze że zalewa nie ma złego zapachu, więc nie ma też mowy o jej psuciu się. Glut to nic innego jak nastrzyk mięsa który pod wpływem soli, jest oddawany do zalewy.
  2. Przypuszczam, że mięso było nastrzyknięte i stąd pojawianie się kisielu. Wymiana zalewy była zbyteczna. Teraz warto po peklowaniu sprawdzić słoność mięsa.
  3. Dzięki Grześ, też to wezmę pod uwagę.
  4. Dobry pomysł, do sprawdzenia. A roger para w saunie, może tym tropem iść? Nie mam nic pod tym linkiem. Za mała wydajność. Są wytwornice parowe do prasowania parowego, ale cena też jest spora bo rzędu 1500-2000 zł. Jeszcze dało by się to przełknąć, ale nie ma podanej wydajności.
  5. To nie żart na 1 kwietnia. Komora wędzarnicza będzie wykonana z konstrukcji stalowej, obita z zewnątrz i wewnątrz blachą nierdzewną. Pomiędzy blachami ocieplenie z wełny mineralnej około 5 cm. Na spodzie wędzarni przewiduję szufladę na palenisko. Do komory ma wjechać wózek wędzarniczy typ Z, więc wymiary komory to około 1,5m x 2 m wysokość 2,5 m. Kiedy zakończy się wędzenie, szuflada z drewnem zostanie wyjęta i zamierzamy parzyć wędliny metodą parową. Do parzenia potrzebna jest wytwornica pary. Mam taki pomysł, aby zamontować na ścianach bocznych 4 grzałki, każda po około 2,5 kW. Grzałki będą miały za zadanie utrzymać temperaturę w okolicach 75 C. Wytwornica poda parę w odpowiedniej ilości, aby podnieść wilgotność powietrza do około 85-90%. Tym samym można będzie rozpocząć proces parzenia wędlin, bez konieczności użycia kotła warzelniczego. Takie same rozwiązanie stosowane jest w komorach wędzarniczo-parzelniczych. Problem mam w samej konstrukcji wytwornicy pary. Można by zastosować kolejną grzałkę, która zanurzona w wodzie będzie powodować jej gotowanie i wytworzenie pary, ale może macie pomysł jak zrobić to inaczej? Są gotowe wytwornice, ale koszt ich zakupu jest znaczny, bo od 2000 wzwyż, więc warto coś pokombinować.
  6. Ja w temacie. Potrzebuję wytwornicę pary do wędzarni o wymiarach 1,5m x 2 m x 2,5 m. Ma ktoś pomysł jak się za to zabrać? A może by tak z czegoś zaadaptować, ale z czego?
  7. Nie ten model Grześ....A500 musi być.
  8. 250 mogę dać, ale marnie to widzę.
  9. Grześ.... Nie jeden telefon już naprawiałem i wiem jak się z nimi obchodzić. Wyświetlacz już dawno jest zdjęty......
  10. To już zrobię sobie sam Grzesiu...
  11. Też sprawdzałem....ceny zaporowe.
  12. Czy ktoś ma może dostęp do części serwisowych do telefonów? Potrzebuję wyświetlacz do Galaxy A5 (A500). Na Allegro są drogie jak nieszczęście, może w serwisie kosztują ciut mniej.
  13. Widać że zrobiłeś to z głową, porządnie i fachowo. Ps. Co do samego mielenia, za duże kawałki wrzucasz do maszynki. Zanim dojdą pod nóż są miażdżone.....nożem je jeszcze pokrój na mniejsze.
  14. Pamiętajcie że próżnia to brak tlenu, a brak tlenu to środowisko bardzo sprzyjające bakteriom beztlenowym. Już wolałbym przechowywać białą, w plastikowym pojemniku w lodówce.
  15. Nie przesadzaj......możemy być na bani, ale z bani...odpada....
  16. Chyba już za stary jestem na obrażanie się. Może za bardzo "walę prosto w twarz", ale tak już mam... A nieporozumienia wynikają przeważnie z niedomówień......tak więc mamy już wszystko wyjaśnione i temat możemy uznać za zamknięty.
  17. Zawsze zostanie coś farszu. Chyba nie ma takiej nadziewarki w której nic nie zostanie. Z tego co zostało robiłem podobnie jak koledzy mielone, do słoika. Ale jeśli to taki problem, to ręką dopchaj farsz z dna do wlotu do lejka. W lejku zostanie też jakaś ilość farszu, więc możesz nasypać do wlotu lejka w nadziewarce papryki słodkiej. Wrzucasz potem nowy farsz i nadziewasz do momentu aż w jelicie pokaże się czerwony kolor....znaczy się kończy się poprzedni farsz a zaczyna nowy... Albo wody nalej, czy może lepiej oleju...Tylko żebyś sobie kuchni zbytnio nie zachlapał, jak zacznie lać się z lejka.
  18. miro

    Szynki, co dalej?

    Rzecz gustu. Co do przypraw to robię wywar i dopiero w tej postaci wlewam do zalewy peklującej. Zimna woda raczej nie wyciąga aromatu przypraw.
  19. Zrobić dwie wersje i wybrać właściwą dla siebie.
  20. Henio. Zamotałeś mnie w swoim przepisie. Rosół który powstanie mam zalać mlekiem, czy mięso mam zalać mlekiem a potem podsmażyć.....
  21. Na to bym stawiał. Czasami człowieka coś tak zakręci, że pomyli się w prostych rzeczach. Ostatnio nie wytarowałem garnka na wadze i przy dwóch warzeniach leciutko pomyliłem się o prawie 2 kg mięsa. Tylko fakt że kupowałem sam dał mi do myślenia, że przecież cudownie się nie rozmnożyło....i wtedy puknąłem się w łeb....zwykła pomyłka, ale mogła zaboleć.
  22. Piękny kawałek mięska i jeszcze piękniejszy przekrój.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.