Skocz do zawartości

majchal

Użytkownicy
  • Postów

    335
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez majchal

  1. HIP HIP HURRA !!! Jestem już po zmontowaniu sprzętu. Nie czekając na efekty, zanim jeszcze palenisko trafiło do ziemi podmieniłem dopływ powietrza na większy. Wszystko trafiło do ziemi i w strugach obfitego deszczu została odpalona. Efekt przerósł moje oczekiwania. W taką pogodę komora "ruszyła" od razu, bez jakichkolwiek wspomagaczy. Wszystko zagrało na 5+. Cug jest jak się patrzy, palenisko trochę nisko ( około 55cm poniżej linii gruntu ), ale działa. Dolot powietrza do paleniska powiększony i jednak to było dobre posunięcie ( dzięki WOSIU ). Komora ładnie się wypełnia dymem i będzie raczej będzie dobrze wędzić, potrzebny tylko deflektor, bo dolot jest naprawdę spory. Szybry działają wyśmienicie mogę uzyskać temp. około 130°C, ale też ładnie i stabilnie potrafię utrzymać 30°C. Wykonałem dwa przepalenia gdzie jedno było w okolicy 100°C przez około 30min ( chodziło o to by przepalić spawy, resztki farby i niedoszlifowawane resztki rdzy ) potem nieco niżej. Drugie przepalenie było już jakbym coś wędził, przez godzinę osuszanie, potem wędzenie, i trzymanie 30°C. Wyszło BOMBA, bardzo stabilnie i łatwo Chcę podziękować wszystkim za rady i porady, to dzięki WAM udało mi się zrobić coś fajnego ( no i majstra miałem też niczego sobie i także należą mu się podziękowania ) Teraz w sobotę jadę na całego: szynki, 2 rodzaje kiełbasy, nogi z kurczaka, może jakaś rybka. Oczywiście pochwalę się tym co mi wyszło ( lub nie wyszło ) Tymczasem kilka zdjęć: Majchal przy pracy Majster i ja Da się już coś upiec Wędzarnia w całej okazałości Miły dymek Dymek w komorze Powiększony dolot powietrza do paleniska
  2. GONZO - tak, dokładnie. Ten ceownik jest przewidziany jako dopływ powietrza, ale jest jeszcze otwarta sprawa, czy będzie potrzeba wymuszonego pompowania małym kompresorkiem, czy swobodny dopływ wystarczy. Marku - bardzo dzięuję za chęć niesienia pomocy. Jak znam życie na pewno z niej skorzystam ( obym nie musiał, bo to będzie oznaczało że działa dobrze ). WOSIU - będzie komin o długości 60cm i przekroju kwadratu 30x30cm z szybrem ( pierwszy szyber znajduje się na dolocie). Dodatkowo daszek będzie trapezowy o wysokości ok 45cm, czyli coś około 1 m, a różnica wysokości palenisko/koniec komina wyniesie prawie 3m. Co do skroplin to przewidziałem rynienkę na ściankach komory z lekkim spadem, tak aby na tylniej ścianie w narożniku był wywiercony otwór jako odpływ na zewnątrz. Tyle pomysł na usunięcie problemu, jednak na razie czekam na problem.
  3. Masz jakieś sugestie patrząc na zdjęcia? Dlaczego miałyby być problemy z paleniem? Nie mam takiej opcji aby wypróbować to przed wkopaniem, bo cała komora jest niejako stabilizowana przez dolot wkopany w ziemię. Jeśli chodzi o czyszczenie to niestety masz rację, jednak to są koszty stawiania nie u siebie - trzeba dojść do racjonalnego konsensusu
  4. Tak dokładnie Chodzi o to aby na ogródku teściów było jak najmniej "sprzętu" widocznego na powierzchni. Dlatego palenisko będzie wystawało około 5cm nad ziemią i będzie widać w zasadzie tylko komorę. Tyle teoria, a reszta okaże się w praniu. W czwartek nastąpi kontynuacja prac. Jak na razie prawie wszystko idzie wg zamysłu, ale nijak nie nie wiem jak będzie wędzić
  5. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to "ślepe" wędzenie odbędzie się w przyszły weekend :grin: Jest jeszcze trochę pracy z wkopaniem, wyważeniem, ustawieniem, ale światełko w tunelu już widać coraz wyraźniej :grin:
  6. Witam Oto pierwsze foty z budowy mojej wędzarni. Komora wędzarni po spawaniu Kanała dolotowy Palenisko[/img] Szyber dolotowy Prowadzenie do wełny mineralnejProwadzenie do wełny mineralnej fot2 Komora z wełną fot1Komora z wełną fot2
  7. Moja branża jest nieco inna, ale z tego co tu się naczytałem, to do paleniska musi być użyta cegła i zaprawa szamotowa, bo inaczej palenisko będzie pękać Nie odbieraj moich słów jako krytyka, tylko jako moje spostrzeżenie - to cudo jest zbyt masywne, wygląda jak stół ślusarki z imadłem
  8. Coś pięknego wanna nierdzewna
  9. majchal

    Soczyste szynki

    Chrupki kukurydziane są rewelacyjne w połaczeniu właśnie z filetem z kurczaka i na głęboki tłuszcz. Jak juz jesteśmy przy tego rodzaju przepisach to świetnie wychodzi mini roladka z fileta z indyka, rozkepana dość mocno, a w środku ser z przerostem pleśni typu Lazur, Rokpol, lub porostem typu Brie, Camembert Z sezamem robiłem/jadłem jednak na patelni słabo to wychodzi, bo nierównomiernie się koloryzuje. Doszedłem do dopracowanej opcji, że robię w bułce z dodatkiem sezamu. Wtedy jest ten posmak, ale smak sezamu nie dominuje. Opcje ciasta naleśnikowego przerabiałem ale bez dodatku maki ziemniaczanej, ale za to z dodatkiem tartego żóltego sera do konsystencji ciasta. Też ciekawe i to bardzo. Polecam A przy następnej okazji zrobię ciasto wg przepisu Papli
  10. majchal

    Co gdzie kupić??

    Zapytam jako nowy, bo w SZUKAJ nie znalazłem nic ciekawego, czemu akurat mus być sól niejodowana? Co takie jodowanie soli powoduje, że nam to przeszkadza?
  11. majchal

    Soczyste szynki

    Dodam jedynie do tego, że schab wędzony z/k to "u nas" nazywa sie KASLER. I tu od razu zaproponuję cud kulinarny :grin: :grin: Otóż taki Kasler, tniemy jak zwykły surowy schab z/k, rozbijamy, obtaczamy w jajku i bułce. Uważam jednak, że mięso do obróbki jest dużo lepsze gdy: - obtaczamy w mące - zanurzamy w surowym jajku - obtaczamy w bułce tartej - smażymy najlepiej w głebokim tłuszczu. REWELACJA!!! Polecam
  12. Miro, nie znamy się, jednak jeśli już dojdzie do spotkania, to stawiam Tobie piwo. Marek z Bielska też się załapie - ZAPRASZAM!
  13. To co poleca BAGNO jest jest już nieco wyższa szkoła jazdy, dlatego jeśli masz ochotę i wiedzę to zrób ten wariant. Jeśli jednak nie masz ochoty na te rozwiązanie to proponuję Ci zwykłą wędzarnie w ogrodzie. Pozostaje kwestia prawna upierdliwych sąsiadów. Zarówno palenie liści jak i ogniska no i to co nas interesuje najbardziej - wędzenie na SWOJEJ posesji nie będzie obarczone problemami prawnymi pod warunkiem, że: - nie odbywa się się to przy drodze publicznej ( chodzi o niebezpieczeństwo i możliwość wypadku komunikacyjnego poprzez nadmierne zadymienie drogi. Kluczowe jest określenie nadmierne zadymienie, bo nie sposób to zmierzyć i uwarunkować od jakiegokoliwek wskaźnika ) - zachowujesz środki bezpieczeństwa/kontrolujesz ogień ( jest ciągły nadzór na ogniem przez osobę dorosłą/pełnoletnią ) - eliminujesz możliwośc utraty kontroli nad ogniem ( wystarczy gaśnica, wiadro wody, lub wąż ogrdowy gotowy do odpalenia ) - wędzarnia nie będzie stała w bliskości granicy działki ( chodzi o aspekt bezpieczeństwa przedmiotów znajdujących się na działce sąsiada, jednak on także ma obowiązek stosowania się do warunków postawienia czegokolwiek w zarysie swojej działki, czyli nie może tuż przy płocie postawić szafy, a potem krzyczeć, że przeszkadza mu wędzarnia, bo jego szafa może się zapalić ) No a teraz sprawa bardzo płynna i podlegająca indywidualnej interpretacji organów: - uciążliwość sąsiedztwa ( sprawa bardzo płynna, bo jak stwierdzić czy dym z wędzarni jest podrażniający, czy po prostu ładnie pachnie i leci nam ślinka ) A najlepiej to dogadać się z "czubkami sąsiadami". To kosztuje mniej nerwów. Tylko od Ciebie zależy czy wejdziesz spór otwarty z sąsiadami teściów ( bo tak naprawdę to oni dostaną najbardziej w relacją międzysąsiedzkich, czy spróbujesz się dogadać i wyjaśnicz w czym rzecz. Mam ten sam problem, bo co prawda jeszcze nie zacząłem wędzić ( z różnych względów i nie chodzi tu o sąsiadów ), to czuję że będę miał ciężką przeprawę sąsiedzką
  14. Kolego teraz żyjemy w tzw. kapitaliźmie "made by Leszek Balcerowicz", czyli XIXw. W takim kapitaliźmie ekonomia, czyli dochód, zarobek był ponad wszystko. Smutne to ale prawdziwe. Poczytaj sobie receptury podawane przez Dziadka. To są przepisy, normy z lat 50 XXw czyli komuna. Wtedy nie było mowy o takich uchybieniach (przekrętach). Wtedy jeśli już w sklepach pojawiła się wędlina to miała być dobrej jakości. Pzdr. Rany Boskie choć raz zgadzam się z JASIU !!! Dzięki Leszkowi Polska jest w Europie, a nie na zakaukaziu. Jak czytam/słucham/rozmawiam niekiedy ludźmi, to wychodzi na to, że komuna była wspaniała, tylko coca-coli nie było. Wnuczek nie wszystko było tak różówe jak się wydaje. Receptury były sobie, a produkt sobie. Papier toaletowy w parówkach ( TO NIE MIT!!!, TEŚCIE PRACOWALI W ZAKŁADACH MIĘSNYCH, i śp Wuja w innym ). Obrót towarowy poza oficjalnymi sklapami kwitł w najlepsze, a jak myślisz, skąd był towar? Skoro towar ginął, a ginął na potęgę, to trzeba było dobry surowiec zastąpić śmieciami. Zaraz mi ktoś powie, że wyroby były dobre. Pewnie! Kawa też nam smakowała, podobnie kubańskie pomarańcza i wyroby czekoladopodobne Sorry za off topa, ale....
  15. Nie żebym był złośliwy i się czepiał, ale w tym zakładzie nie mieli chłodzenia? Cokolwiek stoi w zakładzie nijak nie może się ogrzać do 20°C, no chyba, że teren zakładu to szopa Pana Kazia. A poważnie to, o czym piszesz to na własne oczy nie widziałem, ale tu i ówdzie się słyszy. Niemniej jednak uważam takie przypadki/zakłady za margines i nie należy powielać takich "rodzynków", bo wywoła się panikę, a AŻ TAK ŹLE to jeszcze nie jest. Pozdrawiam
  16. majchal

    boczek wedzony do bialej

    A w jakim to celu, bo nie bardzo rozumiem?
  17. majchal

    Uwaga na oszusta

    Bardzo podobna forma jest u nas w FSOAUTOKLUBie Jeśli jest coś fajnego, to się ogląda na żywo, potem informuje o stanie faktycznym kupującego i podejmowana jest decyzja. Wolę wysłać kasę znajomemu na konto i niech on zakupi i mi to wyśle, niż jakiejś internetowej postaci typu Marcin 1000 ( jeśli jest jakiś Marcin 1000, to przepraszam :tongue: ) Podobną zasadę stosujemy przy zakupie samochodu, bo nie sposób jechać 300km i odbić się od jakiegoś szrota który ładnie wygląda na zdjęciach, a tak ziomal ogląda, daje cynk, potem kupujący już jedzie po konkret i wie czego się spodziewać. Wogóle myślę, że można zrobić czarną i białą listę, bo przecież tym, którzy są rzetelni nalezy się reklama, a nam pomóc w wyborze sprzedającego. ( Podobny wątek już był nt sposobu identyfikacji uczciwych i nieuczciwych na Allegro )
  18. majchal

    Zapasy na zimę

    Andrzeju, wierzę Tobie, że tak ktoś napisał, jednak słowo pisane nie koniecznie musi być święte. Starsze broszury o wyrobie wina, piwa, nalewek często zawierają błędy, które później były weryfikowane przez postęp nauki
  19. majchal

    Zapasy na zimę

    Przepis brzmi smacznie, jednak ostatnie zdanie mnie zmroziło. Pestki zawiwerają amygdalinę, która poprzez hydrolizę z alkoholem tworzy cyjanowodór HCN lub inaczej Kwas Pruski ( posmak migdałów ), a w formie gazowej to jest nic innego, jak gaz, którym Niemcy truli Żydów w obozach zagłady. Innymi słowy jest to silna trucizna!!! Nie są to ilości, które zabiją nas, jednak nie widzę potrzeby trucia się, kiedy drylownica kosztuje 19,90zł, a wydrylowanie 5 kg wiśni zajmuje około 35min ( tyle mi zajęło ) Jeśli po nalewce z wiśni, czy też wiśniówce boli głowa, macie kołatanie serca, robi się dusznoto powodem są pestki i HCN. Naprawdę to dziadostwo uszkadza centralny ośrodek nerwowy, wątrobę, wzrok, blokuje enzymy, ale na szczęście nie kumulują się w organiźmie i po dniu kaca wydalane są poza organizm. Cyjanki metabolizują się do rodanków (izotiocyjanianów), które są ze 200 razy mniej toksyczne. Mniej toksyczne≠zdrowe Innymi słowy DRYLUJCIE owoce pestkowe.
  20. majchal

    Gdzie jest haczyk?

    Dzięki za podpowiedzi. Pozdrawiam
  21. majchal

    Gdzie jest haczyk?

    1h40min ale w jakiej temp wody? 70°C, 75°C, 85°C?
  22. majchal

    Gdzie jest haczyk?

    Ciekawi mnie, skoro to taki nierzetelny koleś, to czemu ma tylko jeden negatyw? Oznacza to, że system wiarygodności sprzedawców szwankuje i to bardzo. Prośba więc, aby takich ludzi chętniej obdarować negatywem, aby uchronić innych Odpuszczam sobie LeszekBak1 i wchodzę w drugi wariant, jednak mam pytanie: w jaki sposób prowadzić pomiar temp wewnątrz batonu? Tu się nie da, tak więc trzeba będzie obserwować temperaturę wody. Czy ktoś ma doświadczenie, po jakim czasie od uzyskania okręslonej temp wody np 70Cy, zrównuje się temperatura w batonie z temp wody? Jakie macie wskazówki z użytkowania modelu nr 2? Jaką ilość faktycznie wsadu można zrobić, czy woreczki oferowane przez sprzedającego mają sens? itp itd
  23. majchal

    Gdzie jest haczyk?

    Chcę takie cudo kupić szynkowar Czy ktoś może coś o tym powiedziec, bo jak na razie bardzo mi się podoba i już mnie paluchy swędzą, by wcisnąć KUP Jeszcze mam takie cudo nr 2 szynkowar nr 2
  24. majchal

    Zapasy na zimę

    A, kiedy degustacja?Myslę, że na maj już da się pić kupażyk, a single coś na przełomie roku
  25. majchal

    Zapasy na zimę

    Hmmm może nie koniecznie to mieści się w konwencji zapasów zimowych, ale przez osatnie dwa dni "walczyłem" z winem z wiśni, nalewką i winem z porzeczek. Ja co prawda mam obok WGRO i kupiłem owoce taniej niż Andrzej ale ilość robi swoje. Zdjęć nie posiadam, ale bąbelkuje w każdym rogu mieszkania :grin: Później zostanie tylko czarny bez, głóg/dzika róża, może winogrono, a w marcu będzie pełen kupaż
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.