Henio

Trochę butelek typu pet i można przepłynąć Wisłą , ja za majtka , a Slaw100 będzie kręcił garami http://d.webgenerator24.pl/k/r//9c/13/qn2kiiw4s44wkgo0w88ks8sscg4.600.jpg

Wszystkiego Naj

Pomysł na "walewtynki" https://www.facebook.com/dworekadmiral/videos/1335874026477348/

http://polserio24.pl/upload/images/large/2016/05/i_to_jest_wlasciwa_logika_2016-05-22_19-07-42.jpg

Kochał bym Cię za wzięcie i za żarcie

No i to jest dziewczę dla Wczesnego Madeja

Żeglarz po zatonięciu jachtu trzy miesiące "bujał" sie na tratwie i tylko łowił ryby by przeżyć . Z pierwszych złowionych usuwał wnętrzości i oko , resztę zjadał . Po miesiącu to co złowił , to pierwsze co robił , to wydłubywał oczy rybie i zjadał . Przeżył .

Po zdradzeniu małżonki

Wszystkim Babciom pozdrowienia i Najlepszego . https://youtu.be/aEE8IM3ukC8

Podziwiam Mieszkając na wsi znałem kowala co to potrafił zrobić wszystko z metalu i odpowiednio to zahartować . Wszystko to co zrobił było ostre i niezniszczalne .

Co do firmy Silver Crest mam mieszane uczucia - niby niemiecka a dalej robi trabanty - Żona kupiła mi maszynkę do miesa - po pierwszym użyciu poszła w odstawkę , na szczęście nożyk i sitka pasują do naszego poczciwego Zelmerka i się uratowały. Kolejny zakup to elektryczna tarka do warzyw ( kupiona by trzeć ziemniaki na placki) Drobne sito nie trze , a następne robi wiórki . Placki zjeść się da , ale to nie to i następne utarłem ręcznie .

A to w prawym dolnym rogu to jelonek czeka na "przerób " ? Ps. Uważaj bo niebawem będziesz miał orkę wysłaną ode mnie https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjBy57o6LjRAhWRKCwKHfllAM0QFggiMAE&url=http%3A%2F%2Fwww.marinetraffic.com%2Fpl%2Fais%2Fdetails%2Fships%2Fshipid%3A4430016%2Fimo%3A9750270%2Fmmsi%3A316030627%2Fvessel%3ASALISH%2520ORCA&usg=AFQjCNFdzhm0kyhkCZFxA-gaip0DcnB-hA&sig2=cnC7gcU0UHlYLu4SgIkFZA&bvm=bv.143423383,d.bGg Jedna z fotek została zrobiona przeze mnie jak wypływała w rejs. http://photos.marinetraffic.com/ais/showphoto.aspx?photoid=2520916

Ja nie dopuszczam żony do produkcji bo kaszanka ma być koszerna i dlatego by mnie nie było słychać na całej ulicy podczas krojenia , to parzę wątrobę osobno a wodę usuwam i dopiero kroję . Wodę usuwam , bo jej posmak jakoś mi nie odpowiada. Fotki :

Boguś - a czemu Ty wychwalasz jakieś Hanuki , czy inne święta - dałeś się obrzezać na starość ?

[Dodano: 31 gru 2016 - 20:56] Nowy Rok do nas płynie - Najlepszego Wszystkim co tu zaglądają .

Na Tytaniku wszyscy zdrowi byli , zabrakło szczęścia czego wszystkim życzę . Moje postanowienie to nic nie zmieniać .

Znam podobny , tylko że były trzy pary i po zgaszeniu światła za jakiś czas gospodzrz domu zapala światło i mówi : Panowie - ustalmy jakieś zasady ,bo ja jak do tej pory to dwie laski zrobiłem.

Poprawka - dziś przewertowałem plany i załoga to 84 osoby + 18 ( fryzjer , bo będzie zakład fryzjerski, pewnie "szop pracz" i kuchnia , do tego 120 kadetów w tym 40 kobiet ( jak te będą sie po masztach wspinać w tych burkach nie mam pojęcia ) Razem 222 osoby.