Witam. W pierwszych słowach mego postu chciałem zaznaczyć, że żaden ze mnie specjalista.Ot biorę, solę, nacieram, gotuję albo i nie,wędzę albo i nie, zawsze coś tam wychodzi albo i nie .Słonina zawsze jest dobra, bardziej jesienią i zimą a najlepsza do ...... .Moja przygodę za słoninka zacząłem od przepisów wklejonych przez Kruszynkę http://wedlinydomowe.pl/inne-wyroby-miesne/wyroby-regionalne/1546-slynna-palcowka-oraz-dwa-warianty-sloniny-z-podlasia-autorstwa-kruszynki .Potem to już eksperymenty i modyfikacje, tak jak pisałem na początku. I niech moi przedmówcy nie będą tacy skromni bo jadłem słoninę Maxella , Kruszynki i były . A i od ElGregora możemy sie dużo nauczyć o słoninie, podejrzewam że specjalistów jest wielu tylko coraz gorzej o dobry surowiec