Makrasz
Użytkownicy-
Postów
182 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Makrasz
-
O gotowe mi chodziło wyroby raczej a nie o surowizna Pozdrawiam
-
Tak się dziwnie składa że sąsiad przez drogę (brama w brame), mieszkając w mieście wojewódzkim zarejestrowany pod krusem jako rolnik, dodatkowo działalność jako hydraulik sobie świnie hoduje, a ja mu te świnki małe kastruje, potem ćwikam, przerabiam i jakoś bez problemu, pod opieka weterynarza, gospodarstwo ma nadany numer weterynaryjny. Ubój gospodarski z badaniem weterynaryjnym, świnia nogę złamie i co o kulach chodzić będzie jak na golonę będziecie mieli ochotę? Już był taki polski film gdzie świnia o kuli chodziła. Nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności, ale gdy chce się prawo obejść - trzeba wiedzieć którędy. Tyle humanitaryzmu, ze przed obuchem swinke pod gardlem pomiziasz zeby spokojna byla w godzinie ostatniej. Nie mowie ze weterynarzowi ogonek z reklamowki wystaje, bo bialostockiemu powiatowemu sie zmarlo ostatnio i mlody na jego miejsce ambitny przyszedl na Choroszczanska. Pozdrawiam Makrasz
-
Nazwa taka handlowa. Nie ja to wymyśliłem ale stary ze stryjem po kielichu. Sąsiad, nie śpisz? Pozdrawiam
-
Dobrze myślisz, ale niech to między Nami zostanie. Mam nadzieje że wszystko ok. Pozdrawiam Makrasz [ Komentarz dodany przez: EAnna: Czw 01 Gru, 2011 23:34 ] Makrasz, odpowiadając na wygaszony post zrób to samo ze swoim. Pomyśl, co to będzie jutro? Twoja odpowiedź skierowana będzie do DUCHA :devil:
-
Drogi miro! Co jakiś czas pale tym w piecu, jak masz jakieś ciekawe niezamieszczone przeze mnie wrzuć bądź uprzejmy. Pośmiejemy się. Pozdrawiam Makrasz
-
Witam! Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć, że nie jestem w żaden sposób związany z pewna firmą produkującą dodatki, ani w żaden sposób nie mam zamiaru reklamować jej wyrobów. Rozbawiła mnie jedynie forma, jak to się mówi w dzisiejszych czasach - MECENAS karze -artysta musi. Jeśli umieściłem w złym miejscu - proszę o wybaczenie. Wydaje mi się to jednak technologią dla zaawansowanych.. Mocno zaawansowanych. http://images38.fotosik.pl/1236/90712c679c8b3a79med.jpg http://images47.fotosik.pl/1246/f06b7bddc3a562ccmed.jpg http://images39.fotosik.pl/1192/c01a7eb2c673a5f4med.jpg http://images43.fotosik.pl/1246/dbe262d68bea2082med.jpg http://images46.fotosik.pl/1203/5e1dc2f4da988b72m.jpg http://images37.fotosik.pl/1208/d55fd65cdaa2cf3em.jpg http://images35.fotosik.pl/1059/ec2df78bc821ab16m.jpg http://images45.fotosik.pl/1247/eeb86bbafe8dc759m.jpg Wyobraźcie sobie, siedzi taki artysta przy flaszce i myśli co by tu o takim konnyaku dziwadle napisać żeby dobrze było. Raz jeszcze podkreślam, żadna kryptoreklama firmy, jedynie ciekawostka z pewnego branżowego pisma które dostaje raz w miesiącu i co miesiąc nowy utwór. Jeśli niezgodne z regulaminem proszę o usunięcie, zamieszczę raz jeszcze starając się usunąć nazwę producenta. Pozdrawiam Makrasz P.S. najbardziej podoba mi się tekst o galotach i indygo Pozdrawiam Makrasz
-
Kiełbasa przemysłowa zawsze będzie tańsza. Nie chodzi o dodatki czy pracowników, ale o wykorzystanie półtuszy. Zakład nie robi tylko kiełbasy, koszta inaczej są rozkładane, nawet kości udowe chińczycy kupują z PMB - ile razy zjeche od majstra dostawaliśmy że łokciem myszki (kulki) nie wyrywaliśmy i chińczycy będą mieli brudne fujarki. A on skubany miał od kilograma premie. Pozdrawiam Makrasz
-
Wędziłem olszyną z dodatkiem wiśni. To w misce to rósł przyszły chleb na zakwasie Pozdrawiam A jutro kolejne wędzenie i pieczenie chleba. Makrasz
-
Jakoś tak wyszło Za krakowską żeberka, za tatrzańską słonina zacząłem o 5 skończyłem o 10. Pozdrawiam Makrasz
-
Darino! Dzięki za uznanie. Akurat skończyłem wędzić zaraz wrzucę jakieś foty. Co do pęcherzy i kindziuków może rzeczywiście się nieco zagalopowałem, za co przepraszam. Właśnie skończyłem wędzenie teraz prysznic i wrzucam jakieś foty Pozdrawiam Makrasz [ Dodano: Sro 30 Lis, 2011 10:30 ] i tak to mniej więcej wygląda, to ostatnie to oczywiście przyszły chleb na zakwasie. Za krakowską żeberka, za żywiecką słonina.
-
Odpowiem Ci w ten sposób. Drugie miejsce. Mnie osobiście litewskie wyroby również nie przekonują. Być może chodzi o sposób uboju i skrwawiania. DZIADEK na pewno miałby tu więcej do dodania, ( jakbym się walną, a to możliwe, to niech mnie Kurpie poprawią), smak i wygląd tradycyjnych wędlin litewskich wynika z tego, iż oni po ciosie nie wykrwawiają, ale zamykają krew tzw. szwajką (kawałek kołka) Z tąd właśnie kolor i smak, wędlin które zabarwia pozostała w mięśniach krew. Nie chciałbym w tej chwili żadnego Litwina obrazić, miałem możliwość uczestniczyć w kilku ;-) tradycyjnych świniobiciach w okolicach Puńska, Gib, Grodna, Kowna i Wilna oraz Oszmian - zaszłosci historyczne - część rodziny nie zdołała uciec za linię Bugu po prostu - to jednak muszę stwierdzić, że od czasu kiedy za Kazimierza Wielkiego z drzewa zeszli i kawał kija do ręki wzięli, to zbyt wiele u szaulisów się nie zmieniło. Sajudis i sajudis, nic więcej. P.S. Drogi Gonzo, jeśli w Wysokim robisz zakupy w Chortenie u Ignacego, zwróć uwagę na kiełbasę mistrza. Grubą i cienką. Pozdrawiam Makrasz [ Dodano: Wto 29 Lis, 2011 23:37 ] Z góry przepraszam za ostrość jak wspominałem jakimś zastępczakiem robiłem. To białe na wylewce, to trociny, które wymieniam co tydzień. Pozdrawiam Makrasz
-
Dzięki bardzo za, że tak się wyrażę, za szeroki odzew społeczny. Od wielu już lat, w swojej praktyce masarskiej, przy produkcji np. kindziuka używam kultur starterowych i dumny jestem z tego, ponieważ botulina nie wybiera, jak to się mówi w kręgach zbliżonych. Albo wino albo ocet. Postaram się wkleić kilka fotek, mam nadzieje, że ostrych (telefon mam w serwisie muszę zastempczakiem walczyć) a jestem zmachany jak koń po westernie (we dwóch z kumplem musieliśmy 200 kilo łopatki na cienką przerobić). Pracując w PMB przez cały czas używaliśmy kultur starterowych. Nie chodzi tu o smak, chociaż niektóre pewnie jak koledzy zaraz naskoczą dają posmak kiełbas włoskich, ale o powtarzalność wyrobu. Drogi Marku301, również wino zawiera wiele ciekawych kultur bakterji, nie wiem jak to wygląda w wielkopolsce, w Białymstoku jednak używamy drożdży szlachetnych, nieprawdaż? Błendem moim było być może niedokładne sprawdzenie tematu (na forum nie znalazłem), za co bogów przepraszam, drogi pis67 i dzięki za podpowiedź. Darino, tak szczerze nie używałem nigdy kefirku czy to kaukazkiego, czy tybetańskiego. Nie wiem czy wiesz tradycyjny kindziuk przynajmniej u nas czyli z miejsca prawie z którego się wywodzi - bo jednak na Litwę, czy Żmudź bliżej z Białego niż z Zabrza, zawsze robiło się w pęcherzu moczowym wieprzowym, co nadawało mu niezapomniany smak i aromat ;-). Z całym szacunkiem dla całego długiego tematu ze wspaniałymi zdjęciami i artykułami, ale w żołądku - to salceson. Zawsze jednak starałem się kontrolować proces sprawdzonymi przez siebie metodami, co potwierdzają dyplomy, np z 2 listopada tego roku gdzie w konkursie na najlepszy kindziuk, w skansenie w Jurowcach pod Białymstokiem, ze zdziwieniem udało mi się zająć drugie miejsce. A pro po, widzę że robisz z koniny, słyszałeś o czymś takim jak "Polędwica Moniecka"? Dziękuję za Posty czekam na dalszy odzew Pozdrawiam
-
Witam! Czy uważacie, że podobnie jak przy produkcji wina, powinniśmy przy produkcji długodojrzewającej używać kultur starterowych, czy też iść na żywioł? Pozdrawiam
-
wieczną angielską wilgoć usuń wypaleniem/nagrzaniem komory, nie dodawaj majeranku tylko pieprz ziołowy, mniej wody/bulionu, więcej mieszania i kroj z ręki - nie maszynki i za szybko wędzisz pozdrawiam wg mnie oczywiście
-
Wchodzi Kogut do łazienki a tam... Zakręcone Kurki :devil:
-
Sprzedaż swojskich wędlin.
Makrasz odpowiedział(a) na lolo1976 temat w Jak otworzyć małą, tradycyjną masarnię
A słyszeliście o czymś takim jak przepisy dotyczące produkcji marginalnej? Przepisy weterynaryjne oczywiście -
Czy jelita mają "prawą i lewą stronę"?
Makrasz odpowiedział(a) na strampek temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
Wydawać by się mogło że zawsze mają podobnie jak prezerwatywa. Anatomicznie. kosmki jelitowe podając za wikipedią czy jakąkolwiek inną encyklopedią : "Kosmki jelitowe - małe wypustki umieszczone na powierzchni błony śluzowej jelita cienkiego, mające na celu zwiększenie powierzchni chłonnej. Kosmek jelita cienkiego ma od 0,3 do 1,5 mm długości, a na jeden mm2 jelita jest ich od 10 do 40. Zwiększa to powierzchnię jelita cienkiego prawie 23 razy, tak więc powierzchnia chłonna jelita cienkiego osiąga wymiary do 200 m2. Tkanka jest unerwiona. Tkanka nabłonkowa kosmka jest tkanką nabłonkową włoskowatą, co dodatkowo zwiększa powierzchnię - pojedyncze włoski nazywamy mikrokosmkami. W każdym kosmku jelitowym znajdują się naczynia krwionośne i limfatyczne. Składniki pokarmowe wchłonięte są przez kosmki do krwi, zanim przejdą do ogólnego krwiobiegu, przedostają się przez żyłę "wrotną do wątroby." Oprocz tego kazdy z nas konczyl podstawowke gdzie bylo napisane co to sa kosmki. chociaz przepraszam przed chwila na stronach medycznych zauwazylem rowniez i kosmyki wymiennie z kosmkami -
Ponieważ posiadam odpowiednie warunki proszę o kontakt makrasz@gmail.com 696412229 województwo podlaskie okolice Białegostoku pozdrawiam. Zaznaczam, iż proszę o kontakt już od pewnego czasu. Jeśli nie interesuje, proszę o negatywną wiadomość prywatną
-
Od wielu już lat funkcjonuje z powodzeniem Lista produktów tradycyjnych działająca przy ministerstwie rolnictwa, oprócz tego istnieje również Izba produktu regionalnego i lokalnego organizująca w każdym województwie konkurs Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów. Można by spróbować zorganizować coś wspólnie z nimi, zwłaszcza, że mają swoją reprezentację na Polagrze.
-
"...A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec. Cześć Jego Pamięci! A teraz zastanówmy się, co każdy z nas może zrobić, aby Jego śmierć nie poszła na marne.
-
Drogi Artisie! Film który załączyłeś to tylko reklama. Duże zakłady nie bawią się w wędzenie tradycyjne. One maja koncentraty dymu w płynie, promocje, własne stoiska w supermarketach i promocje na hurtowniach dla mniejszych sklepów. Jesli chcą zrobić tzw produkt tradycyjny to najpierw go wstępnie parzą w tzw Atmosach a potem wstawiają do tradycyjnej komory na ok 15-20 minut dla zapachu. Jak słusznie zauważył Kempes, Twoja komora jest zbyt mała do tego rodzaju wędzenia. Ponieważ jak widze pochodzisz z okolic Ząbkowic i komora jak sam piszesz jest poniemiecka podejrzewam że przystosowana jest do wędzenia niemieckiego więc zimnym dymem i to podejrzewam na wyroby podobne do szwardzwaldzkich lub tyrolskich. Słusznie zauważył Dziadek, należy zbyt duży ogień zasypywać trocinami. W przypadku twojej wędzarni, gdybys chciał wedzić na gorąco z podpiekaniem musiałbyś sie uwijać (jak mówią amerykanie) jak jednoręki tapeciarz. TWOJA KOMORA DO TAKIEGO WĘDZENIA SIĘ NIE NADAJE. Jak pisze Abratek -Szczepan (ale nie tylko - ja np pracuje na 4 tego typu komorach, każda na standardowy wózek wędzarniczy typu H) pracuje na tego typu wędzarniach i nie narzeka. Poczytaj forum znajdziesz odpowiedzi na wszystko nieuciekając się do reklam. Pozdrawiam Makrasz
-
Skreślić - nie skreślić, ale przepisy są
-
A może byśmy spróbowali coś takiego? Łosie, jelenie, sarny, dziki, zające, króliki, dzikie ptactwo. Marynaty, peklowanie, sprawdzone porady praktyczne. ??
-
Są noże których nie da się za chiny do żadnej dłoni dopasować a są dłonie, które nigdy nie powinny brać noża do ręki. To widać już w pierwszym tygodniu pracy z nożem.
-
Panowie, ta dyskusja wg. mnie nie ma najmniejszego sensu, możemy oczywiście kupować noże japońskie za 300-700 zł skuwane, od 200- do 300zł wyrabiane ręcznie, czy w końcu noże użytkowe masarskie od 70 do 20 zł za sztukę. Chodzi tylko o jedno. To jak nóż leży nam w ręku zależy od doświadczenia i tzw. "drygu do noża".Oczywiście w naszym przypadku. Co znaczy "dryg do noża",albo "sztrychowanie cymberka" bardziej doświadczeni koledzy np Dziadek mogą wyjaśnić. Pozdrawiam P.s. "sztrychowanie cymberka" to z zupełnie innej nadziewarki sprawa niż noże. :devil:
