frapio

Był swego czasu popularny plakat: "Kupuj polskie produkty w polskich sklepach". Z innymi poglądami partii go propagującej można się zgadzać lub nie, ale ten jest akurat jak najbardziej uzasadniony. Niestety, do powszechnej świadomości to on chyba nie dotarł. Ja oczywiście zawsze staram się kupować polskie produkty w polskich sklepach, no chyba że znacznie odbiegają jakością od importowanych albo odpowiedniego polskiego produktu po prostu nie ma. Pozdrawiam

Super! Brawo! Nic dodać, nic ująć! No chyba że uzupełnić towarzystwem dobrej naleweczki.

a dopływ świeżego powietrza (regulowany) - u dołu paleniska. Jeżeli palenisko zakopane w ziemi - to dodatkową rurą z jakimś szybrem. Podpatrz rozwiązanie np. DZIADKA albo Majchala. Pozdrawiam

SZCZEPAN, dziękuję. Wniosek - nie jest to takie proste jak by się mogło wydawać, ale podstawa podstaw to jak zwykle czystość oraz przestrzeganie norm technologicznych.

Można zamiast soli + saletry stosować zamiennie peklosól w ilości jak jest soli w przepisie. Ilości saletry nie uwzględnia się. W trakcie peklowania i tak saletra + sól zamienia się w peklosól (tak w skrócie i uproszczeniu) i dopiero od tego momentu zaczyna się właściwe peklowanie. Korzyść dodatkowa za friko - odpada kłopot z dokładnym odważaniem saletry i jeszcze można o jeden dzień skrócić czas peklowania. Tak to było już kilkakrotnie wyjaśniane na forum. PS A przepisami to się pochwal.

Witam SZCZEPAN, czy mógł byś przybliżyć zjawisko tego zgazowania i jego ewentualne przyczyny? Pozdrawiam

Ładnie wyglądają. Tylko dlaczego nie mają osłony na wałku? Chyba zbyteczna oszczędność.

Chodzi o to, że pod tą nazwą istnieje też wyrób regionalny świętokrzyski. Gdzieś tu była na forum chyba mowa o tym. Jest to zupełnie inny wyrób. Z wyglądu przypomina raczej salceson z absolutnie minimalną zawartością (prawie zerową) galarety i wykonany był (ten co ja kupiłem) z gatunkowo dobrych kawałków mięsa, raczej gotowanych. Jak pisałem po niedzieli postaram się zakupić większy kawałek w celu dokładniejszego przyjrzenia mu się.

Przyznam, że kupiłem tylko raz 10 dkg na spróbowanie i dalej tym się nie interesowałem. W przyszłym tygodniu zakupię kawałek do bliższej oceny to napiszę coś więcej.

Wyrób pod tą nazwą można kupić w Tarnobrzegu w sklepie firmowym jednego zakładu. Cena ok. 23-24 zł/kg. Jak dla mnie za mało pikantny w smaku (mało słony). Poza tym OK. Szczegółów produkcyjnych nie znam. Pozdrawiam

Dziękuję za wspaniały kalendarz. Dotarł na pocztę już wcześniej, ale odebrałem dopiero wczoraj jako że, podobnie jak Małgoś, od piątku grzecznie leżę w łóżeczku i się kuruję. Listonosz oczywiście wypisał awizo już na poczcie. Czasami im nawet współczuję, gdy widzę że zamiast korespondencji muszą dźwigać i roznosić kilkudziesięciokilogramowe torbiszcza z nikomu nie potrzebną makulaturą reklamową. Pozdrawiam serdecznie

Maggie Teraz to co prawda już musztarda po obiedzie, ale kupując używane auto to pierwsze co trzeba zrobić to wymienić wszystkie, powtarzam - wszystkie, płyny smary i oleje bez względu na zapewnienia sprzedającego że dopiero co wczoraj wymienił to czy tamto. A płyn chłodniczy np. Borygo to wymienia się co dwa lata też bez względu na temperaturę zamarzania (tu akurat chodzi o właściwości antykorozyjne które traci dużo szybciej niż odporność na temperaturę), chyba że instrukcja fabryczna auta i płynu mówi inaczej. Pozdrawiam

Witam Andy, Ujastku - dziękuję. Zasięgałem języka "u źródła" nt. ceny samego dymogeneratora bez automatyki. Niestety prawie 1000 zł to wyraźnie nie mieści się w zakresie mojej emerytury. Ale sam sprzęt to spodobał mi się "od pierwszego wejrzenia" na stronę producenta. Pozdrawiam

Śląski Bachor - rekonstrukcja Czarnej Oliwki strona 191, post [03.11] 15:08 Lachu

i sprzedać tą wodę jako szynkę babuni czy dziadunia w cenie luksusowej szynki.

Witam Zaglądnij tam: http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=37 i tam: http://www.chefpaul.net/wild/dziczyzna.html może coś się przyda. pozdrawiam

Witam Ujastku, czy z tego dymogeneratora wydobywa się dym także przez ten kominek załadunkowy i inne szparki w samym dymogeneratorze? Mnie akurat najbardziej tu w tym momencie sam dymogenerator interesuje jako że wędzarenkę mam zainstalowaną w pomieszczeniu i podłączoną do komina, a palenisko mam oddzielne poza komorą. Pozdrawiam

Dużo? Czy to skraca też czas gotowania? Pozdrawiam

Gdyby to chciała być cała prawda. Niestety mam znajomego który prowadzi hurtownię jajek i zna swoje klientki które kupują u niego jajka i sprzedają potem na rynku jako "swojskie" za podwójną cenę. PS Ja tam kupuję w hurtowni albo w sklepie firmowym producenta. Przynajmniej jestem świadom co kupuję i u kogo ewentualnie reklamować towar.

Tylko zwróć uwagę że to nie ma być "jakiś tam termometr" tylko taki ze szpikulcem/bagnetem do pomiaru temperatury wewnątrz kawałka mięsa a nie wody w której się parzy. Np. taki z wyrażną skalą http://www.allegro.pl/item504780493_termometr_do_grila_wedzarni_piekarnika.html (adres przypadkowy). Takim to zmierzysz wg potrzeby temperaturę wody jak i mięsa czy też (w przyszłości) wędzarni. Pozdrawiam świątecznie

wychodzi na to że Tomasz123 pekluje "na mokro" w solance. Tomaszu, na kiełbaski to pekluje się "na sucho", tzn. bez dodatku wody. Widzę że nie poczytałeś o metodach peklowania w zaleznosci od tego co masz zamiar wyprodukować. Jak z tego wybrnąć to już muszą wypowiedzieć się fachowcy. Ja jestem "za cienki" mimo 110 cm w pasie :grin: .

Witam Lotka 81, popytaj w sklepach mięsnych. Niektóre mają i sól peklującą i jelita itp. do domowej produkcji wędlin. Trzymam kciuki. Powodzenia

A tu pierwsze wyroby Ujastka z z "Bradleya" właśnie /viewtopic.php?t=2420&postdays=0&postorder=asc&start=30 . Może Kol. Ujastek powie coś więcej o swich wrażeniach z użytkowania tejże wędzarki?

Aby fotka była w pionie na forum to musi być w pionie już w Twoim kompie. Możesz to zrobić np. w IrfanView. Użyj opcji: Obraz | Obróć w lewo/prawo, po czym zapisujesz i gotowe

Zanim wezwiesz pogotowie N :grin: poczytaj tu http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=115 . Może się przyda na coś. Pozdrawiam