kotunia
Użytkownicy-
Postów
436 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez kotunia
-
święte słowa "Dziadku"
-
Tak całkiem nie można się zgodzić, ze tylko wielkotowarowe. Osobiście widziałem,że w kojcu po 10 sztuk w sumie 50 świń) w całej hodowli znajdował się amator cudzego ogona, a nie brakowało im nic. Moim zdaniem jakiś "zbok" wszędzie się znajdzie.
-
A u nas mówi się na to chruściki ( nie ważne kto z kim śpi :lol: , ważne, że dzieci ładne)
-
salceson biały w naturalne osłonki, kątnica i ewentualnie pęcherz
-
Mam pytanie związane z salcesonem: Czy można "przetrzymać " przygotowany farsz, czy musi być bezzwłocznie pakowany w osłonki. "przetrzymanie to kwestia 10- 12 godzin w lodówce.
-
Ciekawostka technologiczna. Nastrzyk rozdrobnionym mięsem.
kotunia odpowiedział(a) na Maxell temat w Technologia dla zaawansowanych
" a gwałt niech się gwałtem odciska" Kochani popieram Maxella za podawanie różnych ciekawostek z czarowania mięsem. Chcecie znać odpowiedź dlaczego staram się robić wszelkie wędliny samodzielnie (i nie tylko wędliny)? Odpowiedź jest prosta, jak się tylko skończyła "komuna" a wraz z nią normy (PN, BN) w produkcji, a do głosu doszli "ulepszacze" moje podniebienie zmusiło mnie do zmiany zainteresowań. Nawiasem mówiąc lubiąc jeść, dużym łukiem omijałem miejsca, gdzie się tę żywność produkuje i przygotowuje, pomimo, że moja LP " od urodzenia" jest związana z jadłem (szef kuchni, kierownik sklepów mięso i reszta). Z nudów (wcz. eme. ) zainteresowałem się produkcją tego co lubię, a ze z dzieciństwa wyniosłem ciut, ciut doświadczeń w tej materii "pociągnęła mnie tradycja i dlatego też motto na wstępie, które nalezy czytać tak: z daleka od wszelkich nowości w potrawach. Pomijam oczywiście "naturę", a informację przekazywane przez naszego "Ojca Opatrznosciowego Maxella " niech otrzeźwia co niektóre umysły. :blush: -
Jak dlugo mozna przechowywac jelita wieprzowe ???
kotunia odpowiedział(a) na marcus temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
Dziękuję, powalczę z molami i z solą -
Jak dlugo mozna przechowywac jelita wieprzowe ???
kotunia odpowiedział(a) na marcus temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
Mam pytanie: czy świeże pęcherze wieprzowe można przechowywać tak jak jelita tzn. nasolić, czy też należy je po napompowaniu powietrza wysuszyć? -
Parówki i parówkowa - przepisy i wariacje Pis67
kotunia odpowiedział(a) na pis67 temat w Kiełbasy cienkie
Kruszynko! Chylę czoła. "Tego sposobu mi ze łba wywiało". Sypię głowę popiołem :blush: -
Parówki i parówkowa - przepisy i wariacje Pis67
kotunia odpowiedział(a) na pis67 temat w Kiełbasy cienkie
Sól wędzonkowa? Toż to "barbarzyństwo", ale każdy robi jak uważa. Nawiasem tylko podpowiem _ chemię to można kupić w pierwszym lepszym sklepie wędliniarskim, a czy nam o to chodzi? Pytanie z cyklu -"bez odpowiedzi" . Pozdrawiam "Czuj dym!" :blush: -
Dziadku! "smaka smaką" ale surowiec peklowany, chyba się nie mylę? Czyli ta "smaka" musiała przyjść co nieco wcześniej? Pytam nie dlatego by Ci "muchomora zadać", ale ze zwykłej ciekawości. :blush:
-
kierując się dobrem wspólnym (zwłaszcza swoim) proponuję dotarcie do większej liczby :blush:
-
szczepienie żelazem im nie zaszkodzi, a Ty będziesz miał pewność uniknięcia problemów z krzywicą :blush:
-
Podsumowując ten temat i ja postanowiłem go "skwitować" "... bo nie ważne kto z kim śpi, ważne że się wyspał a dzieci są ładne..." :tongue:
-
"Panie Boczek" Ja tylko wyraziłem swoje zdanie i podkreśliłem, że jestem niereformowalnym fundamentalistom. Napisałem także, ze każdy ma prawo do własnego zdania oraz wyraziłem pogląd, że pięknie to wygląda. Tyle w tej materii i nie będę z Tobą polemizował podkreślając, że każdy ma prawo do samostanowienia i wyrażania swoich poglądów. Pozdrawiam i życząc smacznego cieszę się, że jest w Tobie tyle samozaparcia do eksperymentowania.
-
Tak na "oko" pasztecik cudo! Tylko jeżeli jesteśmy pasjonatami, tak myślę, zdrowego, samodzielnego sporządzania wyrobów, to olbrzymim dysonansem są te "dupki" ze sztucznych, zakupionych w sklepie wędlin. Rozumiem, że to kwestia smaku i gustu, indywidualna dla każdego, ale mimo wszystko powinniśmy tworzyć z produktów, w miarę możliwości, nie skażonych chemią. Przepraszam z góry wszystkich malkontentów, którzy będą próbowali mi udowodnić, ze nie mam racji ale w tej materii jestem niereformowalny i zdecydowany fundamentalista!
-
Nnnnnnnnooooooo! Super!! Tylko kto wytrzyma po ostatnim zapakowaniu do chłodziarki?
-
żadne słowa nie oddadzą bólu po stracie kogoś bliskiego, więc nauczmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą- ja też jestem z Tobą [*] [*] [*]
-
stars :blush: i już Ci powiedzieli, ale nie bierz
-
tak, ale trzeba być myśliwym, albo mieć "dobre boki" a z tym to już nie wszyscy sobie radzą
-
"wyrwało" mi post, więc ponowna próba: Koźlina to mimo wszystko wdzięczny temat, tylko nie wolno przesadzać z wodą (mimo tego,że bardzo wiąże- przecież robimy dla siebie)Proporcje od 20 do 60% koźliny, łopatka wieprzowa, podgardle wieprzowe. Peklowanie 48 godzin, mielenie do 1/4 koźliny na klej reszta może być 8, 10 jak wieprzowina (podgardle można, jak ktoś nie lubi oczek na 5). Osadzanie dość długo 24 i więcej w przewiewie. Wędzenie ciepłym dymem do osiągnięcia intensywnego koloru i można pod koniec podnieść do 70-75 przez 1/2godz. Najlepsza jak "dojdzie w wędzarni przez 2,3 dni. tak w skrócie tyle. Maxell dobrze zauważył, że "jarek" podaje przepis na koźlinę ale moim zdaniem to tylko wzorzec :blush:
-
Łopatki "nie obierzesz" szkoda zachodu.Musisz mieć dobrą maszynkę do mielenia- ostre sitko i nóż, i na mielone. zmiel na 3-5 dodaj trochę surowego boczku wieprzowego, czerstwą bułkę wymoczoną w maślance, czy innym tego typu nabiale i "paluszki lizać (oczywiście przyprawy "tak jak książka pisze". Smacznego
-
zamiast wołowiny możesz użyć np, golonki wieprzowej (bez skóry) Woda?owszem tak, ale musisz "wyczuć" mięso, tzn. jak bardzo jest "napojone" wodą.Przecież kiełbaskę robisz dla siebie, więc oszczędzaj wodę. Wracają jeszcze raz do "zelmerków" przy nadziewaniu: nie mam zamiaru się wymądrzać, ale, szanując poglądy i opinie innych, uważam,że maszynki maja b. mały prześwit między lejkiem a ślimakiem, stosunkowo duże obroty i co za tym idzie dochodzi do przegrzewania produktu, dodatkowego miażdżenia (nie mielenia) farszu, ale nie ja to wymyśliłem, bo "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!". Pozdrawiam wszystkich, życząc zdrowia i pysznych wyrobów! :idea:
-
Dam Ci tylko jedną radę- spraw sobie nadziewarkę, na miarę możliwości. Nie musi to być mercedes. na początek może być syrenka ( "czajna za 50-60 zł) Zawsze to lepsze od elektrycznej do mielenia mięsa z przystawka do nadziewania farszu. Tak całkiem poważnie to to jest chyba powodem( za mały prześwit między ślimakiem a obudową) :blush:
-
z soleniem to jak z kobietą, trzeba uważać by nie przedobrzyć. Jeżeli bierzemy się za "babranie w mięsie", to musimy się przyzwyczaić, że trzeba surowe mięsko próbować. Nie mam zamiaru wywarzać otwartych drzwi do lasu, ale jak już wyżej "starsi" zauważyli wszystko zależy od przeznaczenia wyrobu, ale musimy przyjąć generalna zasadę, że mięsko na kiełbasy pekluje się 48 godz. Dlaczego? odsyłam do literatury - "Akademia dziadka". Jeżeli ktoś chce robić odstępstwa od tzw. fundamentalnych zasad musi się liczyć z konsekwencjami, pisząc to pomijam eksperymentowanie, ale to już na własne ryzyko :blush:
