-
Postów
139 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez rmir
-
też takie cos robie, ale z indyka, z udźca dokładnie zamiast do piekarnika to do słoiczka i pasteryzacja
-
Ciekawy dodatek do wędliny. Dodajesz seler dla poprawy smaku , czy dla wywaru na którym gotujesz żurek? Czy możesz wstawić foto swojego wyrobu?? no właśnie nie moge wstawić foto, bo to na jesieni robiłem w jednym z marketów w warszawce widziałem stoisko firmy z krakowa z wędlinami oprócz nazw i cen był orientacyjny wkład zastosowanych przypraw jedna z kiełbas, nazwy nie pamiętam miała właśnie takie przyprawy: sól, pieprz, seler i ja zrobiłem taką białą: 5 kg łopatki pokrojonej w cienkie paski, sól peklująca, pieprz i kilka łodyg zielonej naci selera drobno posiekanej wszystko razem wymieszałem i na noc do lodówki rano przez maszynke z sitkiem 8 i do jelita część do gara na żurek a reszta do zamrażalnika a kiełbasa wyszła z nutą smakową selerową, dla mnie wyborna żurek też dzięki temu zyskał na smaku
-
najważniejsze to dodanie kilku łodyg selera, który rośnie na grządce bo można kupić zimą w marketach też łodygi selera, ale nie o niego mi chodzi a pisze "wedle uznania" bo każdy stosuje włąsne receptury i "mieszanki mięs"
-
ja robie z samej łopatki i oczywiście, że pekluje, wole białą różową niż szarą ja proponuje wrócić do mojego wpisu latem i zastosować następujący przepis: mięsko wedle uznania sól wedle uznania pieprz wedle uznania kilka zielonych łodyg selera drobno pokrojonego /raczej więcej niż mniej/ oczywiście zmielić, nabić jelita itd itd :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: a na wywarku ugotować żurek grzybowy :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:
-
ja z tym wędzeniem to bym się nie śpieszył w zalezności na jakim etapie jesteś walki z alergią i jakie masz doświadczenie wg mojego doświadczenia to tylko gotowane na parze z dodatkiem soli, a po jakimś czasie odrobina kminku i majeranku warzywa z wody potrafiły uczulić, ale te z pary nigdy skoro kurczak nie wchodzi to tylko indyk, bo królik w tym momencie też będzie uczulał i kolejna rzecz, która się sprawdziła w kilku mi znanych przypadkach: z kosmetyków dla dorosłych to tylko biały jeleń do mycia ciała i włosów i bawełniane bluzki, najlepiej białe zwróć uwage, na to gdzie mieszkasz zrób test wyjeżdzając z dzieckiem do rodziny za miastem co najmniej na miesiąc ten miesiąc poza domem może mieć duże znaczenie dla dzieciaka a po powrocie może się okazać, że się poprawiło... stare meble, dywany, zasłony, wszystko won pościel tylko syntetyczna
-
ja kupuje raz na tydzień dużą głowe i ją szatkuje do tego marchew albo i nie, układam warstwami we wiaderku albo misce, delikatnie sole i ubijam na końcu przykrywam talerzykiem, na to kamień i odrobina słabej solanki, żeby zakryć pod wodą, w kuchni na stole stoi, już na drugi dzień nadaje się do jedzenia ważne, zeby codziennie przez trzy odgazować, wbijając widelec albo nóż a po trzech dniach do słoika albo na bigosik
-
surową po zrobieniu i lekkim osuszeniu w temperaturze pokojowej do zamrażarki a potem przed podaniem zagotować wode można wykorzystać na żurek i mamy obiadek ja proponuje peklować razem z przyprawami i dodać kilka pokrojonych gałązek selera pychota
-
To mnie pierwszej :blush: ja drugi :devil:
-
a czy jak zrobie z samego kurczaka to też będzie pasztetowa?
-
Tu raczej nie chodzi o smak , tylko o związłość produktu. ja robie tylko cienkie białe kiełbaski w jelicie bo nie mam wędzarni i jeszcze nigdy nie miałem problemu z rozpadaniem się produktu, czy to z wody, czy po upieczeniu albo grilowaniu powyższe "niechlujstwo" nie dotyczy produktów z szynkowarki, tu jak się nie wymiesza porządnie to na kanapke kładzie się kawałki wędliny i brak szans na ładne plasterki
-
Produkcję niektórych wyrobów lepiej przeprowadzać zgodnie "ze sztuką" jak ktoś kiedyś mi napisał... i miał racje, sam się o tym przekonałem :wink: A sposób jaki Ty podajesz, czyli "cuzamen do kupy" to ja stosuję jak robię mielone lub jakąś tam pieczeń zbójecką czy inną :grin: względy estetyczne, o których wspominałem są następujące: gdy dawałęm czosnek zaraz po mieleniu, po spożyciu gotowej kiełbaski powalałem wszystkich w pobliżu, jak mi się odbiło ale gdy dodaje przyprawy i czosnek przed peklowaniem, to wtedy jest wszystko w porządku :blush: :blush: :blush: :blush: :blush: :blush: :blush: :blush: :blush: :blush: :blush: :blush: a jeśli chodzi o mieszanie to tylko przy szynkowrce się staram zmęczyć natomiast jak robie kiełbaski to tyle tylko mieszam, żeby mi się nie rozpadało przy nakładaniu do maszynki /problemy ze stawami/ [ Dodano: Sro 22 Wrz, 2010 16:19 ] Mieszanie a szczególnie mięsa na kiełbasę ma nie tylko na celu wymieszanie przypraw ,ale też uzyskanie jeszcze innych właściwości mieszanego mięsiwa .A więc mieszanie trwa dotąd /aż się spocisz/do uzyskania odpowiedniej konsystencji i nie zależy od tego czy są już przyprawy czy je dodamy później.powiedzmy, że zawsze miałem problemy z prawidłowym rozmieszaniem przypraw w mielonym mięsie, natomiast moja wersja jest pójściem na skróty i nie zauważyłem różnicy w smaku kiełbaski długo i krótko mieszanej
-
Nie wiem kogo pytasz, ale jak mnie to odpowiem, że czy to mięso drobiowe czy wp to pekluję bez przypraw :smile: ja np z pewnych względów estetycznych wole peklować z przyprawami, szczególnie jak dodaje czosnek a jak się pekluje z przyprawami to później krócej się miesza :lol:
-
a czy próbowałeś peklować razem z przyprawami i czosnkiem? w trakcie mielenia wszystkie dodatki idealnie się rozprowadzają i wystarczy tylko porządnie wymieszać
-
ja też już robiłem niedawno i wyszła :tongue: :tongue: :tongue: :tongue: :tongue: :tongue: :tongue: po 3 dniach do słoiczka i do lodówki a jutro będę robił pierożki z kapustą i grzybkami
-
a gorczyce dodajecie całą czy ucieracie w moździerzu?
-
ja też mam zelmerka 8 i jestem zadowolony - żeby nie piszczała to kroje mięsko w paski, jak wrzucam kosteczke to pięknie piszczy i trzeszczy, w paskach to i 20 kg poszło bez nagrzania - najgorsze jest nadziewanie, bo się trzeba namęczyć przy wciskaniu z tej małej tacki do otworku, ale kilka prób i technika sama się wyrobi, najgorzej jest na końcu, jak mięso zostanie w tej plastikowej rurce, ale i tu jest sposób, wystarczy długim cienkim trzonkiem wypchac - oczywiście kupuj od razu z zestawem do ucierania i krojenia warzyw, np bardzo szybko szatkuje kapuste do kiszenia albo ziemniaki na talarki czy inne warzywa - zakup nadziewarki? jakbedziesz robił po 5kg co tydzień to jak najbardziej, ale w przeciwnym razie nie warto ** oczywiście to moje spostrzeżenia i niekoniecznie mogą być zbiezne z poglądami innych ale wszystko zalezy od przerabianych ilości
-
a czy w trakcie wędzenia ona sie nie spali?? bo szkoda by było jakby 1000 poleciał sobie z dymkiem chyba Eanie spalił sie ul w trakcie wędzenia, też drewniany
-
cos się koledze długo pisze ten przepis ja mam zrobic zamiar typowa drobiowa, czyli mam zakupione 3 kg udźca z indyka, które ugotuje i zmiksuje, przyprawy wedle własnego uznania mam to zamiar wepchnąc do jelitek, tylko jeszcze nie wiem jak za bardzo :tongue: nie mam wędzarni, wiec tylko obgotuje i zobaczymy mam pytanie odnośnie parzenia kaszy mannej: kilka łyżek kaszy po prostu zalewamy goracym rosołem ile trzeba poczekac i czy trzeba zagotowac oczywiście później miksuję to razem z mięskiem
-
Libacja u Edzia wszyscy bawią się na całego.Stefek zauważa wiszącą na ścianie blaszaną miednice i pałe zaintrygowany pyta -Edzio a co to takiego??? -To mój zegar z kukułką. -Zegar z kukułką???? Edzio nic nie odpowiedział tylko wstał złapał za pałe i zaczoł walić po miednicy.Hałas był straszliwy.Wtedy zza ściany słychać głos -ku ku ku kur.a już piętnaście po dwunastej a ten pijak się jeszcze tłucze!!!
-
ja piekłem raz w zyciu i to była połówka prosiaka, koło 25 kg wykorzystałem tzw grilowędzarnie, długą na metr szeroką na 40, z pokrywą prosiak leżał normalnie na ruszcie pod przykryciem i go przekręcałem co pół godziny smarując oliwa czosnkowo - natkowo - piwną palone było brykietem, na który kładłem świeze polana dębowe ćwiartki, pokrywa potrzebna, aby sie ni e zapaliło, tylko wydzielał się dym to było upieczenie z uwędzeniem po około 5 godzinach troche sie skóra nam sfajczyła, znaczy zwęgliła, ale po flaszce to było obojetne żarcie pierwsza klasa
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: mój dziadek z podlasia robil taka czarna kiełbase, teraz juz weim, co to jest i jak sie robi
-
robisz to samo, co na placki ziemniaczane, tylko dodajesz mięska duuuuuuuuuużo
-
to był kolejny raz, jak ją robiłem, dlatego dodałem przyprawy i ta kompozycja bardzo mi przypasowała, nawet placuszki ziemniaczane tak smaże natomiast moja rodzina z pólnocnej polski sugeruje tylko i wyłącznie pieprz ziołowy, szczodrze sypany i miesko musi być też przyprawione inna przyprawą lub kompozycją dzisiaj byłem w makro, żeby kupic duże paczki przypraw, jak zobaczyłem, jakie sosy tam są dostepne i w jakich wiadrach, to stwierdziłem, że do restauracji szybko nie trafie na dania chemiczne
-
ja ostatnio zakupiłem duzo "przyprawy do dan z ziemniaków" prymata, ciekawa kompozycja mój przepis to: jelito 5m /chyba, tak na oko/ 4 - 5 kg ziemniaczków 0,5 do 1kg boczku zwykłego dwie torebki tej przyprawy cebula główka czosnku jakas przyprawa do mięsa wiperzowego ucieram ziemniaczki boczuś w drobną kosteczke, naprawde drobna, ja robie tak, że kroje plastry, rozbijam troche i do zamrażalnika na pół godziny, żeby sie miesko usztywniło, wtedy łatwo pokroić w drobna kosteczke, bo sie nie ciągnie, jak pokroimy w gruba, 1 na 1cm to zapycha maszynke pokrojony boczek wrzucam na patelnie, jak sie tluszczyk wytopi to przyprawiam mięsko na patelni, dodaje cebulke i czosnek, jak chce mi sie bawic to przed cebulka wyciskam czosnek na boczus i jak piekny zapach sie rozejdzie, to zgarniam mięsko z patelni do miseczki i oddzielnie smaże cebulke, zapach czosnku staje sie bardziej dominujący po wystygnięciu zajmuje sie ziemniaczkami, odlewam wode, dodaje miesko, cebulke, przyprawy i mieszam jelitko myje i dziele na metrowe kawałki i napelniam jak kiełbase mozna ugotowac, ale przez pierwsze pół godziny trzeba stac i pilnować i regulowac płomień pod garnkiem, bo moze popekac ale najlepsza jest pieczona, takie długie metrowe układam na blaszcze albo w prodiżu w ślimaka i pieke około godziny mozna podawac od razu z pieczonymi plastrami karkówki albo odsmazone
-
po namysle doszedłem do wniosku, ze lepiej by było, jakbym zatytułował: rolada serowa - problem z serem i byłoby bardziej tematycznie