Surowce pomocnicze:
1. masło sklarowane
2. po jednym małym ząbku czosnku i ziarnku jałowca na plasterek wątrobki (sporo)
3. sól, pieprz do smaku
Wykonanie:
Wątróbkę płuczemy w wodzie bieżącej i w wodzie z octem a następnie zalewamy zsiadlym mlekiem i na noc do lodówki.
Płuczemy, dokładnie obieramy z zewnętrznych błon i wszelkich kanalików.
Kroimy skośne plastry o grub. 1cm i kładziemy na średnio rozgrzane, sklarowane masło po 1 minucie z każdej strony. Po tym czasie do masła dokładamy pokrojony w plasterki czosnak i zgniecione ziarnka jałowca i plastry wątróbki trzymamy jeszcze ok. 1/2min. do czasu pojawienia się kropelek osocza. Szybko odwracamy plasterki i trzymamy dalsze 1/2min na wyłączonym już palniku.
Usmażoną wątróbkę soli się i pieprzy już na talerzu.
Uwaga: wszystko robi się na średnim ogniu. Plastry nie mogą się spiec a czosnek przypalić.
Tak przygotowana wątróbka to niebo w gębie. Jest delikatniejsza od cielęcej i całkowicie pozbawiona charakterystycznego, wątrobianego posmaku. Po prostu delikates, kulinarna rozkosz :tongue: .
[ Dodano: Pon Wrz 07, 2009 2:27 pm ]
Koziołka przywiozłam do domu w sobotę (dzięki uprzejmości naszej forumowiczki).
Comber (2,9kg) marynuje się w warzywach, occie i winie z korzeniami.
Pozostałe elementy: dwa udźce (5,2kg), karczek (2kg), łopatki (2kg), golonki (1,6kg) i tak zwany przodek (3,8kg) oraz podroby poszły do zamrażarki.