Henio

Kos z pedałem (a nawet dwoma) :wink: http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2011/08/8e4a87cb592d0e88e2feb0cd789bb0c1.jpg?1314440279

Taa , ale ma dwie teściowe :grin:

Gonzo Wszystkiego Najlepszego na nowej drodze życia ( coś tam wspomniałeś o jakimś ślubie :wink: Poczytaj : http://sites.google.com/site/753nwes

W Gdańsku na Górkach Zachodnich są takie wędzarnie - przyjedż i pogadasz i podpatrzysz jak to wygląda w "praniu".

Ja jako nie były odgadowywuję : 1) Wosiu i ? 2) Małgoś ???? i Eanna :wink: 3) ? ? 4) ? 5) Kempes i ? (żona) ? 6) Krzysztof - prawie Kolumb po stosunku z pierwszą napotkaną Indianką :grin: 7) no i kolega Jego zza miedzy Jozif (z Bazin) :wink: Szwejkiem zwany :wink:

Jak będziesz wygrzewał wędzarnie to z kijami i po problemie.

Jest takie coś , ale nie szukałem . W "naszym " sklepie możesz kupić sól wędzonkową. http://www.wyroby-domowe.pl/wedzonkowa-opakowanie-p-399.html

Kurczaki , zapomniałem że już Rosyjskiego obecnie nie uczą :blush: . Miałem na myśli temp. przechowywania mięsa peklującego się bo im chłodniej to trzeba wydłużyć proces . Stężenie solanki też tak działa , że im mniej to dłużej . Mea culpa :blush: regulamin nakazuje pisać po polsku :wink: a nie po Łacinie :grin:

Bo baton "odpoczął" i się nie poci . Cierpliwości przed spożyciem wymagał - wiem jakie to trudne.

Witaj . My tu w Polsce jesteśmy od tego by coś zadymić , co nie znaczy że jesteśmy zadymiarzami :wink: Nie jesteśmy tak "opaleni" jak ci z Totenham :wink: Zadymiacze , a nie zadymiarze.

Acha :clap: Ja stary jestem i takie cuś to nowość . Ale jak kapusta ma powietrze pod tą osłoną to co ?

Nie zapomnij o tym , by mięso było w lodówce . Peklujemy w temp. od + 6 st C do + 2 st C . Im mniej "gradusów" to dłużej .

Tak i należy to robić , chociaż w 5- litrowej nigdy nie robiłem . Jaką wodą i po co? Po tygodniu kwaszenia przekładamy w słoiki i w chłodne miejsce ( piwnica ) itp . Poczytaj , bo ja nigdy nie robiłem 5 litrów kapusty na zimę , jedynie na bieżące potrzeby.

Daj Boże zdrowie , ale na zimno to wędzimy kilka a nawet kilkanaście dni .

To jeszcze nie nadaję się do jedzenia , bo za niska temp.

Spece od serów są obecnie na zlocie i pewnie musisz poczekać na poradę . Zawsze możesz poczytać wcześniejsze wpisy , może tam coś znajdziesz.

Dodam ja swoje trzy grosze. Nie jestem jeszcze posiadaczem DG ale jestem zmuszony takowy posiadać bo jako mieszczuch mogę to ustrojstwo trzymać w piwnicy i wędzić przy garażu . Mam działkę , ale "złomiarze" nie pozwolą by była wędzarnia bo wyrwą wszystko co z metalu i dałem sobie spokój po którejś tam beczce , szafce , paleniskach typu koza itp.Szkoda mi jedynie tego rytuału wędzenia tradycyjnie , bo to lubię . Nie wspominano o wadach i zaletach pomiędzy DG a wędzarniami typu Bardley , Borniak itp. tu DG ma sporą przewagę bo jest prosty jak budowa cepa i praktycznie nie ma co tam się psuć ( miałem akwarium 300 l. i dwie pompki chodziły nonstop i żadna nigdy nie padła ) . Co do ogrzewania to mam grzejnik elektryczny typu olejak i jest tam termostat . Skrzynię zrobię z desek kwadratową rozbieraną i montaż / demontaż to chwila . A i jeszcze opał do DG to sobie wystrugam toporkiem i mam gdzieś gradację. Fakt - gdybym miał dom z ogrodem to też bym miał tradycyjną i taką do zimnego wędzenia. Pozdrówka.

Zrób ogórki kiszone w gliniaku i w pojemniku plastikowym 5 l. Zobaczysz różnicę . Tu na stronie głównej jest zapytanko Maxella do speca od plastików i odpowiedż , co i jakie plastiki możemy używać do wędlin robionych w wysokich temp.

Gonzo małolacie - Wszystkiego Najlepszego .

Pierwsza i czwarta fotka . :grin: http://rosjatostanumyslu.pl/smieszne-fotki-t647.html

Chleb cudo. A co tam w tych workach wędziłeś ?

Arek odpowiedział. Ponoć sól jodowana jest be . Najlepsza to kamienna , albo warzonka .

Spotyka się kumple po latach. Co u ciebie stary ? A rozwiodłem się . Co się stało , tacy byliście zakochani. A wiesz , byliśmy w aptece i zamiast powiedzieć - kochanie masz brudną torbę , to powiedziałem- kochanie masz brudną mordę. Ja też się rozwiodłem i to też przejęzyczenie . A co się stało?

Zwykle to mielimy , mieszamy dodając przyprawy i nadziewamy. Osadzają się powiedzmy przez noc i do wędzarni.

Solić i przyprawiać to farsz , a póżniej osadzanie.