Skocz do zawartości

Marko

Użytkownicy
  • Postów

    466
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marko

  1. Mam nadzieję, że będzie dobrze, ten poprzedni dało się zjeść.
  2. Dobrze, zostawiam w spokoju w lodówce do rana. Jutro napiszę co wyszło.
  3. W takim razie już nie dokarmiam tylko wyjmę wcześniej żeby się ogrzał i rano wyrabiam ciasto.
  4. Na jutro zaplanowałem kolejne podejście do chleba na zakwasie. W ubiegłą sobotę nastawiłem nowy zakwas z nowej mąki. Ostatnie dokarmianie było w środę wieczorem, w czwartek rano wstawiłem go do lodówki. Dzisiaj sprawdzałem i wygląda dużo lepiej jak poprzedni. Dzisiaj wieczorem chcę go wyjąć z lodówki, ogrzać do temperatury pokojowej, trochę dokarmić.i zostawić na noc w ciepłym miejscu. Jutro rano chcę już z niego zagnieść ciasto. Czy tak będzie dobrze?
  5. Serdeczne dzięki Tusiaczku. Teraz tylko znaleźć przyzwoitą słoninę.
  6. Tusiaczku, możesz podać jak długo i w jakiej temperaturze parzyłeś słoninę? Rozumiem, że parzyłeś zapakowaną próżniowo w garnku elektrycznym.
  7. Marko

    Zapal świecę

    (*)(*)(*)
  8. Życzę zdrowia i szybkiego powrotu na forum.
  9. Pokemon, dzięki za dobre słowo. Jak to się mówi pierwsze koty za płoty. Chleb nie jest zły, myślę, że następny będzie lepszy.
  10. Dzięki sverige2 za słowa otuchy. Ja nie jestem do końca zadowolony z tego wypieku choć myślałem, że będzie gorzej, mam nadzieję, że następny będzie lepszy. Nie zostawiłem zakwaszonego ciasta z tego wypieku bo nie wiedziałem czy zakwas nie jest zepsuty. Myślę, że następnym razem będzie lepiej, zyskałem jakieś doswiadczenie.
  11. Oczywiście nie poddaję się. Wczoraj nie odzywałem się bo zagoniono mnie do takiej roboty. To tylko częśc. Chleb nie wyrósł ale go upiekłem z dwóch powodów. Po pierwsze, chciałem zobaczyć co z tego wyjdze, po drugie doszedłem do wniosku, że surowe ciasto mogę tylko wywalić do śmieci a upiczonym można nakarmić gołębie. Tak wyglądał zaraz po upieczeniu. A tak dzisiaj po przekrojeniu Chleb ma bardzo twardą skórkę (trudno go kroić) ale miękisz jest wilgotny i mimo, że trochę zbity, da się zjeść. W smaku jest dość kwaśny ale ja taki lubię. W sumie, chyba gołębie sobie nie pojedzą, no może końcówki bo piętki są twarde. Następną próba za dwa tygodnie. Muszę zrobić nowy zakwas bo tego miałm tylko 450 ml. więc cały zużyłem. am nadzieję, ze następna próba będzie lepsza.
  12. Dobra, zostawiam do rana, w końcu nie mam nic do stracenia. Myślę, że z tą mąką jest coś nie tak, jak wspominałem na początku, zakwas nie pracował, nie rósł, mało bąbelkował. Zobaczymy co będie jutro. Jeżeli nic nie wyjdzie tym razem kupuję w poniedziałek nową mąkę i zaczynam od początku. Myślę, że kiedyś wyjdzie.
  13. Sytuacja wygląda następująco, rano zakwas wyglądał całkiem przyzwoicie nawet ten acetonowy zapach zanikł. Rozrobiłem ciasto zgodnie z przepisem sverige2 dodałem trochę więcej wody a i tak, moim zdaniem, ciasto było bardzo gęste. W tej chwili mija już 9 godz. jak chleby w foremkach siedzą w piekarniku z zapaloną żarówką, w moim piekarniku niewiele to daje, temp w granicach 25 st. Parę razy zapaliłem gaz żeby trochę podgrzać, niestety chleby nawet nie drgnęły. Co radzicie, czekać dalej? Czy warto piec taki niewyrośnięty chleb?
  14. Zakwas wstawiłem do lodówki w poprzedni piątek i tak stał do wczoraj, temp. około 8 st C, niestety nie był szczelnie zakręcony tylko lekko. Wczoraj go wyjąłem i zobaczyłem to co widać na zdjęciu powyżej, zapach jest ciągle taki sam lekko acetonowy. Przed chwilą sprawdziłem co się z nim dzieje i właściwie od wczoraj bez zmian. Nie jest to typowa pleśń z włoskami, jest to nalot taki jaki się tworzy na na wodzie w otwartym słoiku ogórków, zapach ciągle ten sam lekko acetonowy. Zastanawiam się czy nie zdjąć tej górnej warstwy, resztę przełożyć do nowego naczynia i jutro zaryzykować pieczenie. Co o tym myślicie?
  15. Niestety pieczenia nie będze, przynajmniej tym razem. Właśnie przed chwilą zaglądałem do mojego zakwasu i wygląda, że zaczyna pleśnieć. Wygląda tak: Chodzi mi o te bąbelki w górnej części zdjęcia.
  16. @pokemon15, Żeby nie zapeszyć nie dziękuję.
  17. Sverige2, dziękuję za wszystkie rady i wyjaśnienia, w najbliższą sobotę upiekę chleb z Twojego przepisu. ANNAM, bardzo dziękuję za Twój przepis napewno go wykorzystam, prawdopodobnie za dwa tygodnie. Jeżeli będę miał jeszcze jakieś wątpliwości to będę pytał.
  18. Bardzo diękuję za przepis. Jak wspomniałem, pieczenie zaplanowałem w sobotę więc będę pilnował. Rozumiem, że normalnie chleb ma wyrastać około 8 godz. Do soboty zakwas będzie stał spokojnie w lodówce czy mam go wcześniej wyjąć i dokarmić? Czy robić trzystopniowy zaczyn? I jescze pytanie odnośnie pure ziemniaczanego, czy chodzi o takie kupne w proszku?
  19. Sverige2 pracuję od 10.00 do 18.00 do pracy mam niecałe 10 min.
  20. Annam i sverige2, dziękuję za odpowiedzi. Przed chwilą sprawdzałem mój zakwas, wygląda dobrze a ten acetonowy zapach jest bardzo delikatny, dla mnie nawet przyjemny, nie jest ostry. Chleb chcę upiec w sobotę, może podpowiecie jakiś prosty przepis na początek. Piekę chleb już od ki.lku lat ale na drożdżach, ten ma być pierwszy na zakwasie a właściwie drugi. Trzy lata temu wychodowałem zakwas i dwa razy próbowałem upiec chleb za każdym razem wyszedł bardzo twardy i w końcu zakwas mi zapleśniał w lodówce. Mam nadzieję że tym razem się uda.
  21. Przedwczoraj, wg sugestji ANNAM dokarmiłem mój zakwas mąką pszenną w efekcie zakwas podrósł ok 3 cm (w litrowym słoiku) więc chyba żyje. Wczoraj wieczorem (przed mieszaniem) wyglądał tak Wczoraj już go nie dokarmiałem tylko zmieszałem i wstawiłem do lodówki. Dzisiaj sprawdzałem, wygląda dobrze i ma lekko acetonowy zapach. Jak myślicie coś z tego będzie? Co mam dalej z nim robić?
  22. ANNAM, wczoraj wieczorem dodałem około 2 łyżki wody z ogórków i trochę mąki żytniej (nie doczekałem Twojej odpowiedzi), tak aby uzyskać gęściejszą konsystencję, wygląda trochę lepiej. Dzisiaj dodam mąkę pszenną i zobaczymy co z tego wyjdzie.
  23. Dzięki chudziak, spróbuję, akurat mam otwarte ogórki kiszone.
  24. Annam, zapach jest neutralny ani kwaśny, ani jakiś nieprzyjemny. Zakwsas jest moim zdaniem gęsty, od rana nie był ruszany i może dlatego widać na zdjęciu trochę płynu. Słoik był cały czas przykryty pokrywką ale nie zakręcony. Nie mam akurat mąki pszennej razowej, czy mogę dodać typ 650?
  25. Witam, W sobotę wieczorem nastawiłem zakwas żytni, 100 g mąki i 100 g wody, dokarmiałem co 24 godz. 50 g mąki i 50 g wody, mieszany co 12 godz.. Dzisiaj jest ostatni dzień dokarmiania a mój zakwas wygląda tak (przed dokarmieniem) Jak widać mój zakwas chyba nie pracuje, nie ma bąbelków i nie zwiększył objętości. Zrobiłem go na takiej mące, stał w temp. ok 25 st C. Zaraz jescze raz go dokarmię, jutro rano zamieszam i planuję wstawić do lodówki. Pieczenie dopiero w przyszłym tygodniu. Jak myślicie czy coś z tego będzie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.