Za długi kanał , a za "krótka "wędzarnia Kanał nie ma nic do tego i tylko długi robi "ciąg" Polecam wszystkim na "dzieńdobry " zwykłą beczkę postawioną na cegłach z bezpośrednim paleniskiem - odpalamy i jak się drewno wypali to znaczy że wygrzana i nie ma wilgoci , następnie wieszamy wędliny i osuszamy bez przykrycia ( wędliny w tym czasie dostają też temperaturę) i jak suche to dodajemy szczapę drewna i pilnujemy by się nie paliła otwartym ogniem , a jedynie tliła , staramy się nie blokować dymu przykrywając wędzarnię "szmatą" lecz zostawiamy przepływ. Trwa to ze dwie godziny i dopiero wtedy widzimy jak wędzonki nabierają kolor. Lepiej wyjąć bledsze , bo parzeniu dostają bardziej intensywnego koloru - zapach i smak bez zmian . Wilgoć w wędzarni to tylko posmak kwasu i to obojętnie cz z mokrego drewna , czy z zimnych wędzonek co to dostaja rosy w zmianie temperatury.