Pools

Przede wszystkim chodzi o aluminium. Mam małą nadziewarkę 3 litrową i bez problemu myję ją w zmywarce. Tutaj są opisane przyczyny korozji aluminium. Wynika że wszelkie chlorki (sól) powodują jego korozję. https://metale.pl/wiedza/aluminium/korozja

Gregtom, powtarzam, że nie. Moja teściowa wymyła kiedyś ślimak i gardziel w zmywarce (ze zwykłą kostką do mycia), zaszła jakaś reakcja i obie części pokryły się taką jakby patyną. Teraz wystarczy je lekko potrzeć palcem a palec zrobi się szary (ubrudzi się). Przy mieleniu mięsa ten syf wejdzie Ci do surowca. Teoretycznie można by użyć samego płynu do mycia naczyń, ale: energooszczędne zmywarki mają tzw "płaszcz wodny", czyli woda z ostatniego płukania jest pobierana do tego płaszcza i ponownie wykorzystywana przy następnym myciu (oszczędność wody). Zawsze w tej wodzie coś Ci zostanie z chemii która znajduje się kostce. Możesz co najwyżej wymyć plastikową nakładkę na gardziel. Popychacza też nie polecam myć, składa się z dwóch sklejonych ze sobą części. Wystarczy mała nieszczelność i do środka może dostać się woda.

Gregtom, żadna z części zelmerka nie nadaje się do mycia w zmywarce.

Marek, sto lat, w zdrowiu i w szczęściu, wszelkiej pomyślności życzę

Masz rację, jest z prawej, mi chodziło o lewą jak rozkręcisz pakowarkę i masz ją odwróconą, że tak powiem, "do góry nogami"

Miałem podobny problem, u mnie przyczyną był pęknięty plastikowy trójnik. Na oko wszystko było z nim w porządku, ale wystarczyło lekko nacisnąć i ułamał się. Zastąpiłem go trójnikiem zakupionym w akwarystycznym. Sprawuje się bez zarzutu. A ten prymitywny zaworek rozszczelnia układ w momencie otwierania pakowarki (po naciśnięciu lewego przycisku). Jak szukałem przyczyny problemów to wyjąłem tę sprężynkę. Uwierzcie na słowo, że otwarcie zassanej pokrywy (bez jej rozszczelnienia) jest mocno problematyczne

{*}{*}{*}

Gregtom, Skwarka, Gwizdek, Wszystkiego najlepszego

Maxell, powinieneś wspomnieć o paliwie do tej wędzarni. Paliwo do wędzarni to konkretne szczapy drewna o długości kilkudziesięciu centymetrów i grubości, mniej więcej, męskiego ramienia. Utrzymanie temperatury na odpowiednim poziomie wspomagane jest zwilżonymi trocinami, które są podawane w przypadku, gdy szczapy drewna za bardzo się rozpalą.

a mi Twój boczek bardziej smakował

Jeśli jeszcze można, to poproszę 20 dkg, odebrałbym w Zakopcu.

Piotrek, jak odkręcacie parówki ? Jakaś maszyna, czy inny patent ?

Aguszka, Wosiu, dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności

Haluś, dużo zdrowia, szczęścia i pomyślności

Dzięki serdeczne za uwagi, decyzja zapadła, będzie z AVR, co do mocy, to większego niż 3-3,5 nie planuję. Agregat ma obsłużyć przede wszystkim lodówki, pompę wody i oświetlenie. Nie chcę wydawać więcej na coś co będzie użyte 2-3 razy w roku. Jeszcze raz, serdecznie dziękuję.

U teściów w jednorodzinnym budynku został zamontowany nowy licznik prądu. Dodatkowo, za licznikiem został zamontowany przełącznik. W przypadku braku prądu od usługodawcy, ręcznie można przełączyć na zasilanie alternatywne (z agregatu prądotwórczego), została do tego zamontowana wtyczka na zewnątrz budynku. Całość robił elektryk z elektrowni, z uprawnieniami, zakładam że wszystko jest zgodnie z przepisami. Potrzebuję do tego kupić agregat prądotwórczy do awaryjnego zasilania. Awaryjne zasilanie obejmuje pompę głębinową, 2 lodówki, oświetlenie (led), pompkę CO i teoretycznie telewizor. Wszystko na 230. Moje pytanie, czy agregat powinien być z AVR? Planuję kupno http://agroserwis.com.pl/pl/agregaty-pradotworcze/8956-honda-ea3000-30-kw-agregat-pradotworczy-olej-wysylka-gratis-do-5-lat-gwarancji--4038469031200.html tylko nie wiem czy warto zainwestować w agregat z AVR.

{*}{*}{*}

A czy ktoś z szanownych forumowiczów orientuje się, czy rolnik może (tudzież, będzie mógł) sprzedawać wyciskany przez siebie olej (lniany, rzepakowy, itp), ale pozyskany z zakupionych nasion ???

Dotarły, serdecznie dziękuję

Serdecznie dziękuję wszystkim za życzenia

53.02193, 21.11350 https://www.google.pl/maps/dir/@53.0220778,21.113761,19z/data=!3m1!1e3 https://www.google.pl/maps/dir/@53.0219771,21.114255,3a,66.8y,292.87h,88.66t/data=!3m4!1e1!3m2!1sVPh5NlkIp1AkeW-7IgyK3Q!2e0

My tatarski robimy do ozorka wołowego w galarecie. Ogórki konserwowe drobno posiekane, marynowane grzybki (ciemne) drobno posiekane. Proporcje 1:1. Do tego śmietana i majonez też proporcje 1:1. Dokładnie mieszamy. Śmietany i majonezu dajemy tyle, żeby powstał gęsty sos. Czasem dodajemy musztardy łyżeczkę, dwie. Robimy go zawsze dzień wcześniej prze planowanym spożyciem.

Myślę, że bardziej trzeba się zastanowić czy nie jest za wilgotna. Sól z tego przepisu ma za zadanie konserwować mięso, nie dopuszczając do rozwoju bakterii, ale na pewno ma też za zadnie wyciągnąć jak najwięcej wody ze słoniny. To takie moje rozważania w tym temacie.

Na tą produkcję wszystko było kupione w Makro.

Ładnie wyglądają, ale do mistrza Ci jeszcze nieco brakuje