Andyandy

Pewnie w piekarniku był gar, lub użyty do tego celu szybkowar. Pod ciśnieniem taka temperatura to normalne. Ale w "Cencjuszach" być może tylko pod przykryciem :lol:

Kominiarze mają swoje kalendarze, firmy małe i duże. Sam kupiłem kalendarz na rok 2009 przeglądając kilkanaście wzorów i wybrałem stare samochody bo nic konkretnego nie było. Brak dobrych kalendarzy i takich z których można czerpać nowe zainteresowania, czy pomoce zawodowe. Na szczęście flamastrem nanoszę na kartki to co mnie interesuje. Myślę, że opracowanie dobrego kalendarza z miejscem na własne notatki, wzory, porady to dobry pomysł. Jeden z prezydentów USA wynalazł kalendarz z wyrywanymi kartkami 365 dni i zrobił na tym kasę. Więc kalendarz wędzarniczy - kulinarny lub reklamujący wyroby domowe i przepisy, ma szansę na duży zbyt ze względu na zawartą informację. Pozostaje tylko problem z fiskusem jak zysk rozliczyć??? i działalność zarobkową. Jedyną formą było by założenie stowarzyszenia - składki na stronkę, pozyskiwanie sponsorów itd. Ale chyba w tym zadymianiu nie oto chodzi. :wink:

Andrzejmysłowic! i tak ma być każdy pomysł dobry jak się umie z tego pomysłu odpowiednio korzystać. A może by tak zrobić nie oficjalną konkurencję do zawodów "pływanie na byle czym" na "wędzenie na byle czym" o najpiekniejszą wędzonkę. :grin:

Małgoś ! jestem za, a nakażdej stronie plasterek wędzonek. Tak się zastanawiam co warta jest ksiażka z dobrym tytułem "bez treści"Czy kalendarz ma być adresowany - do samych siebie, takie małe tabu. To jak zapomnieć wypic, czy rozlać. Kogo to będzie obchodzić, więc problemu nie będzie. Z konkretnego kalendarza, może być kasa na stronkę, ale nie za daty, nie za fotki szynek itd.

Jagra! to życzę powodzenia!!!! I proponuję kodować stronę bo może "Ktoś" coś wyczyta! :grin:

Papla! szynki kiełbasy wędzonki wszelkiego rodzaju wychodzą prawie w każdych warunkach to kalendarz nie wyjdzie???

Tomuś! Jak na kalendarz to raczej minimum 14 stron ( Grudzień + 12 miesięcy i początek Nowego Roku ) troszkę przepisów i notatnik. Więc musi mieć około 20 stron. Każdy kupi jak się dowie jak zrobić wędzarnie czyli fotki z budowy, fotki z wyrobami i to co dalej się uzna za konieczne, żeby było atrakcyjne. Chyba będzie również możliwość zrobienia kalendarza w wersji elektronicznej do pobrania. :shock:

Stała szczelina z boku i w dachu, tylko na lato dam blachę. Regulację temperatury ustawiam dwoma deskami wysuwanymi z dwóch stron zależnie od temperatury i wiatru. Zamykane kanały ułatwiają wstawianie i wyciąganie wędzonek bez dymu w komorze otwieranej na całość z jednej strony. Komin nie jest potrzebny bo komin to skropliny, obsługa i wędzenie podobnie jak beczka lub inne skrzyniowe wędzarnie.

Wędzenie przy -12 w nowej na szybko zrobionej wędzarni. Kanały są dwukrotnie i czterokrotnie załamane pod kątem 90 st. a temperaturę mogę bez problemu osiągnąć do 110 st. Żadnych skroplin, nawet na nie wygrzanej wędzarni nie zauważyłem. Rybki , boczki i szynki są super. Wędziłem też przy - 19 st bez problemu. Problemy mają tylko termometry tarczowe bo oszukuja, ale cyfrowy pozwala na dużą dokładność. Temperaturę mam stabilną pomimo bardzo dużej komory. :wink:

Sasza! przeglądaj wszystko co znajdziesz na stronie, czytaj uwagi i problemy z wędzarniami, a będziesz wiedział co zrobić. Projekt masz super jak socjalizm na papierze - "sorry" Rozumiem pośpiech i szczere chęci do zrobienia super wędzarni. Temat wraca jak bumerang i był wielokrotnie opisywany. To wolny kraj i wszystko można zrobić, ale wszystko nie musi działać jak chcemy. Moja rada!!! na początek zrób palenisko z 2 metrowym kanałem paleniskiem i pamiętaj żeby odizolować od ziemi na tyle żeby wilgoć nie przechodziła od paleniska do komory wędzarniczej. Komorę możesz na początek zrobić z beczki metalowej. Buduj na ziemi nie nie kop i nie chowaj nic pod ziemię. Po terminuj na prostym urządzeniu sprawdź swoje możliwości i pomyśl jaką chcesz mieć wędzarnię na własne potrzeby. :wink:

Adijaw! Jeżeli zastosujesz odpowiednią przekładnie (satelitarną - podobne stosowane są w wkrętarkach akumulatoriwych tylko bardzo małe ) zmniejszając obroty do 20 na minute, to powinien wystarczyć, jak nie zależy na szybkości mielenia. Efektywność pracy noży maszynki też spadnie, ale doświadczenie zostanie. Pamiętaj że koszt zrobienia i adaptowania takiej przekładni jest wyższy niż zakup odpowiedniego silnika. Żeby stosować przekładnie ślimakowe moc silnika powinna być wyższa od 600W. Jeżeli masz dostęp do złomowanych pralek nowszego typu to posiadają małe silniki o mocy 1.2KW sterowany z falowników i stosując małą przekładnie uzyskasz dużą moc i dodatkowo można sterować płynnie obrotami od 400 do 10000 na min. Radzę jednak używać najmniejszych obrotów i zablokować użądzenie sterujące w odpowiednich zakresach.

Abratek! A co będzie jak szynki są zimne po wczorajszym wędzeniu? czy te normy też obowiązują?

Magda! Ja wkładam szynki do wrzącej wody na 10 minut, nstepnie ustawiem temperaturę 85 st wody i parzę szynki 1kg na godzinę. Czyli 1,5kg szynki to parzenie około 1,5 godziny. Jest też strona http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1055

Mnie przypadły dwa wzory bez ostrych końców bo sie przypala na końcach :grin: . Ale jestem za zrobieniem formy z blachy - taśmy lub kupnych foremek do piernika. Chyba, że to mają być wycinanki kurpiowskie, ach ile to się trzeba męczyć żeby coś dobrego zjeśc.

Małgoś ! Twoja wędzarnia to jest klasyka!!! nic nie zmieniaj, ale zawsze możesz ją poturlać na nowe miejsce :grin:

Tak ja wędzę mięsko w temperaturze 40 do 50st więc dużo pary z naczynia nie będzie. Parzę osobno. Wędzonki w suchym dymie mają super smak i kolor, a w wilgotnym powietrzu są ciemne jak przypalone o smaku kwaskowatym. Wędzarnie wygrzewa się żeby usunąć wilgoć. Przy wędzeniu na gorąco można dodać nasyconej pary i podnieść w ten sposób temperaturę bez skroplin i efektu pieczenia - parząc, ale po zakończeniu wędzenia. Nasze wędzarnie nie posiadają takich możliwości jak efekty w "sałnie" Natomiast wędzenie ryby - pstrąga, łosośa z parą wodną to pomyłka. Pozostaję z moją sprawdzoną metodą. Dzisiaj zapeklowałem szynki i w poniedziałek robię pierwsze wędzenie w nowej wędzarni bez wody, pary, szmatek itp.

Chyba należy wybrać, czy chcemy wędzić w dobrym smaku czy parzyć. Można dodać parę nasyconą i parzyć, ale to są wyzsze przedziały temperatury i budowa samych wędzarni, natomiast w domowych wędzarniach odradzam. Zawsze wędzenie w wilgotnym powietrzu jest gorsze i zawsze mokre drewno nie nadaje się do wędzenia. Efekty są odwrotne do zamierzonych. Czas wyodrębnić wędzenie w dymie od parzenia i chyba nie należy tego równolegle przeprowadzać. Może są małe wędzarnie, które mają przystosowane komory do tego procesu, ale nie domowe "dymarki" :grin:

I cała teoria i praktyka legnie w gruzach! Maxell larum grają - czas na konkrety. Chyba beczki i inne wynalazki na parniki czas przerobić. Można przerobić lub stosować parę wodną, ale tylko przy odpowiedniej technologi i wedzarniach przystosowanych. Raczej domowych wędzarni nie polecam. Co do ryb, tego się nie stosuje.

Witam Kszych_a!!! Najlepszą odpowiedzią na tą sprawę będzie zapoznanie się ze stronką i sposobach wędzenia. Znajomy z korytkami chyba pomylił tematy. Pamiętaj że, mokrego nigdy się nie uwędzi. Wędzenie w wilgotnym środowisku jest przyczyna ciemnego i śmierdzącego okopcenia nie majace nic wspólnegoz dobrym smakiem.

Czas nagli i na miejscu starej stawiam szybko nową budę do wędzenia. Mam nadzieje, że dłużej będzie służyć. Tym razem będzie z miejscem na gar do parzenia wyrobów.

Ile z dzika można zrobić kiełbaski??? http://www.joemonster.org/art/10145/Upolowano_najwiekszego_dzika_na_swiecie

Tak blat może być, ale myślę że, gruba blacha 5mm z otworem też zda egzamin. Opalane drewnem nie wprowadzi bardzo wysokich temperatur i zniekształceń użytego materiału. Za przeróbką idą w parze, wygoda, małe koszty i oszczędność energi lub gazu.

Radzio! posiadasz idealne palenisko w swojej wędzarni na przerobienie, jako podgrzewacz wody i parzenia wyrobów. Wystarczy górę paleniska przebudować tak, aby kocioł z wodą wstawic bezpośrednio nad płomień paleniska lub zakryć stalową płytą w razie potrzeby. :grin:

Dziadek!! ten widok jest bez konkurencyjny!!! i nie podlega dyskusji :wink:

kARPIK! Ja osłonki białkowe nadziewałem małą butelką z "pepsi" podobny efekt! to nic pomyśl troszkę jak powietrze zablokować. Ja wkładam troszkę farszu i ubijam - prymitywne, ale skuteczne i na moje potrzeby wystarczy. :grin: to są osłonki więc myślę o tz. kolektorze do nadziewania pod lekkim ciśnieniem bez powietrza??? mam już sposób, ale jak go powielę bez uwag to zrobię fotki. Ps. na fotkach masz luzem związane kiełbaski, więc problem jest dużo wiekszy!