Moja improwizacja na temat była taka, że stopiłam te "resztki" na skwareczki, na tym tłuszczu udusiłam pokrojoną "byle jak", cebulę dołożyłam do tego wątróbkę/ raz drobiową innym razem wieprzową/Krótko, dosłownie chwilę ją obsmażyłam.Robiłam tak kilka razy po produkcji smalcu domowego.Do tego dodawałam mięso wp./surowe /. Po lekkim wystudzeniu zmieliłam/wszystko razem/ i przyprawiłam:sól, pieprz, gałka muszkatołowa, majeranek i jajka/zależy od ilości mięsa. Następnie upiekłam w keksówce wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą. Dość ważna uwaga/ przynajmniej ja to stosuję/, wierzch wyrównuję mokrą ręką.Wychodzi z tego dobry pasztet.Może Ci się przyda mój przepis. Powodzenia. :thumbsup: