(podkreślenie moje) I w tym zdaniu zawiera się sens naszej "szarpaniny" z wyrobami domowymi. Stworzone są takie warunki, że producenci muszą stosować dodatki, które nas oszukują. Mocno trywializując wypowiedź Kolegi: nieważne z czego! ważne aby brzuch był pełny i smak był dobry. Glutaminian sodu cuda czyni! Ci, którzy nie wierzą, niech spróbują czas jakiś gotować potrawy dodając wyłącznie niezbędne i naturalne przyprawy: sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy. Żadnej vegety, maggi, sosów sojowych, kucharków, ziarenek smaku-po prostu nic z "aromatem identycznym z naturalnym". Ręczę, że spożycie pożywienia u Was spadnie, bo "nie ma co jeść" chociaż jest ugotowane! Jesteśmy już tak przyzwyczajeni i uzależnieni od wszelkich dodatków.