pepe60

zapał i entuzjazm a czasem i sympatia także ... może wygasnąć. Czego Wam i sobie absolutnie nie życzę! Treści wymiany zdań na forum kolegów znam i jest to zapewne sugestywne odczucie ale uważam że nałożona kara jest niewspółmierna do popełnionego przewinienia, zakładam, że koledzy nie ponieśli kary za treści zawarte w prywatnej wymianę korespondencji. I to by było na tyle ... Pozdrawiam

Podejrzewam, ze wybierałeś te ... najsłodsze :wink: Na mój gust to będzie straszny "ulepek" syrop winny, bo nawet nie z gatunku słodkich. Ja mam zaufanie do przepisów, które można znaleźć na stronie Wino a tam na wino z truskawek znajdziemy: Zachowując proporcje powinieneś dolać dużo więcej wody do takiej ilości cukru, kup sobie koniecznie cukromierz, kosztuje ok 10 PLN a będziesz wiedział co się dzieje z cukrem w winie. Przyda się także przy robieniu soków. Pozdrawiam

Moim zdaniem popełniłeś podstawowy błąd. Jeżeli zalałeś owoce spirytusem 96% to je doskonale zakonserwowałeś. Macerację owoców przeprowadza się alkoholem o mocy 50-70%, owoce soczyste, miękkie wyższymi procentami a owoce suszone niższymi. Do owoców suszonych zalecane jest stężenie 50-55%. Moim zdaniem powinieneś ten nastaw rozcieńczyć dolewając wody. Pozdrawiam

@opel3366 - Oczywiście, że chętnie zobaczymy Twoją fotorelację z budowy nowej wędzarni, zapewne będzie to materiał bardzo pomocny dla wielu, którzy maja podobny zamiar. Co do nowego tematu to nie jest tak źle, napisz jeszcze kilka postów, choćby zadając pytania w temacie wędzarni jeżeli czegoś nie jesteś jeszcze pewien, a może zamieść szkic planowanej wędzarni, może ktoś podsunie Ci ciekawy pomysł? potem będzie już za późno ... bądź aktywny przez kilka dni na forum i zanim zaczniesz robotę będziesz mógł założyć autorski wątek. Pozdrawiam

Witaj rycerzu św. Huberta! Cieszę się że jesteś z nami, grono myśliwych rośnie w siłę :grin: Być może kiedyś doczekamy się na tym forum "Klubu myśliwych" :wink: Mam nadzieję że właśnie w dziale dziczyzny będzie można skorzystać z Twojego doświadczenia. Darzbór!

Można! Tutaj można obejrzeć: http://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/to-sie-oplaca/wideo/19042012-1230/6904636

dlaczego mam przestawić drzwi? Przestawiać moim zdaniem nic nie musisz, natomiast powiększyć światło drzwiczek byłoby bardzo wskazane. Można wyciąć jak na poniższym obrazku i poszerzyć drzwiczki: Gdy pozostanie tak jak jest teraz to będziesz miał problem z wkładaniem kija z wędzonkami lub kiełbaską. Drzwiczki powinny być na całą szerokość komory. Pozdrawiam

@pit_mm Dzięki ze jesteś tutaj z przepisami Twojej babci (serdecznie pozdrawiam!), dzięki takim ludziom stare receptury tradycyjnej polskiej kuchni przetrwają pomimo unijnych norm. i mieszania kultur. Chyba większość nowych forumowiczów (ja też) zderzyła się tutaj przynajmniej z dwoma "czułymi tematami". Jeden masz już za sobą tzn. klasowanie/klasyfikację mięsa, czeka na Ciebie zapewne jeszcze jedna niespodzianka ... Poza tym jak w każdej rodzinie są ludzie i "ludziska" jeden ma więcej wyrozumiałości inny mniej. Co do klasyfikacji to też było to kiedyś dla mnie dziwne, dzisiaj już często to wykorzystuję. Receptury na "garści" są niestety nie dla mnie, .. laik jestem i do tej pory w kuchni to tylko żonie raczej przeszkadzałem, a przydatny byłem jedynie w sprawach czysto technicznych. Gdybym przyprawiał na "garści" "szczypty" i "oko" to chyba sam bym musiał wszystko jeść bo lubię "na ostro" a umiaru raczej nie mam ..., dlatego kupiłem wagę. Podziwiam każdego kto umie przyprawić na smak. pozdrawiam i czekam na inne specjały!

pogotowie to ostateczność i nie należy nadużywać, w tym przypadku nie było aż takiej potrzeby. Zwróciłem się na PW do sprawdzonych źródeł wiedzy i kilka cennych rad uzyskałem, resztę zrobiłem jak rozsądek podpowiadał i było OK, a przynajmniej tak mi się wydaje. W tej chwili zawsze wolę poczekać dzień dłużej z jakimikolwiek wyrobami, wcześniej wystudzić mięsko dostępnymi metodami. Mięso wychładzam rozebrane na elementy, czy jest to prawidłowo? Czy lepiej pozostawić w ćwierćtuszy i rozbierać po wychłodzeniu ... nie wiem.

Moim zdaniem należy się wstrzymać z krytyką stacji. Co prawda nie wiem jakie były ustalenia na miejscu, ale wydaje mi się, że nagrany materiał nie pasował nawet do programu "Czarno na Białym". Teraz wykorzystali tylko przebitkę, "setkę" do wczesniej przygotowywanej informacji o żywności. Mam nadzieję, że na tym się nie skończy. Przypomnę post/wątek naszego kolegi: /viewtopic.php?t=8501&highlight=parcie Tutaj upatruję szansy na popularyzację domowych wyrobów i SDM. Osobiście nie mam nic przeciwko temu, aby ktoś "wylansował się" w mediach, pod warunkiem, że będzie to czynił w oparciu o prawdę a efektem będzie jak najszersze uświadomienie społeczeństwa. Wszystkim to wyjdzie na zdrowie, a o to przecież nam chodzi ... Obawiam się jedynie o wpływ lobby chemiczno-spożywczego, ale społeczny bojkot ich "wynalazków" to najlepszy na nich bat! Żadna instytucja nie zrobi tego co mogą zrobić ludzie.

Radości, miłości, przyjemności, małych odległości, przydatnych umiejętności, skuteczności, wydajności, wszelkiej pomyślności A w portfelu i na koncie, Same miliony ... lub chociaż tysiące

Nie tylko Ty to zauważyłeś, trzeba być ślepcem żeby nie widzieć coraz bardzie pogarszającej się kondycji zdrowotnej naszego najmłodszego pokolenia, narastającej w lawinowy sposób ilości zachorowań na choroby określane jako cywilizacyjne, astma, miażdżyca, cukrzyca, nadciśnienie, nowotwory i wiele innych. Nie jest to jednak efekt soli wypadowej a wielu innych dużo bardziej szkodliwych substancji, które są dodawane w majestacie prawa zgodnie z obowiązującymi normami w procesie produkcji żywności. Jestem przekonany, że za godziwą opłatą tzw. niezależny instytut (czyt. instytut do wynajęcia) spokojnie może poczynić odpowiednie badania na podstawie których można opracować kolejną unijną normę dopuszczającą sól wypadową do stosowania w produktach spożywczych, oczywiście w odpowiednich ilościach. Jestem niemal pewny, że linią obrony w obecnej aferze będzie niska szkodliwość czynu, a afera ma bardziej wymiar gospodarczy niż zdrowotny. Badania nad szkodliwością dla zdrowia soli wypadowej dopiero będą prowadzone, kto je będzie robił? Jeżeli instytuty współpracujące i powiązane z koncernami farmaceutycznymi to wynik można przewidzieć. Przecież to woda na ich młyn! Na jednym z portali dziennikarz marzyciel popuścił wodze fantazji i napisał: Zbyt duży wpływ na politykę i gospodarkę maja koncerny chemiczne i farmaceutyczne aby pozwoliły na zmianę tak dobrze funkcjonującego biznesu. Tylko obudzenie świadomości ludzi, zwykłych zjadaczy chleba może zmienić te tendencje, ale w to już nie wierzę! Przy milczącym przyzwoleniu sami wchodzimy im w łapy, a ONI chcą coraz więcej i podkręcają swoje zyski kosztem naszego zdrowia. Dlaczego w dobie zdobyczy kosmosu, poznania genetyki i innych zaawansowanych technologii miesza się zdezorientowanym ludziom w głowie i nikt jednoznacznie nie określił wpływu na ludzki organizm np. tłuszczów roślinnych i zwierzęcych. Naukowcy poznali kody genetyczne a nie wiedzą w jaki sposób funkcjonuje układ trawienny? ... Sorki, rozpisałem się, odbiegłem od tematu więc kończę! Zdrówka życzę!

Myślałem, ze wcześniej bardziej kompetentne autorytety w temacie kiełbas udzielą Tobie odpowiedzi, ale skoro temat się wycisza to napiszę kilka swoich uwag. Moim zdaniem kiełbasa zrobiona na bazie karkówki to nie jest najlepszy pomysł, szczególnie że oczekujesz tego magicznego .. pstryk. Podobne opinie już się na tym forum pojawiały. Jak łatwo zauważyć w większości receptur na kiełbaskę przeważa jako dominujące mięso z szynki i łopatki, i nie jest to przypadek. Następnym razem z karkówki zrób pyszny baleron a kiełbaskę spróbuj zrobić np. w/g tego, nieco zapomnianego (a szkoda!) przepisu: /viewtopic.php?p=105084#105084 Bardzo prosta i smaczna kiełbaska, a do tego to receptura związana z Twoim regionem, wiec być może to będzie to czego poszukujesz. Robiłem ją i zmieniłem jedynie sposób rozdrobnienia, zamiast 5 i 3 zastosowałem 8 i 5 - wyszła super. Jeżeli się zdecydujesz na jej wykonanie napisz o swoich wrażeniach. jeżeli chodzi o znaczki, nalepki, koszulki i inne gadżety to uważam, że promowania WB nigdy za wiele, każdy chętny powinien mieć możliwość takiego zakupu. Pozdrawiam

Przy okazji tej afery nasuwa się kilka innych pytań: 1. Jeżeli wraz z solą do produktów spożywczych były wprowadzane substancje szkodliwe to dlaczego przez tyle lat nie zostały one w tych produktach wykryte? 2. Czy w tym co jemy są substancje bardziej szkodliwe od związków zawartych w soli wypadowej? 3. Czy i w jaki sposób badane są produkty spożywcze? 4. Czy sól wypadowa powstaje tylko w tym zakładzie? .. kilka jeszcze zakładów chemicznych w Polsce jest. Pora chyba aby się ludzie obudzili, w przeciwnym razie wytrują nas zgodnie z obowiązującymi normami. Dlaczego dopuszczalne stosowane dawki substancji chemicznych tak bardzo zmieniły się na przestrzeni kilkunastu lat, to co jeszcze niedawno powodowało wycofanie produktu z rynku dzisiaj jest zgodne z majestatem prawa. Czyżby dzisiaj było mniej szkodliwe?

Zdecydowanie jestem za tym, aby zabrać małpie brzytwę! źródło: http://alterkino.org/ycie-wymyka-sie-spod-kontroli Film do obejrzenia tutaj: Życie wymyka się spod kontroli

"coś" możesz, ale dzika się nie "kropi"! Zwierzynie należy się szacunek, pięknie gdybyś potrafił odegrać sygnał "Dzik na rozkładzie" mam nadzieję że będziesz strzelał i pozyskiwał dziki dokonując dobrych wyborów. Na szczęście jeszcze kurs i egzamin przed Tobą. Życzę powodzenia! Jak chcesz to możesz i tutaj potrenować :wink: : http://www.flashspil.dk/5576-Dzik-Hunter.html Darzbór!

niestety nie, przy małej pomyłce można odstrzelić gwizd, dzik uchodzi i jest nie do dojścia, jak kończy nie będę pisał ... Zawsze na "komorę" czyli serce, chodzi tez o wyfarbienie, z dzika w przeciwieństwie do świni nie spuszczamy przecież farby. Strzał na komorę to większe pole rażenia i duża skuteczność, dzik pada w ogniu lub odchodzi ok. 100 m, w wyjątkowych wypadkach strzela się też na kark. Wielu myśliwych się przechwala, że strzela "za ucho", ale to raczej "strzelacze" a nie myśliwi, przynajmniej dla mnie.

Witamy nowych w zadymionym świecie! a może być dzika? jak tak i masz gdzie uwędzić to na dobry początek masz odstrzał na 1 szt! http://gryonline-pl.pl/game/2243/Strzelanie_do_dzikiej_%C5%9Bwini.html

Wszystkim dzisiejszym solenizantom STO LAT! TeBe w zdrowiu przez następne pół wieku zadymiaj stolicę!

Bardzo dobrze, że obudziłeś temat. Proponuję jednak dalszą dyskusję i opisy własnych doświadczeń przenieść do wcześniej założonego wątku: Dymogenerator WB /viewtopic.php?t=6464&postdays=0&postorder=asc&highlight=dymogenerator&start=0 Uszanujmy myśl techniczną zarówno Rogera jak i Mira (chociaż mam wrażenie, ze obydwie konstrukcje mają swoje korzenie właśnie w wątku o dymogeneratorze WB - jeżeli się mylę to mnie poprawcie) i działającą w lepszy lub gorszy sposób konstrukcję nazywajmy dymogeneratorem X, wtedy każdy majsterkowicz będzie mógł dokonywać prób na własną odpowiedzialność. Pozdrawiam

W końcówce filmu (ostatnie 2 minuty) do którego link zamieszczam poniżej jest przepis na domowy ketchup, skład wygląda dość przekonywająco, jeżeli ktoś ma zapas domowego przecieru pomidorowego może dokonać prób. Temat filmu pasuje do wątku :wink: Wiem Co Jem - Parówka z ketchupem

mięso na kiełbasy peklujemy/solimy "na sucho", czyli posypać i wymieszać - odstawić.

kiedyś też szukałem i znalazłem na tym forum tylko ten: /viewtopic.php?p=89447#89447 Ale jeszcze nie robiłem ani opinii o nim nie znalazłem, w "otwartym" necie są inne receptury na domowy ketschup.

Skoro dawno kiełbaski nie robiłeś to ją zrób! Ja bym ładniejsze kawałki tzn. mięśnie wykrojone z szynki i ewentualnie karkówkę, a może i ładny kawałek boczku zamroził - niech poczekają aż awersja minie. Z pozostałości powinno wyjść kilka kg smacznej kiełbaski. Innym wyjściem jest sklasowanie całości mięska, dobór proporcjonalny wg Twoich oczekiwań a resztę opisać i zamrozić. Możesz też zrobić oprócz cienkiej kiełbasy baton lub dwa kiełbasy szynkowej, posiadana ilość surowca powinno chyba wydać. Pozdrawiam i zazdroszczę problemów ... :wink:

Moim zdaniem bez przybliżenia założeń projektu trudno będzie uzbierać nawet wstępną akceptację 500 chętnych. Pomimo tego, że jest to wstępna lista traktuję ją w dużym stopniu jako zobowiązującą. Czy na dzisiaj wiadomo coś więcej? czy płyt ma być 5 czy 7? Czy będzie obejmowało dziczyznę? Może proste domowe masło i serki nie wymagająca specjalistycznych sprzętów i pomieszczeń ... No i oczywiście orientacyjna cena, nie chodzi o duże przybliżenie ale poziom ceny, czy będzie to 50, 80 a może 450 PLN? Oczywiście przy założonym minimalnym nakładzie 500 egz. Może po przedstawieniu zarysu zakresu krótka dyskusja co do oczekiwań potencjalnych nabywców? Nie ukrywam, że osobiście byłbym zainteresowany aby zawartość w jak największym stopniu obejmowała praktyczne pokazy i wskazówki. Wiedzy teoretycznej tylko niezbędne minimum. Pozdrawiam