Henio

Oj tam - w wypadku drogowym ze skutkiem śmiertelnym najpierw jest laweta , następnie "kuweta" po zwłoki i telewizja . Póżniej reszta służb wymienionych wyżej .

A czy Ty już masz trzy gołe dziewice dla św. Mikołaja ?

Ja też dziękuję Aguszce i Karolowi za śliczną kartkę i opłatek . Będziecie wspominani podczas łamania owego .

JoAnna , a Jo Heniek . Miałem takie ustrojstwo na działce i podczas likwidacji onej widziałem co tam żyje i nie mam na myśli "szybkobiegaczy" . Ps > Wędzonki fajne i działaj dalej

Ile to się trzeba "nadreptać " od paleniska do wędzarni - a jakie niespodzianki potrafią tam mieszkać w przerwach pomiędzy wędzeniami to to "głowa mała" . Dusi się toto w dymie i "poprawia " smaczek .

To jeszcze nie widziałeś jak rośnie ananas , większość myśli że na drzewie a to taki burak cukrowy .

No i osadzanie Kuter - tak trzeba , ale ile naszych umiłowanych w tradycyjnych wędlinkach go posiada ? Jedynie ci co na produkcji "kręcą lody" czytaj kasę . Ps Już chciałem kupić najmniejszy kuterek , ale jak on waży 48 kilogramów i zajmuje całą szafę w kuchni i mam go targać i umyć by mieć dla siebie i mojej "małżowiny " dwa kilo parówek , bo mając lodówkę no frost musiałbym je zapakować próżniowo bo za dwa dni to będę miał parówki "karniszonowe" to dziękuję .

A ci z drogówki pewnie mandat wystawiają za "niemanie" świateł w dzień

Wracaj do Polski - tu dopiero jest Państwo grzechu . Ps. Tylko nie bierz ze sobą " maryśki " bo u nas jeszcze nie wolno , nawet na lekarstwo . .

Mam taką praskę i parzenie wędlinek można robić na płasko jedynie w gęślarce zwaną też brytfanną . Jest nie do zdarcia a docisk to naprawdę solidny . jedyną wadą a może i zaletą jest to że wkład mięsny musi być w rękawie do pieczenia lub folii do celów spożywczych i wtedy powstała galaretka jest moja .

O ile wiem to osiem pęt zamówił Pokemonek , Andriu mu wyśle szesnaście , a reszta to na śniadanie wigilijne , tak bez opłatka

Jedno z lepszych do wędzenia , mało stosowane bo trudno je dostać i jest bardzo twarde .

https://youtu.be/CWUgwj9e8DU Jak nie zrozumiesz to przetłumaczę .

Znalezione w necie . "Śfagier" też chciał cuś uwędzić , nie było go chwilę .

Człowiek się dwa razy cieszy , raz jak kupi i drugi raz jak uda mu się sprzedać .

Polemizowałbym . Jak ktoś ma ją opanowaną to faktycznie bajeczka . Nowicjusz zanim ją opanuje to kilka wędzeń pójdzie się "kochać" Najwięcej niespodzianek może zrobić tak zwany cug . Wiadomo że jest duży i tu palenisko i dopływ powietrza muszą być dopracowane . Palenisko ma być szerokie i trzymamy tylko żar jednocześnie dajemy bardzo mały dopływ tlenu jak przygasa to jedno drewno dokładamy i dalej mało , albo wcale nie dajemy powietrza . Trzeba tego pilnować a jak się ma słabą głowę do przyspajania wiedzy to zapomnieć o czytaniu . Mieliśmy takie wyjazdowe spotkanie w Parzęcach i były do przerobu dwa świnodziki. Gospodarz obiektu dał na do dyspozycji swoją wędzarnię . Nikt nie chciał się podjąć wędzenia , więc przejąłem "pałeczkę" i jakoś to poszło . Podczas wygrzewania okazało się że ujście dymu było zaślepione przez twardą sadzę ( są fotki z tego spotkania) . Ostatni wsad po praktycznie wygaszeniu zostawiłem na noc by rano dokończyć . Koledzy postanowili mi pomóc i "dołożyli do pieca . " Co było dalej , wiadomo - "Wczesny" by miał radochę .

Do uzyskania koloru

Piątek - czas na rybkę .

A ja też śmigałem z buta po torach . Elektryfikowałem wiatrak w Łęgajnach .

Oj tam - Kolega się "przejęzyczył" powinien napisać solankowanie , cukrzenie ITEPE Mam lodówkę no frost i mnie wnerwia , trzeba wypróbować ten przepis , może wtedy ta lodówka zasłuży na pogłaskanie i odwiedzanie po kryjomu przed żoną w godzinach nocnych

Fundament 40 cm . Palenisko i deflektory + siatka około 40 cm . = 80 cm . Drzwiczki 100 cm . = 180 cm. Zostaje 30 cm. do stropu (sufitu) i to będzie dobrze Podczas otwierania nie ucieknie cały dym do pomieszczenia , a w komin .

Lepiej z cegły , ocieplenie ? po co , i tak wygrzewasz wędzarnię przed załadowaniem wędzonek . COOO ? Od stropu ? Kawę polecam na przebudzenie . Podstawy podczas wędzenia : Rozpalasz niewielką ilością suchego drewna . Przy okazji nagrzewasz wędzarnię . Jak masz żar , wkładasz wędzonki i je dosuszasz w dużym przepływie powietrza . Jak są suche i ciepłe dodajesz szczapkę drewna , ale tak by nie paliła się mocno . Tu wtedy przydaje się regulacja dopływu powietrza w drzwiczkach paleniska . Jak się wypali dokładasz następną .