pis67

Dziś zrobiłem wieczorkiem trochę kiełbasek(jutro wędzenie) i salami, z którym to po napełnieniu osłonek zaczyna się teraz zabawa.

EAnna rzuciła na mnie klątwę ostrzeżenia za : "Grzybowy "żart", który może wprowadzać w błąd niedoświadczonych amatorów grzybów narażając ich zdrowie." Pod moim nikiem czerwona kreska świeci i razi mnie w oczy. Była to fota grzybków, które zebrałem na coroczną wystawę grzybów organizowaną przez uczniów szkół średnich w szkole. Oj w tym roku wystawa była zastawiona obficie. Dodam, że grzybki z mojej foty były tylko szkodliwe, o małej wartości kulinarnej, niejadalne i nawet jadalne, i tak ich nie zbieram. Dlatego uważam, że niedoświadczeni amatorzy grzybów niech na grzybki chodzą z doświadczonymi nie amatorami. W obecnej sytuacji, muszę na trochę ograniczyć wstawianie zdjęć i pisania czegokolwiek, ponieważ teraz mięska na salami i salcesony zapeklowałem z saletrą, a jakiś amator może użyć samej saletry i się zatruć, będzie kolejne ostrzeżenie. Dobrze, że regulaminów nie łamię, zresztą nigdy ich nie czytałem. A jutro na grzyby, fot nie będzie. Kiedy klątwa zostanie zdjęta lub umorzona wracam z fotami i opisami. A teraz pozostaje muzyka jakiej słuchacie .

A po co to oko w salcesonie? Po powiększeniu, to jednak nie oko. :grin:

Te grzybki co wylądowały w koszu to na sprzedaż, pomyliłem zdjęcia, dla siebie znalazłem inne.

Widać, że okopcone nieco, by mieszczuchy śmiało jedli, ktoś poszedł na ilość.

By nie było, że nic nie robię, to zapeklowałem dziś mięsko na salami. Wołowina kl.I pozyskana z rozbratla, wieprzowina kl.I z szynki i słonina grzbietowa. Wołowina i wieprzowina 26g mieszanki peklującej(sól 1kg+saletra 50g) na kg mięsa, słonina 26g soli na kg surowca. Teraz lodówka 5 stopni na parę dni. Oczywiście nie używam kultur startowych, a dalszy ciąg nastąpi w miarę postępów w robocie. Z dedykacją dla...

Widzę, że coś mi przeszło ciekawego niezauważalnie, orlik ważniejszy.

Malinowy Bzyku, gratuluję, bo to zrobić w warunkach domowych i latem, ciężki kawałek chleba.

Nie bój, wyniki już są znane, wygrałaś, gratuluję.

To może inne mięsko.

Ja bym wolał bez wysokich marż kupować, no z małym dla nich zyskiem.

Cho.era, jak głosować na dwie ręce. :question:

Ja tam nic do tego kutra nie mam, ale moc 370Wat powala mnie, malakser moc 1,9kw. :shock:

Dalej szukam kutra, czy ktoś używa takiej maszynki? http://allegro.pl/cutter-kuter-do-mielenia-miesa-warzyw-ryb-i1209467011.html

Zimniaki palone dobre są na wszystkie przypadłości żołądkowe.

Była za chuda, i wiórek się na grillu zrobił. Tak się zastanawiam jak zrobić kiełbasę by jej nie wędzić, moja odpowiedź - zrobić i sparzyć, ale to kiełbasa taka sobie, rzekłbym - bez aromatyczna i bezpłciowa.

Dziś w olsztyńskich lasach widziałem pełno grzybiarzy, w koszach grzyby, ssaki leśne też jeszcze stanowisk nie opuściły. :shock:

Z tymi ciastami to tak do końca nie jestem przekonany.

Dziś wędzenie i pieczenie, bez kontroli, zapomniałem, że kiełbasa w wędzarni, drzwiczki otwarte, nie wiem co się działo.

Wieczorem, na razie schnie przed wędzeniem.

Miro, Twój wyrób nieco pomarszczony wyszedł, jak do worka wrzucony, ale gość poradził sobie i osłonkę napełnił poprawnie.

Oj to przybędzie nowych, starych zadymiaczy. :grin: Ja się nie zapisuję.

To wybrałeś przepis nieco skomplikowany w swej prostocie, ale dobrze że wyszło, chyba wygląda lepiej niż oryginał. No ktoś z Warmii w końcu wędlinki trzaska. :shock:

Całkiem nieźle jak na szeroką grubą kiełbasę, chyba najlepsza z gorczycą, bo tej gałki to sporo.

To zrobiłem jak chciałeś. kl.I krojona bardzo nieregularnie kl.II sitko 8mm kl.III 2Xsitko 4mm pieprz 2,5g/kg pieprz ziołowy 1g/kg cukier 1g/kg gałka 0,5g/kg kolendra 0,3g/kg czosnek świeży 3g/kg przyprawy w 100ml wody i dodane do kl.III Jutro wędzenie gorące i pieczenie plus foty oczywiście.