-
Postów
1 376 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez grizzly
-
Właśnie to jest TO! :clap: Ja już nie będę robił wywodów na temat np. muchy czy komara, który lata nam natrętnie "przy nosie". :grin: Wiadomo co się musi stać .......................... :wink: Zresztą to tak samo jak z "markietami i bp". :grin: .
-
Ile waży ten 50 cm kawałeczek? Jaki symbol stali z której jest wykonany? .
-
Kolego Tomala WIELKIE BRAWA! :clap: Pomysł z tym siłownikiem całkiem "hitry" jest. :grin: Sterowanie jeśli jest precyzyjna regulacja szybkości również MIODZIO! :clap: Teraz pewnie nie jeden POZBAWI "żeru" klasę "pasożytniczą" czyli tych co to OGRABIAJĄ Polaków z Ich owoców pracy! :tongue: (nie będzie płaconego podatku od sprzedaży/kupna gotowej nadziewarki bo wielu zrobi to sama!!! :clap: )
-
No i co zobaczyłem? :grin: "...Steampunk nawiązuje do twórczości ojców fantastyki: Juliusza Verne’a, Herberta George'a Wellsa czy Marka Twaina..." To jest FANTASTYCZNA inspiracja. :clap: .
-
Co to za jelito.
grizzly odpowiedział(a) na _Krzysztof_ temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
Dziadku jesteś NIEKWESTIONOWANYM KRÓLEM naszego forum!!! :clap: Tego nie powstydziłby "siem" PROFESOR ANATOMII! :grin: BTW Jak ja uwielbiam TAKIE posty. . -
To jest bardzo interesujący aspekt wszelkich działań. Dobrze, że jednak Ktoś czuwa i uświadamia takie scenariusze i konsekwencje. BTW :clap: Tutaj nawet nie "trza" być dalekowzrocznym! :tongue: Wystarczy uświadomić sobie jaka jest jakość żeru dla "bp" i jak ochoczo kupuje się to w "markietach". :grin: .
-
Już widzę to "precyzyjne dawkowanie" w "ciemno" kupionego, przez internet, preparatu "dymu" przez "niekumatego"! :rolleyes: Taki "bp" zrobi sobie prawdopodobnie jeszcze WIĘKSZĄ KRZYWDĘ jak po najbardziej nieudanym wędzeniu tradycyjnym. :tongue: A już najbardziej zabawnie/groteskowo może wyglądać rygorystycznie przestrzeganie procedur. u IGNORANTÓW! :grin: "Róbta co chceta" to hasło na dzisiaj wdrażane z WIEKA OCHOTĄ! :tongue: Wystarczy zobaczyć co się dzieje w "markietach"! BEZROZUMNA "TŁUSZCZA nawala" do koszyka RAKA na TALERZU! .
-
Jasiu, proponuje się chwile zastanowić! Skoro "kolory i smaki" w zasadzie(względnie) są te same we wszystkich dymogeneratorach i wędzarniach tradycyjnych (pomijam przypadki partactwa), to gdzie jest ta NAJWIĘKSZA rozbieżność?(a jest) :rolleyes: Oczywista, OCZYWISTOŚĆ, że w składzie chemicznym "dodanym" poczas wędzenia a wpływającym właśnie na walory tego co NAJCENNIEJSZE czyli ZDROWIA!!! Czy Viola "bredzi", czy może mamy do czynienia z ".." (wiadomo co oznaczają te kropki). :tongue: Viola to Osoba po STUDIACH MEDYCZNYCH doskonale obeznana w problematyce jakości produktów spożywczych!(kontekst zdrowia) Czy mamy ignorować interesujący głos w dyskusji nad DG tylko dlatego, że ktoś nawołuje do ignorowania PODSTAWOWEGO parametru mającego kluczowe znaczenie? .
-
Moim zdaniem jeśli wprowadzimy do "oprysku" odpowiedni preparat z CYWILIZOWANEGO kraju, gdzie działają RZETELNE i PRZEMYŚLANE wymagania, to możemy uzyskać taki efekt jak ZAPLANUJEMY!!! :grin: Niestety cała reszta zawartości żeru dla "biedronkowca pospolitego" niweczy jakiekolwiek korzyści z tak wyrafinowanej technologii. .
-
ad.1) Ciekawi mnie pod jakim względem? ad.2) Czy to oznacza, że jak "kapie" to z automatu już nie "uszlachetnia"? .
-
Właśnie pisze o konkretnych aspektach pracy dymogeneratora i tradycyjnej wędzarni. Inni koledzy w kilku tematach wymieniali już te same parametry o jakich przykładowo i ja wspomniałem w tej dyskusji. BTW Pozamerytoryczne personalne uwagi mnie nie interesują, ja się skupiam na aspektach "jakości dymu" w danych urządzeniach. .
-
Vacpol, jeśli czytasz uważnie tematy o "dymie" to doskonale wiesz o czym Dziadek nie jeden, nie dwa razy wspominał. :grin: Fakt "wypływania" wydzieliny z "rurki" został potwierdzony przez wielu kolegów, jednak NAJISTOTNIEJSZE to co tak naprawdę z rurki "kapie". Moim zdaniem skład tej wydzieliny w poszczególnych przypadkach może się różnić i to ZNACZNIE, to samo zresztą tyczy się samego dymu, który za pomocą "dyfuzji" wnika do wędzonego produktu i finalnie ląduje w naszym przewodzie pokarmowym. .
-
Czyli Robercie przyznajesz racje, że wędzenie to jednak nie jest banalna i prosta praca "cepem" czy "młotkiem"! :grin: BTW Jedno z niebezpieczeństw czyhające na nieświadomego użytkownika dymogeneratora jest paradoksalnie łatwa powtarzalność efektów jego pracy. Wystarczy np. mieć jedynie: a.) źle skonstruowany dymogenerator, b.) użycie nieodpowiednich "trocin", c.) źle ustawione parametry pracy d.) .................... możemy jeszcze kilka wymienić i efekty mogą być o wiele gorsze jak np. w tradycyjnej wędzarni skrzyniowej z paleniskiem bezpośrednim. Chce na koniec jeszcze PODKREŚLIĆ, że dym wędzarniczy to "kapryśna mikstura" składająca się z DZIESIĄTEK substancji, które niekoniecznie są zdrowe czy smaczne. :-) .
-
Toshiba, gdyby tak każdy "wywalał" to dziś nie byłoby np. serów pleśniowych, czy wielu gatunków wędlin dojrzewających itp. :tongue: .
-
Bardzo dobre podejście do "postępu" ale w kontekście dymogeneratora w wykonaniu Roberta musimy oceniać prace tego dymogeneratora na podstawie jakiś KONKRETNYCH kryteriów. Zarówno zachwyty jak i narzekania bez podania KONKRETÓW wedle ustalonych kryteriów to zwykłe "lanie wody". :grin: Dziadek do całej sprawy podchodzi bardzo pragmatycznie i konkretnie, nie widzę w jego ocenach "ślepych" - zachwytów czy tendencyjnej krytyki, po prostu pragmatyczne podejście doświadczonego i DOSKONAŁEGO praktyka. Moim zdaniem dymogenerator w rękach kogoś, kto rozumie całą złożoność i finezje wędzenia będzie doskonałym pomocnikiem, natomiast w rekach partacza może stać się narzędziem "biedronkowca pospolitego". Wędzenie dymogeneratorem niestety ma swoje minusy, prawda taka, że nie każdy sobie to uświadamia. :wink: BTW Tacy doświadczeni Koledzy jak Dziadek doskonale "czuja" słabe punkty dymogeneratora. .
-
To znaczy że pleśń już tam "zapuściła korzenie". Pewnie tak, ale pleśń pleśni nie równa i być może jest to pleśń nieszkodliwa dla człowieka i kota, albo odwrotnie a jest jeszcze kilka innych możliwości. :tongue: Kto wie, może wręcz substancje wyprodukowane przez tę pleśń okażą się pożytecznymi dla zdrowia? Bez badań na to pytanie nie odpowiemy, tak więc decyzja należy do właściciela tej niewątpliwie interesującej kiełbasy! .
-
Jak już wiadomo pojawił się na forum "projekt" Kolegi, który jest pewnie konkurencyjny. Nic konkretnego nie wiadomo o cenie, ale co najmniej jeden Kolega forumowicz "siem" pochwalił, ze zakupił takowy. :tongue: Prawdopodobnie chodziło o dymogenerator, ale kto wie, może dotyczyć to będzie również komory? :rolleyes: Taka "ostra konkurencja" może "zabić" idee konstruowania i sprzedawania takiego projektu. Życzę projektantom, wykonawcom, sprzedawcom aby nie odpuszczali i trzymam kciuki za najlepszym projektem, który wyłoni się pewnie niebawem. :wink: .
-
No tak ................. "Bunga Bunga RuuuulesssZ" :clap: To ZAWSZE zalecam WIEDZĄCYM bo to najlepsza "witaminka" JEST! :grin: .
-
Jasiu pociesz się, że takie problemy ma większość, ale to wcale nie znaczy, że nie można "tego" łatwo ogarnąć! :grin: Viola wymieniła jeden z trzech najważniejszych filarów Zdrowia i "niema to tamto"! :tongue: .
-
To znaczy, że Twoje rozwiązanie jest REWELACYJNE. :clap: Ach jaki świat byłby Piękny gdyby władza była w rękach Inżynierów, Techników - generalnie WYNALAZCÓW, a nie "biedronkowca pospolitego" :grin: .
-
Jak to się teraz sprawuje na szczelność? Czy cokolwiek przepuszcza? Pomysł z "zamkiem" tłoka rewelacyjny! :clap:
-
[ Dodano: Czw 18 Sie, 2011 23:27 ] Też lubię Mistrza Jana za tą fraszkę .http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&cd=7&ved=0CFIQFjAG&url=http%3A%2F%2Ffaculty.virginia.edu%2Fintrotopolish%2Fpoezja%2Fkochanowskinamatematyka.htm&rct=j&q=Ziemi%C4%99%20pomierzy%C5%82%20i%20g%C5%82%C4%99bokie%20morze%2C%20%20&ei=8HhNTt_ANYag-AbgjN3VBg&usg=AFQjCNHCl0wo9zWNkhBpHvZtEPAGSopigg&sig2=_L7g-qPK1rxgICO3D4pq8g&cad=rja Ps. Wejherowo a nie :grin: Świetnie dobrane słownictwo Mistrza Jana! :clap: A jaki "złośliwy" ten Jan jest i w dodatku nic nie pokazuje "od siebie" jeno "fraszkuje". :grin: "à propos" ortografii to jest niemała grupa ludzi, która po znajomości "onej" ocenia INTELIGENCJE człowieka! :grin: Tak więc "gupi jezdem". :tongue: .
-
Małgosiu wszyscy jesteśmy Ludźmi i pozwolę sobie zadedykować wszystkim te FAJNE zwrotki: "Najdziesz tu fraszkę dobrą, najdziesz złą i śrzednią, Nie wszytkoć mury wiodą materyją przednią; Z boków cegłę rumieńszą i kamień ciosany, W pośrzodek sztuki kładą i gruz brakowany." Napisał to Jan Kochanowski, czyli Gość którego bardzo sobie cenie. Składam te słowa na Twe ręce z prośba o ciepłe przyjęcie przez wszystkich. Oczywiście ja wcale nie mam zamiaru swoich umiejętności porównywać z WIELKIM MISTRZEM, ale odrobina satyry jest jak "dobra przyprawa" do potrawy. :grin: Ja raczej staram "siem" śmiać z różnych stereotypów, bezmyślnej i bezrefleksyjnej "wiary". :tongue: .
-
Edit: Musze napisać bardziej DOBITNIE!!! Jestem zwolennikiem kamperów, wspinaczek górskich, przedzierania się pieszo przez dzikie tereny, biegania, pływania, jazdy na rowerku itp. zresztą napisałem wyraźnie: Kampery, spływy, wspinaczki itp. to jedyna ciekawa opcja na wakacje!!! :grin: Natomiast fakt, odniosłem się krytycznie do karykaturalnej mody "wylatywania" na "zagraniczne" wycieczki tzw. "last minute", gdzie za 1500 pln-ów dumny "biedronkowiec pospolity" odbywa "wycieczkę życia" często na kredyt, i nic nie widzi w zasadzie oprócz hotelowego baru! :grin: Kto ma kontakt z takimi "wycieczkami" doskonale wie, że tak jest w większości wypadków! Faktycznie powinienem wyraźniej zaznaczyć że: DLA ODMIANY "bp" lubi zupełnie coś innego, czyli "last minute" w opcji "barowej -all inclusive" do ostatniej minuty pobytu. :lol: . [ Dodano: Czw 18 Sie, 2011 21:14 ] Zostałem źle zrozumiany, ja "przeca" pochwalam "łono" naturya krytykuje "dekowanie się" w tanich hotelach z "last minute". Czyli nie akceptuje obecnie pełzającej z wielu kierunków "dulszczyzny". :grin: .
-
Kampery, spływy, wspinaczki itp. to jedyna ciekawa opcja na wakacje!!! :grin: "biedronkowiec pospolity" dekuje się w tanim hotelu z oferty "ostatniej minuty" i chleje jak "ś.....minia" do ostatniej minuty "pobytu", no i robi "zdjęcie" z basenu ......... itp. :tongue: .
