Henio

Miro - daj sobie spokój z wysyłką na ten kontynent . Wszelkie produkty będą obsikane przez psy wąchacze a i tak zostanie ona (paczka) zutilizowana . Jak chcesz mieć problemy to niech kolega wyśle Tobie Aborygena luzem

Olej - pasteryzacja - czas na odsolenie .

Jak ja wędziłem węgorze to miałem beczkę z dorobioną szufladą i pilnowałem tylko by nie było ognia a jedynie żar . Trwało to długo bo nawet do dziesięciu godzin i gotowość do jedzenia miały wtedy gdy puściły "kleks" na płetwie odbytowej i były miękkie w dotyku. Nigdy nie dopiekałem . Kolor też miały jaśniejszy . Nie soliłem " z garści " a pływały w solance 12 godz. i obsychały 6 .

Smażony jest be . Zrób w galarecie lepiej . Rosół do musi być tak doprawiony by nie potrzebne byłyby dodatki typu ocet i inne maggi .

No i będą się Tobie cyganie śnili .Po to jest światło w lodówce żeby w nocy nie zapalać światła w kuchni kiedy idziesz jak lunatyk.

Aleksandr : http://vader.joemonster.org/upload/zte/c0f9d95dhot.gif

Fakt , chociaż na czarne też się mówi bułczanaka i mi się "poonaczyło"

U mnie w sztucznym wygląda tak:

A propo jaja to połówkę jednego gdzieś "wcięło" U mnie jutro tylko szczawiowa z kompletem jajek , na boczku wędzonym i osobno młode ziemniaczki . Już mnie sśie na samą myśl .

Mam to samo . Raz uczestniczyłem w połowach raków i polegało to na zrobieniu ok 20 wędek z witek i kawałka dratwy . Jako przynęta to ćwiartka żaby . Rozkładało się to nad stawem chodziliśmy dookoła i podbieraliśmy delikatnie . Rak się trzymał żaby i trzeba było go jeszcze w wodzie zdjąć . W ok.trzy godziny złapaliśmy 102 raki . Następnie kąpiel ich w wannie i w miedzyczasie gotowanie osolonej wody z koperkiem i za pomocą durszlaka wrzucało się je do wrzątku . Jednego mi obrano i zjadłem ale bez satysfakcji.

Pod dzisiejsze urodziny bardzo dobry podkład. Najlepszego Grzegorz.

[***]

Kupiłem sobie taki zegar i teraz o dwudziestej drugiej dziesięć idę spać

http://wobiegu.pl/wp-content/uploads/2018/05/20180502010.jpg

Nic na siłę , tylko młotkiem . Obecne sprzęty są tak robione żeby nie można było ich naprawiać . Przęciożeniówki raczej nie ma , bo gdyby była to za pomocą paznokcia by się można było tam dostać . Uśmiech do męża i niech kombinuje - naprawiać , czy dać mu pomysł na 26 lipca .

Dziękuję Wszystkim za życzenia .Tortu nie było bo wartość świeczek była większa niż ciasto .

Najlepszego Pawełku .

Bo ja byłem w innym sklepie

Tobie by pasowała ta 18 lat stara

A od czego klub motocyklowy ? Sorry Gregory

Majówka jest tylko raz w roku i z zasady trwa 31 dni i nocy , wedle mnie zabraknie , ale znając Grzesia to jeszcze jakiś "ryb się zaprosi" a może i grzyb .W czerwcu mały urlop by odpocząć czekając na wakacje.

Jeszcze czekam na zdjęcia syna w Piłce nożnej , kochanki w Plejboju i żony w programie Ktokolwiek widział , ktokolwiek wie