chudziak

Darino ,(dzięki za życzenia :grin: ) rzeczywiście akurat Prezes KPP reprezentuję tu część radykalną :lol: ale tak naprawdę każda szczepionka to ingerencja w system immunologiczny ,który u zdrowego człowieka powinien działać sprawnie . W przypadku niektórych chorób ,co do których wiadome jest ,że przechorowanie przewyższa ryzyko ( i o tym nie powinniśmy zapominać) szczepienia uważam ,ze należy się takowemu szczepieniu poddać w innych przypadkach jest to sprawa dyskusyjna :rolleyes:

Myślę Darino ,że troche demonizujesz ten temat . Większość tych osób zmarło bo ich system immunologiczny był niewydolny z powodu innej choroby.Ja z zasady się nie szczepię choć jestem w grupie ryzyka jeśli chodzi o możliwość zarażenia , swojego 80-cio letniego Tatę szczepię bo nie ma kawałka płuca i dobrze znosi szczepienia ale uważam ,ża sprawa AH1N1 jest trochę sztucznie nakręcona .

Wielkie dzięki Wam wszystkim za ogrom życzeń jakie otrzymałam :grin: . Jest mi naprawdę niezwykle miło. :lol: PS Szczególne podziękowania dla EAnny za limeryk urodzinowy :grin:

A mnie się akurat bardzo podoba propozycja abratka :grin: na brelok do kluczy.

Czemu chcesz czekać aż do wiosny? U mnie w hurtowni peklosól kosztuje 1 zł/kg to raczej nieduży wydatek.

Kluchowatość wynika też właśnie z użycia wyłącznie mąki typ 2000. Następnym razem domieszaj jednak trochę "lżejszej "

No jak doliczysz do tego czas od momentu "ożywiania " zaczynu , to w moim przypadku "produkcja "chleba to ok 17 godz.

W praktyce im wyższy typ mąki tym jest ona "cięższa" i ciasto dłużej i trudniej rośnie.

Tak się dzieje gdy ciasto jest luźniejsze i nadmiernie urośnie ( przerośnie). Może to Twój przypadek .

Moje nie jest rzadkie aczkolwiek nie jestem pewna czy podczas rośnięcia nie "rozlało by się "w bardziej naleśnikową formę . A co do zaczynu nie ma sprawy jak będziesz przejeżdzał to zawsze mogę Cię obdarować zaczynem zaczynu :grin: ale jak wielokrotnie pisałam by zaczyn "dobrze" pracował to należy chleb piec nie rzadziej niż co tydzień ( wg mnie).

Na szczęście przetrwały bo udało nam się zdobyć agregacik (650 W pisał o tym Papla ), który obsługiwał CO i nawet TV :lol: U Ciebie Henio to trzeba uważać co by się nie poślizgnąć i za burtę nie wypaść.

Prąd włączony wczoraj przed północą ( po tych siedmiu dobach bez) jest. Co prawda w wielu miejscach na liniach nadal leżą gałęzie i tylko patrzeć jak znów coś się zerwie . Mam tylko taką nadzieję ,że nie położy znów ileś tam słupów linii średniego napięcia . Niestety w regionie są jeszcze miejsca ,gdzie prąd ma być dopiero w poniedziałek lub wtorek. A oto kilka zdjęć z otoczenia mojego domu ,które trochę obrazują to co się stało.

I tu bym się nie do końca zgodziła ,apogeum huczki przypada jednak na grudzień a młode loszki to i na wiosnę dopiero mają huczkę. A tak naprawdę to obecnie ,przy dostępności karmy to warchlaki pojawiają się praktycznie w różnych porach roku ,oczywiście głównie na wiosnę.

Serdecznie witam wszystkich " zarażonych" :grin:

Tzn. ze zbyt wysoką temperaturą parzenia ,mnie się też tak wydaje.

Witamy , witamy w naszym gronie :grin:

A ja ziarna i płatki prażę na patelni przed dodaniem a soję (jeśli dodaję) to gotuję .

Piękna zima i piękna klempa i koziołek :rolleyes: . Frącki ( kolega mego męża pochodzi z tej wsi) z banią też piękne choć ja osobiście nie piszę się na takie przyjemności :lol: a u Eli dla odmiany ... też pięknie :grin:

Ja nic w międzyczasie nie dokarmiam .Zaczyn trzymam w lodówce .Tu opisałam z grubbsza jak robię /viewtopic.php?p=111470#111470 . Jak robię żurek to też zostawiam łyżkę ze starego dodaję od razu z 7 łyżek mąki i ok 700-800ml wody letniej i jak ukiśnie chowam do lodówki ,tam może stać bardzo długo i nie ma octowego posmaku. Choć kilka lat temu moja koleżanka chciała sama "wyprowadzić"sobie żurek i też coś jej poszło nie tak tzn uzyskała fermentację octową.Tak więc następnym razem jak dostaniesz zaczyn ( bo to najpewniejszy sposób by był dobry) to nie dokarmiaj go tak uporczywie tylko może od razu przystąp do pieczenia chleba.

Dziadku co do pierwszej części Twego stwierdzenia to :blush: A co do numerków w totka to jak już gram to i tak kupuję na chybił-trafił :lol:

Huuuuuuura znowu się udało odgadnąc :grin: Chyba pora pójść wysłać totka bo może to moje pięć minut na wygraną :lol: .

Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam z całego serca: Nadziei - by nie opuszczała, radości - by rozweselała, miłości - by obrodziła, dobroci - by zawsze była!

A mnie się wydaję ,że to oscypek potraktowany zbyt dużą temperaturą :grin:

Gratulacje dla Ciebie i przede wszystkim dla Magali :grin: :grin: :grin: P.S. Tak z tym czytaniem to trochę poczekaj a do zadymiania możesz przysposabiać ...no może od jutra :wink:

Ja niestety tyle płaciłam za boczek biały surowy :rolleyes: bo a tańszym źródle nie było :sad: