Henio

Ciasto budyniowe po lewej , piernik po prawej . W przepisie można by dodać że budynie dajemy cztery opakowania ale takie na pół litra mleka . Są w sprzedaży też takie na litr mleka . Żona dziękuje za przepis , bo ciasto proste , smaczne i szybkie w przygotowaniu. http://img338.imageshack.us/img338/2041/001yj.jpg

KUŻWA - z drzewa to" my zeszli " , i nie "opalamy się " - dla tego jesteśmy "biali ludzie" "Chłopcze Wielebny" na tym forum nie pozyskasz klientów , ale co najwyżej ich stracisz . Nie wiem czy wygaszać ? Bądż Wola Moderatora >

Jak dla mnie to to opakowanie jest najsmaczniejsze , a mam dobrze bo tylko ja w domu to zjadam :wink: Tylko że ja mam problem z zakupem żołądków.

Nie , żeby Wam popsuć humor w niedzielę , ale czemu ryba ( a raczej cena) tak rośnie po złowieniu ? Ceny ryb morskich Mięso Po okresie sztormów kutry są teraz w morzu. W połowach dominują śledzie, bo rybacy starają się wykorzystać jeszcze czas, kiedy można je pozyskać, tym bardziej, że zapotrzebowanie na ten towar jest wciąż duże. Za kilogram małych ryb trzeba zapłacić maksymalnie 1 złoty 30 groszy, duże są o 30 groszy droższe. ŚLEDZIE-ceny dla rybaków zł/kg małe 1,10-1,30 duże 1,40-1,60 Rybacy korzystają teraz z limitów połowowych na dorsze, które im przysługują na ten rok. Jednak na razie łowi się niewielkie ilości tych ryb, a ceny wykazują tendencję rosnąca. Kilogram dorszy kosztuje od 5,5 do 7 złotych. Tyle dostają rybacy, na aukcjach rybnych trzeba zapłacić do 8 złotych. DORSZE-ceny transakcyjne zł/kg dla rybaków 5,50-7,00 na aukcjach 6,00-8,00 Większe połowy dorszy planuje się od początku listopada z myślą już o świętach. Teraz łowione są także flądry. W zależności od wielkości trzeba za nie zapłacić od 1 złotego do 1 złotego 60 groszy. Natomiast z połowami szprot konsumpcyjnych rybacy czekają do końca sezonu na śledzie. Na razie nie ma na nie zapotrzebowania. FLĄDRY-ceny dla rybaków zł/kg małe (23-25 cm) 1,00 duże (ponad 25 cm) 1,60 Źródło: Agrobiznes

Fotka z dzisiaj - kol. Tomaj 77 - parówki nadziane na "nicę" i przy wędzeniu i parzeniu kosmyki , czy jak by je tam zwał giną .Na tej fotce jeszcze widoczne.

Zdrowiej "chłopie" Auto wygląda jakby w kartony wpadło :wink:

Wpływ drewna na kolor wędzonek Stosując odpowiednie drewna można uzyskać następujące walory smakowe i zapachowe naszych wyrobów: Jabłoń - bardzo łagodny dym z subtelnym owocowym posmakiem lekko słodki, można stosować do wędzenia drobiu, barwi skórkę drobiu na kolor ciemno brązowy; Wiśnia - podobne walory smakowe dymu do dymu jabłoni ale jest lekko gorzki, można stosować do wędzenia drobiu, barwi skórkę na kolor ciemno brązowy; Klon cukrowy - dym nadaje wędzonkom łagodny i lekko słodki smak, oraz złocistożółty kolor, stosować do wędzenia ryb i wołowiny; Jesion - szybko się pali i opieka potrawy, ostry z lekkim wyróżniającym go smakiem, nadaje wędzonkom złocistożółtą barwę, świetny do dziczyzny, Winorośl - dostarcza dużo dymu, każdy gatunek innego, wszystkie rodzaje posiadają jednak generalnie bogaty i głęboki smak owocowy, polecana szczególnie do wędzenia ryb i drobiu; Akacja - uzyskujemy cytrynowy kolor wędzenia, szczególnie polecana do wędzenia drobiu oraz wieprzowiny; Bez - dym bardzo lekki, łagodny, subtelny z odrobina zapachu (smaku) kwiatowego, polecany do wędzenia owoców morza i baraniny; Dąb czerwony - jedno z najszybciej palącego się drewna, wyczuwalny smak miodu, oraz posmak ziemisty z odrobiną goryczki, daje barwę brązową. Dąb biały - jest nieco łagodniejszy, nadaje potrawom zabarwienie ciemnożółte, polecany do wędzenia wołowiny, ryb i drobiu; Buk - nadaje potrawom wędzonym zabarwienie złocistożółte, zalecany szczególnie do wędzenia wieprzowiny oraz ryb; Grusza - paląc drewnem gruszy, uzyskamy w czasie wędzenia barwę czerwonego wina, wędzić przede wszystkim drób; Olcha - najlepsze drewno do wędzenia, najczęściej stosowane, uzyskuje się ładny, ciemnożółty kolor potraw, przechodzący w brąz, polecany do wędzenia wszystkich mięs i ryb; Orzech - uzyskujemy ciemnożółte zabarwienie mięs, oraz specyficzny aromat potraw, do wędzenia drobiu i ryb; Zioła i przyprawy - podczas wędzenia, szczególnie w końcowej jego fazie, można dodać startego czosnku, papryki, cebuli, pieprzu, tymianku bezpośrednio do paleniska, co spowoduje powstanie dużej ilości aromatycznego dymu i nada potrawom wspaniałego smaku.

Na szczęście "moja" kranówa nadaje się do picia bez przegotowania . O ile masz wątpliwości co do swojej , to nie zaszkodzi przegotować i wystudzić , albo zakupić . Pięć litrów to w końcu wydatek 2, 50 zł.Zachowanie czystości i sterylności też "nie zawadzi " - lepiej dmuchać na zimne. W soli też trudno spotkać robaka :wink: Ja osobiście codziennie przekładam mięso jak się pekluje i jak na razie wszystko było w normie . Jak mięso jest "zdrowe" to jest dobrze . Kuzyn raz zpartolił pół świniaka , bo trzymał mięso w folii i zanim peklował to już było trefne . Na dodatek jeszcze trzymał kilka dni w kuchni w bloku w temp. ok 20 stopni C.

Ja do solanki zawsze dodaję rozgnieciony czosnek , wody nie gotuję , bo czosnek załatwi ewentualne zarazki . Jak chcę dodać przyprawy typu listek , ziele angielskie to je parzę w małej ilości wrzątku i dodaję wychłodzone do solanki . Peklowanie robię w lodówce , bo piwnica to niestety ale za ciepło czy to latem , czy zimą .

Zmusiłeś mnie do odwiedzenia lodówki. :thumbsup:

Albo poczytaj http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=764

Zdjęcia Bosch MUZ 45LS1 Sitka do maszynki do mielenia mięsa Opis produktu 2 sitka do maszynki do mielenia mięsa (3 i 6 mm). Podstawowe informacje Producent Bosch Kod producenta MUZ45LS1 Przeznaczenie Do maszynek do strzyżenia Ostatnie zdanie w opisie mnie rozśmieszyło :grin:

"Kwadratowe sitko " miałem w rodzinnym domu (maszynka ręczna 10) rozmiar oczka to ok 1 cm i służyło ono raczej za szarpak do mielenia mięsa na kiełbasy . Przypuszczam że zakupione było razem z maszynką , był jeszcze taki fajny zestaw do produkcji ciastek z przesuwaną listwą o różnych wzorach . Odziedziczyła to siostra , ale przy najbliższym spotkaniu postaram się to "wydębić " :wink:

Weterynarz u lekarza - Boli - Oj tak . Co boli ? Ja jak idę z poradą , to zwierzęcia nie pytam , co boli . Oki - te tabletki - po jedzeniu - a jak nie pomoże , to dobić , i pochwalić się na http://www.wedlinydomowe.pl/forum/ :wink:

Nie rzucaj się od razu na głęboką wodę , tylko rozpocznij od jednego gatunku - polecam pstrąga na pierwszy raz . Pamiętaj o wygrzaniu wędzarni , osuszeniu ryby i wędzisz powoli , dopiero na sam koniec jak rybka będzie miała "kleks" przy płetwie odbytowej możesz dać temperaturę wyższą na chwilę tak z 15 min. ale uwaga by nie urwały się .

paolodoro - ti auguro che tutti i sogni tuoi si avverino, ti auguro anche tanto amore, tanta felicità! - Henio

Pewnie nie robiłeś nastrzyku i dla tego taki efekt . Peklosól nie dotarła do środka .

Ale zapomniałeś o majeranku :wink:

Dla mnie to nie jest dziwne , bo dobra kaszana , salcesony , czy pasztetowe są lepsze niż szynki i balerony . Brawo Zbójaszku.

Coś więcej o piekarniku , a coś się doradzi .

To w środku , to inny mięsień , i dla tego różnica kolorów .

Nie uważam siebie za patriotę , bo złamałem przysięgę wojskową i nie broniłem socjalizmu "do ostatniej krople krwie " :wink: i byłem wywrotowcem . Odleżałem swoje dwa tyg. na styropianie podczas strajków sierpniowych by póżniej działać w tygodniku Portowiec za co zostałem internowany w pamiętnym grudniu . Mam szwagra który bronił Ojczyzny w ZOMO i mnie załatwił wyjście na Wolność . Jako , że pracowałem na holownikach zabrano mi Książeczkę Żeglarską przez co nie mogłem wykonywać zawodu i dostałem propozycję od ówczesnego Wojskowego dyrektora Portu Gdańsk , że z moją przeszłością to mogę dostać paszport i bilet w jedną stronę . Oczywiście odmówiłem i na tym moja kariera w Porcie Gdańsk się zakończyła . Zabrałem żonę i wyjechaliśmy w moje rodzinne strony.Pracowałem na Składnicy Drewna i po rozwiązaniu tych pośredników Lasów Państwowych bawiłem się kilka lat w "byznesmana" :wink: bo kol. Lechu kazał brać interes w swoje ręce . Oczywiście było coraz cieniej i zostawiłem to wszystko by wrócić do Gdańska . Do pływania na holownikach nie mogłem się załapać bo inni ludzie i inne warunki i brak miejsc . Pływałem u obcych armatorów i pewnego razu gdy grecki kapitan powiedział do nas (reszta załogi była nasza) ,że jak nas Hitler nie wykończył , to on nas wykończy to krew się we mnie zagotowała i ....... zjechałem dyscyplinarnie na ląd na własny koszt z adnotacją - riski person - knifer . Tłumacząc na nasze - niebezpieczny osobnik - nożownik. Będąc w obcych portach zawsze starałem się tak zachowywać by zostawić po sobie jak najlepsze wrażenie . Obecnie klepię biedę pracując dla prywatnego armatora i się nie wychylam . Szwagier po piętnastu latach "walki " o Komunę i z Komuną siedzi sobie na ciepłej emeryturce i się ze mnie śmieje. Gdybym miał powtórzyć życiorys , to bym sobie wziął ten paszport i sobie podśpiewywał za granicą : o bilecie w jedną stronę http://youtu.be/7DYA1raD-YY

:grin: Wsadziłeś kij w mrowisko i porad będzie OOOOi trochę - lubimy pomagać . Nie zapomnij o fotkach :grin:

Pamiętaj o jednym , że własnoręcznie zrobione wędliny nigdy nie będą tak soczyste jak sklepowe , bo Ty z kilograma mięsa możesz mieć spadek masy , a sklepowe mogą ją powiększać nawet do 100% . A dlaczego , to się pewnie domyślasz . Jak chcesz by zachować soczystość to szynki wkładaj do gotującej wody na 10 min. i następnie parzysz w obniżonej temp. ok 50.min .(takie kilogramowe) . Wysoka temp. zamyka mikropory na początku parzenia . Soczystość polędwicy poprawisz poprzez owinięcie jej cienką warstwą słoninki i obwiązanie sznurkiem podczas wędzenia ( tak zwana sopocka) .Póżniej jej nie parzysz , a jedynie możesz podnieść temp wędzenia na koniec .Chłodzisz wstępnie i słoninkę usuwasz do wybornej jajecznicy na niedzielę .

http://wikary.pl/img/a7/96/a796607cd3c118be86e62b9546dbfdda.jpg