Po obróbce mięska na wędzonki zostało mi około 1,5 kg mięska klasy I.
Miałem jeszcze kawałek podgardla i pachwiny (jakieś 1,2 kg), więc niewiele się zastanawiając zmieliłem jedynkę na siatce 13 mm,
a pozostałe na 5 mm
Nadziałem w osłonki kolagenowe i po całonocnym osadzaniu do wędzarni
Po uwędzeniu okazało się, że zrobiłem MOJE kabanosy :grin:
Wyszły naprawdę wspaniale, przy przełamywaniu nawet takich gorących słychać już było
"trzask" - 30 % zostało skonsumowane na gorąco :grin: :grin: :grin:
Reszta się suszy, lecz nie przewidują aby ten proces trwał zbyt długo :grin: :grin:
Na Święta mam już nakazane zrobienie większej ilości :grin: