Gonzo

Witam. Każdy ma jakiś swój patent, tylko się zastanawiam po co w szynkowarce robić "placki" albo po co robić ogromniaste szynkowarki, żeby później robić "placki" Osobiście mam 4 rodzaje szynkowarek różnej wielkości w tym jedna fabryczną.Ma ona ogranicznik, że poniżej danego poziomu część dociskowa nie zejdzie.Mało eksperymentuję z szynkowarkami i tak się zastanawiam czy smak "placka" będzie taki sam jak całego wsadu do szynkowarki ? No tak, ale ja jak wspomniałem mam 4 szynkowarki różnej wielkości i problem z ewentualnymi eksperymentami mam rozwiązany, biorę najmniejszą :???: Pozdrawiam :wink: P.S. A jak sól się rozsypie to ponoć kłótnia :rolleyes:

Witam. Marku, nie przesadziłeś trochę z wodą :rolleyes: ,widać że farsz spłynął na dół.Ładnie pokazałeś udaną próbę nieudanej kiełbasy Pozdrawiam :wink: P.S."Babcia bez zębów" to ją wypije :grin:

Dzięki za odpowiedż.Czekam/my na rozwój sytuacji Pozdrawiam :wink:

Witam. Czy jesteś producentem tej komory? A jak tak to czy sam generator dymu można kupić i jaka cena? Pozdrawiam :wink:

Witam. Czasami tak mam przy szynce ale w jednym miejscu a beiot pisał: w kilku naraz.Aż tak dużego ciśnienia strzykawa nie wytwarza, chyba :rolleyes: Pozdrawiam :wink:

Witam. Wiem, że to nie jest rekord ale od dwóch lat (grudzień rocznica ) w sklepach mięsnych kupuję tylko półprodukty.A z kupnych to od czasu do czasu jak jestem gdzieś na imieninach (nie u ciotki :grin: ) .Zresztą mało wtedy jem a na drugi dzień słyszę - bo żeś znowu kużwa nic nie jadł :grin: :lol: :lol: Pozdrawiam :wink:

Miałem coć takiego: Może zrobiłem za masywne, może za dużo nacięć (skrzydeł) - ale nie chciało się obracać.Zresztą potem jak temperatura w komorze wędzarniczej sie wyrówna to i tak pewnie by nie działało.Planowałem podłączyć do silniczka czymś w stylu pasek klinowy ale doszedłem do wniosku, że lepiej będzie jak dam mały wiatraczek przytwierdzony do ściny i robiący "zadymę" Pozdrawiam :wink:

Takie rozwiązanie nie zda egzaminu, sam wiatraczek nie będzie się obracał, przynajmniej u mnie tak było. Pozdrawiam :wink:

Andyandy nie ukrywam, że przy budowie wędzarni wzorowałem się i na Twoim pomyśle z kominem bez komina :grin: Gdybym stawiał stacjonarną to również Twoje rozwiązanie z podwójnym kanałem od razu wpadło mi w oko Andrzeju_k - "pigfufka" tak, ale tylko na popatrzenie no i ewentualnie po wędzeniu :grin: Kiedyś przez czytanie z 10kg krakowskiej poszło się j......... :devil: :lol: :lol: Pozdrawiam :wink:

Witam. Moje wczorajsze boje, nie tylko na kompie :grin: Osuszanie.Prześcieradło używane i przygotowane jak pada deszcz. Temperatura taka sama w całej komorze.Zamontowany wiatraczek z regulacją obrotów. I czas na wyjmowanie po ostatnich 1,5h w 80*C Wędzone drzewem wiśniowym.Dodam, że przez cały czas wedzenia ok.8h ani razu nie dotknąłem drzwiczek paleniska kozy - cały czas otwarte na ful, ani fajerki jak jązdjąłem do rozpalania to tak zostało.Temperaturę regulowałem ilością włożonego drewna i jego grubością. Ja rozpalam przy użyciu ekologicznej podpałki do grilla (te jak płyta pilśniowa) i ccienkich szczapek :grin: Pozdrawiam :wink:

Witam. Możesz zrobić np: :arrow: /viewtopic.php?t=541&postdays=0&postorder=asc&start=0 Pozdrawiam :wink:

Chyba rozważę .Jak można chodzić "incoguto" Pozdrawiam :wink:

Chyba się do zakonu zapiszę :lol: :lol: :lol:

Coraz częściej spotyka się takie stragany w centrach handlowych.Ostatnio widziałem w Białostockim A........e Mieli piękne stoisko z samym czosnkiem powiązanym w warkocze ale nie podchodziłem :grin: Pozdrawiam :wink:

Wiadomo MLEKOVITA Pozdrawiam :wink:

Kusy a który kamień kupiłeś, bo wszystkie na mokro są dużo droższe ? Pozdrawiam :wink:

Witam. Tak do końca to pewnie nie ma oleju ekologicznego :rolleyes: , niemniej na forum pilarzy coś o takim piszą.Ale pod jakim wzgledem jest on ekologiczny :question: http://www.pilarz.net/viewtopic.php?f=15&t=27 Chyba każda trocinka ma kontakt z olejem, tak więc niech zostanie jak jest :rolleyes: Pozdawiam :wink:

Wdeług mnie najlepiej sie wędzi tradycyjnie - palenisko i podkładane drewno.A te wszystkie grzałki, zrębki, regulatory itp. to tylko półsrodki tak jak kociołek robiony w piekarniku a nie na ognisku.Ale to jest tylko i wyłącznie moje odczucie Pozdrawiam :wink:

Witam. A dlaczego chcesz z blachy robić wędzarkę mam na myśli komorę wedzarniczą. Pozdrawiam :wink:

Bierz zwykłą piłkę ręczną do cięcia, tylko tak jak piasala Chudziak z drobnymi ząbkami.Jak masz ściski stolarskie ( to na wypadek gdybyś mial piłę z grubymi zębam) to od spodu można jeszcze dać deskę i przymocować ściskami - tylko powierzchnie mają do siebi ściśle przylegać.Najpierw zrób próbe i jak wyjdzie pomyślnie to tnij, jak nie to szukaj piły z drobnymi ząbkami. Pozdrawiam :wink: P.S. Normalnie już mam po spaniu, oczy maślane :blush: :rolleyes: :lol: :lol:

U mnie bardziej dostępna jest pilarka w tym stylu. Jest dobrze ustawić piłę tak aby ta część pracującej tarczy była niewiele grubsza od elementu ciętego.Wtedy zęby tarczy będą atakowały drewno pod innym kątem. Nożówka jest to piłka do cięcia metalu, ale to już naprawdę musisz mieć zacięcie żeby chcieć się bawić. Pozdrawiam :wink:

Postrzępiona krawedź deski jest wlaśnie na dole, piła wyrywa włókna (czy jakoś tam) drewna uderzając od góry w dolną płaszczyznę.Z góry zawsze będzie równo i ładnie.Np. pilarka do cięcia płyt meblowych, z przodu głównej piły ma mniejszą, z drobnymi ząbkami tarczę o szybkich obrotach, która robi nacięcie od spodu płyty aby po przejściu głównej piły nie było tzw.sejpów. Pozdrawiam :wink: P.s.Jak już chcesz idealnie uciąć, trzeba się pobawić nożówką.

Deflektor u Fenetela. Pozdrawiam :wink:

Tak jak w wędzarni Fentela ? Pozdrawiam :wink: P.S.Przy tak umiejscowionej rurze wlotowej, deflektor faktycznie nic nie daje.Ja mam u siebie zamontowany wiatraczek i bez deflektora.

To już teraz wiesz Kaszubko kto Cię ochlapał - i jeszcze machają w stylu: gdzie leziesz, uważaj :grin: :lol: :lol: Pozdrawiam :wink: