Ja tylko zacytowałam brakujący fragment mistrza Mickiewicza mowa jest o gdańskiej a oto co na jej temat piszą:
Sławną gdańska wódkę „złotą”, o której legendy przetrwały do dziś sporządzano w następujący sposób -: na 12 litrów mocnej anyżówki lub tzw. francuskiej wódki brano 6 łutów anżeliki, 6 łutów korzeni tataraku, 2 łuty korzenia mistrzowca, 2 łuty korzenia dziewięćsiłu, 1 łut korzenia gencjany, 1 łut ziela pieprzowego , 1 łut driakwi (scabiosa arvensis), 10 łutów janowca jagód, nieco korzenia waleriany, winnej ruty i świeżej ruty, dalej przyprawy wschodnie – 2,5 łuta kurkumy (roślina indyjska z rodziny imbirowatych), trochę drzewa sandałowego i drzewa różanego. Wszystko to razem siekano i zalewano wódką, po odcedzeniu zaś doprawiano cukrem i... cienkimi blaszkami złota.