pis67

Od kiedy to mięso drobiowe się pekluje peklosolą, a może i tak jest - stosuję tylko sól. 16g na kilogram może i mało, zastosował bym więcej - ten czas to lekka przesada - 48 godzin wystarczy. Opłukać, osuszyć i wędzić w ciepłym dymie - na koniec upiec ok. 30 minut 90 stopni.

U znajomych w Ostródzie - brzmi zagadkowo..... Sery z makaronem.....

Wujku - nie dojechałem - pogoda marna, Pan lichy, ale pojechałem do Ostródy, a tam spotkałem ..... ho, ho .... Bazyl - co to ?

Kiedyś klient - nasz pan, czasy się zmieniają - od pewnego czasu obowiązującą jest formuła - klient nasz cham....

Bazyl - nie byłem latoś jeszcze na grzybach - igrzyska.... ale wkrótce... deszczu latoś dostatek.... mam miejscówkę na sowy, jadę i zawsze czekają..... A zaraz myknę do Rytych - Pan Jan czeka - żaglówkę w końcu zwodował....

Nadaje się, choć smak będzie inny.......

Gości widzę, a Ty na "dzikiego" się robisz - brzuszek głodowy, zarost beżowych ludków i na koniec grzybki..... igły, pinezki ....

Latoś z mieszkaniami dla studentów w Gdańsku jest masakra, ceny wyższe niż w stolicy i brak totalny, córka szuka już z miesiąc i nic.....

Dziś trochę zadymiłem, elementy z ostatniego świniaczka, część zostawiłem w kąpieli solnej na przyszły tydzień....

Zbieram na gorąco i zaraz idzie w prasę do sera, co pół godziny zwiększam nacisk - po dwóch wychodzi twarda, bezwodna ricotta...

Świnka była jedna - to poszedł jeden łeb z uszami bez podgardla, jeden ozór , trochę skórek i kawałek łopatki, a smak - normalny..... swoisty dla salcesonu....

Cwaniaczka ciachnąłem na pół ....

Bazyl żyw żeś? Myślałem, że na rejsie w Bałtyk Cię spuścili ... Tier będą foty papryk do identyfikacji Twojego sortu..... rosną ....

Oscypki - 50 litrów - 50 złotych - 6,5kg, ricotta 1,5kg A dziś oglądając Ojca Franciszka powstał sallcesonik, jeden żołądek, mała kątnica - jutro podwędzę oraz trzy batony foliowe....

dziś w dymie..... Druga fota - pierwsza jakieś archiwum , nie mogę usunąć.....

Jedna soczysta brzoskwinka... Dziś kiełbaski upiekłem... wydajność 84 % Do zrobienia pozostaje salceson i wędzonki - wszystko na razie pływa sobie swobodnie.....

Córka pełnoletnia latała z niepełnoletnim synem, nigdy nie było problemu, fakt - zawsze do dzikich...... do multi-kulti nie.....

No i zwiedziłem trochę z Tobą.....

W piątek był ubity świniaczek, tucznik 125kg żywej wagi - działam - mam wszystko co potrzeba do wyrobów.... - wczoraj kaszankę sprawiłem - ponad 13kg wydało... Boczek peklowany na sucho - dziś wędzony i pieczony - na focie nie wszystko.... napadła mnie jedna i zabrała jeden ciepły... Dziś pasztetowa, mięska w niedzielę sparzyłem, w poniedziałek zmieliłem, a dziś na kuterek poszło... i już po wstępnym wychłodzeniu, jutro podwędzę lekko... Wczoraj zerwałem owoc, był jeden, drzewko trzyletnie, myślałem, że to wierzba ... to jednak nie.... Jutro kiełbaski - 22 kg mięska pekluje się od niedzieli....

Będę tam w ostatni weekend sierpnia - w Połajewie - spotkanie studenckie - na 5-6 par .... nie ma czasu na zwiedzanie...... Ale jest fajnie......

Wakacje - popływaliśmy trochę po Jezioraku ..... to nie Zawisza, ale od czegoś trzeba zacząć.... Mało wyrobów latem robię - kiełbaski z mięsem daniela - szału nie ma... No i wczoraj trzy warki poszły w szkło - American Amber Ale - Pszeniczne - Dunkel Weizen Część zapewne doczeka zlotu jesiennego...... do oceny....

Niemcy 2 : 1 Francja

Co by nie było - pajac - Grosicki ...... beznadzieja od początku do końca...... formy brak .... ale miejsce na boisku zajmował.... , poza tym wszystko ok..... nawet ulżyło mi jak przegrali , nerwów zaoszczędzę.....

Pajac załatwił sprawę - choć pierwsze podanie w meczu miał celne, niestety jedyne.... A grał prawie do końca - udawał.... znaczy się....

Dziękuję Wszystkim za życzenia......