-
Postów
1 510 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez ZLeP
-
Co robi w takim razie innego specjalny gar do sous-vide niż gar z Lidla? To, że gar z Lidla nie miesza wodą, to nie wydaje mi się wielkim problemem, skoro i tak wyroby są gotowane kilka godzin. Nie wiem jak z dokładnością regulacji temperatury, ale czy dokładność większa o 0,5C jest warta wydania kilkudziesięciu stówek? Zresztą oba problemy można rozwiązać za drobne pieniądze w porównaniu z ceną dedykowanego do sous-vide gara.
-
I dalej keg mi na myśl przychodzi , z jakąś pompką próżniową.
-
Bimbrownicy to mają klawo . Keg wytrzyma 2 atmosfery. Byle w otwór kega słoik się zmieścił, szczelne zamknięcie i mamy szybkowar o pojemności 50l. Co za uniwersalny i zaawansowany sprzęt . Można w nim peklować, pasteryzować, pędzić . Nikt w nim jeszcze nie wędził?
-
Amelinium , nie pod indukcję. Mniejszy: http://allegro.pl/szybkowar-17l-cisnieniowy-garnek-turecki-indukcja-i5718743331.html indukcyjny. Jednak nie pisze jakie na jakie ciśnienia są ustawione. To ważne, jeśli chcemy uzyskać temperaturę 121C.
-
/topic/5722-pakowarka-próżniowa/?p=430923tutaj są prawie wszystkie rozmiary z Torpaku wraz z cenami, bez 5% rabatu dla użytkowników forum. Rozmiar 15x42 też jest.
-
Mam kilkuletnią plazmę Panasonic polecaną na fachowych forach ze względu na obraz, oraz niedawno zakupiony ledowy Sony. Szczerze powiedziawszy nie widzę wielkiej różnicy, po za tym że czerń jest zdecydowanie lepsza na ledowym.
-
Wszystko OK, tylko zwróć uwagę, że ten kocioł jest po prostu zimny, zwłaszcza dół. Nie twierdzę że na 100% że to kondensat, ale warunki ku temu są sprzyjające.
- 71 odpowiedzi
-
Masz taki komin, że u ciebie nie będzie ciekło do pieca. I nie piszę, że to akurat dzieje się teraz u ciebie, ale zwracam uwagę na pewne zjawisko. Komin jest ciepły jak się mocniej pali, czyli powiedzmy w codziennym normalnym użytkowaniu. Ale czy tak się dzieje zawsze? Opowiem ci o przypadku, który wydarzył się 2 razy u mnie: W kominku z płaszczem wodnym wygasało, więc na noc wrzuciłem w niego większego klocka. Z rana wchodzę do tego pomieszczenia, a tam smród niesamowity, na płytkach ciemna śmierdząca ciecz (zastanawiałem się czy to nie jest przypadkiem coś w rodzaju tego płynu do malowania wędlin). Na szczęście wydarzyło się na niezabudowanym kominku i mogłem posprzątać. Nie było to w pomieszczeniu w którym mieszkam, więc sprzątanie i kilka dni wietrzenia pomogło. Od tej pory zdecydowanie odradzam każdemu kominek z płaszczem w salonie. Co się stało? Drewno nie rozpaliło się a bardzo długo tliło (praca na małej mocy). To spowodowało właśnie kondensację wilgoci w kominie. U mnie komin idzie bezpośrednio do kominka, więc do niego wszystko spłynęło. Było tego naprawdę dużo, klocek był suchy, a wilgoć musiała pochodzić z powietrza na zewnątrz, które grawitacyjnie wpływało do komina. To były przypadki, że tak powiem, ekstremalne. Na co dzień również występują, ale w mniejszym stopniu i nie zwracamy na to uwagi. Właśnie po tych ekscesach przeszedłem intensywne szkolenie internetowe i zrozumiałem dlaczego tak się dzieje. Poprosiłem hydraulika, aby zamontował zawór trójdrożny ESBE na wylocie i pompę. Od tej pory nie mam takich problemów, przynajmniej nie w tej skali. Czasem jak bardzo długo się tli, to popiół jest mokry, ale nic już pod kominek nie cieknie. Zjawisko wbrew pozorom nie jest takie rzadkie. U nas pewnego czasu modne się stało palenie trocinami. Nie były suche, ale jesienią, czy wiosną nie było problemu, ciepła dawały wystarczająco. Po pewnym okresie palenia zaczynało w niektórych domach specyficznie śmierdzieć i nie można było się tego zapachu pozbyć. Co się stało? Murowane z cegły kominy tak mocno nasiąknęły tym kondensatem, że wywietrzenie już nie pomagało. Trociny szybko straciły na popularności, a kolega, aby pozbyć się tego zapachu rozpruwał cały komin, skuwał tą nasiąkniętą cegłę i wstawił już jakiś systemowy, niczym nie nasiąkający wkład. Co byś powiedział na krótkie ale mocniejsze zapalenie w nim czymś suchszym?
- 71 odpowiedzi
-
Kurcze, to twój stary piec cieknie. Myślałem, że na nowym tak się porobiło. W instalacjach z zimnym powrotem wilgoć potrafi się również wykropić na dole paleniska. Dlatego zaleca się właśnie ten układ mieszający na piecu. Zwróć uwagę, że teraz gdy na dworze jest ciepło, to palisz w piecu "na pół gwizdka" wykorzystując tylko niewielką część jego możliwości, dlatego napisałem za duża moc pieca na tą chwilę (teraz). W takich momentach właśnie istnieje niebezpieczeństwo wykraplania się wilgoci i być może to właśnie zdarzyło się u ciebie. Ale skoro to stary piec, to przeciek jest jak najbardziej prawdopodobny.
- 71 odpowiedzi
-
Pak poczuł konkurencję i zjechał z cenami. W Torpaku mamy rabat 5% dla forumowiczów z wedlinydomowe.pl, tak mi obiecał właściciel. Oczywiście nie ma lekko i trzeba się upominać . Telefon do właściciela jest na ich stronie. Mnie również bardziej wizualnie podchodzą jednostronnie moletowane, ale z Torpaka są grubsze, lepiej się odsysają i dobrze zgrzewają. Właśnie dzisiaj zrobiłem grupowe zamówienie u nich na..... 3700 szt .
-
Ta śmierdząca maź to kondensat spływający z komina (śmierdzi taką bardzo mocną wędzonką). Masz za niską temperaturę spalin i mokre drewno, wilgoć wykrapla się na zimnym kominie i spływa do pieca. Uchodzące spaliny muszą mieś powyżej 80C na wylocie komina, wtedy wilgoć wylatuje na zewnątrz. Skoro się tak dzieje, to nie masz też zaworu trójdrożnego na piecu, który pilnuje aby temperatura na powrocie nie spadała poniżej 50C. Opisywałem to we wcześniejszych postach. Zahajcuj mocniej, to wykraplać się nie będzie. Przede wszystkim nie pozwalaj, aby w piecu się tliło. Chwilę potrwa zanim wywietrzysz ten zapach. Po za tym bardzo szybko zarośnie ci sadzą piec i komin. Jeśli mam rację, to poczytaj moje wcześniejsze posty w tym temacie, między innymi te w których nie polecałem większego pieca jak miałeś wcześniej, to poniekąd są skutki za dużej mocy pieca jak na tą chwilę.
- 71 odpowiedzi
-
A może by tak to wygięcie z przodu zrobić do dołu a samą końcówkę wyprofilować jako rynienka?
-
Annam, ale u mnie nigdy nie zostaje wina, jakimś dziwnym trafem jest dobrze sporcjowane i się kończy na ostatniej kropelce Dziękuję za radę. Następnym razem tak zrobię, a dzisiaj wrzuciłem to do nowego nastawu octu, tym razem z jabłek.
-
Cienki kożuszek? Ja mam coś co przypomina świńską skórę . Próbowałem pierwszy raz i robiłem z gruszek. Mam niestety gęstą pulpę, z której będzie ciężko coś wycisnąć. Na wierzchu był jeden kożuszek, wewnątrz drugi. Był wstrząśnięty po długiej przerwie (nie mieszałem), i stary kożuszek się zanurzył, a na wierzchu zrobił drugi. Mówicie, że to fajna rzecz i żeby ją sobie gdzieś schować? Poczytam co się da z tym zrobić.
-
Czy masę naprawczą z dodatkiem włókna szklango można szlifować ?
ZLeP odpowiedział(a) na Pools temat w Kącik majsterkowicza
Pył szklany nie jest niebezpieczny dla płuc, ani naszego zdrowia. Wykrztusza się. -
Miro. I tak to powinno właśnie działać. Ja tylko tłumaczę aspekt ekonomiczny, jeśli się to rozumie, to można podjąć świadomą decyzję, czy iść w kierunku oszczędności, czy wygody. Jako że na piecach nie każdy się zna, a na samochodach wszyscy, wytłumaczę to tak: 30km/h na godzinę można jechać samochodem z silnikiem o pojemności 1500 cm3 i mocy 150 koni, jak i 2500 cm3 i mocy 250 koni. A teraz pytanie: Jeśli zatankujemy każdy z nich paliwem za 100zł, to którym dalej dojedziemy? W piecach działa to podobnie, a jeśli chodzi o czas palenia, to jest nic innego jak pojemność zbiornika. Wojciech, masz nieco racji, temperatura płaszcza kominka wzrasta o kilkanaście stopni, nie więcej, bo przepływ blokuje pompa kominka, a ja grzejąc kondensatem działam na niskich temperaturach zasilania, dużo niższych niż podawałeś parę postów wcześniej (dopływ powietrza do paleniska jest w tym momencie zamknięty, więc nie ogrzewam powietrza na zewnątrz). Ciepły płaszcz w niczym mi nie przeszkadza, skoro już grzeję, to jeden niewielki grzejnik więcej, żadnych problemów nie stwarza. Gdyby mi to źle działało, to już dawno byłoby przerobione. Rozumiem twoje stanowisko jako instalatora, robisz według dokumentacji i wytycznych, w razie kłopotów masz święty spokój. A że można często taniej i wcale nie gorzej, ale nie według dokumentacji, to inna bajka. Gdyby każdy postępował według utartych zwyczajów, to do tej pory nie wynaleźlibyśmy koła .
- 71 odpowiedzi
-
Otóż zapewniam Cię że jakąś tam wiedzę posiadam. To że nie idę utartymi ścieżkami, nie oznacza, że się na tym nie znam. Nie potrzeba wielkiego fachowca do przykręcenia kaloryfera do pieca i włożenia wtyczki do gniazdka. Aby zastosować jakieś niestandardowe rozwiązanie, trzeba już mieć jakieś pojęcie, aby to dobrze zadziałało. Tak, taki jest standard, moje instalacje też tak pracują (nie kombinuję, jeśli nie ma takiej potrzeby). Jednak to nie wyklucza pracy kotła gazowego w układzie otwartym, oczywiście pod zachowaniem pewnych warunków, o których już wspominałem. Wczoraj posiedziałem trochę nad tematem, bo nie lubię pisać głupot i doczytałem, że niektóre piece mają w menu serwisowym możliwość zmniejszenia ciśnienia. A jeśli ktoś w układzie otwartym ma naczynie wyrównawcze na wysokości 10m powyżej pieca, to i tak ma na nim ciśnienie 1 atmosfery, więc bez ingerencji w czujnik ciśnieniowy piec powinien prawidłowo działać. Tutaj sporo piszesz, ale wszytko potwierdza to, co ja napisałem. Palniki są modulowane, aby piec mógł chodzić z mniejszą mocą, bo wtedy jest ekonomiczniejszy. Automatyka i instalacja grzewcza, to mocno powiązane, ale odrębne tematy. Nie odbieram tego tak. Lubię burzę mózgów. Zwracam uwagę na twoje posty w takich tematach, bo są fachowe. Jak piszesz moje rozwiązania nie są zgodne z obowiązującą techniką i przepisami. Masz rację. Ale to nie znaczy, że nie są bezpieczne i nie będą działać. Kiedyś "zgwałciłem hydraulika" aby w moim domu do istniejącego układu zamkniętego z piecem kondensacyjnym podpiął mi jeszcze kominek z płaszczem wodnym. Kominek przystosowany do układu zamkniętego. Było to właśnie wbrew obowiązującej technice i prawu. Instalacja działa bez zarzutów do tej pory. Chcę mieć cieplej, palę w kominku, nie chce mi się palić, gazowy pilnuje aby temperatura nie spadła poniżej 20C. W międzyczasie technika i prawo się zmieniły, bo dopuszczono i u nas montaż pieców na paliwo stałe w układach zamkniętych. Odpowiedziałeś:No chyba jest akurat odwrotnie. Wyjaśniam: kocioł gazowy normalnie pracuje w układzie otwartym, w sensie działa poprawnie. Nie chodziło mi o to że powinno się je montować w układzie otwartym, bo tak nie jest. Odbiegliśmy od wątku głównego, jednak moje wywody mają na celu wskazanie, że nie trzeba bać się rozwiązań niestandardowych, byleby zrobionych z głową. Na miejscu Hektora kupiłbym piec na paliwo stałe o podobnej mocy jak stary, czyli 15kW, aby wykorzystać jego sprawność. Palenie w mocniejszym, po pół wsadu nie jest najekonomiczniejszym rozwiązaniem, ale co tutaj mówić, powszechnie praktykowanym. Podczas montażu pieca porządnie przepłukałbym starą instalację aby podłączyć do niej również piec gazowy, który posiada. U siebie nie bawiłem się w wymienniki, co za tym idzie pompy, sterowanie i działa bardzo dobrze. Jednak jak Wojciech zauważa, jest to wbrew obowiązującym standardom. Gazowy mógłby działać gdyby małemu brakło mocy podczas największych mrozów, w okresach przejściowych gdy nie warto jeszcze rozpalać, podczas dłuższych wyjazdów, albo gdyby Hektor nie miał ochoty na palenie w nim.
- 71 odpowiedzi
-
Zaciekawiłeś mnie. Według mojej wiedzy i praktyki kolegów z innych forów nowoczesny kocioł gazowy normalnie pracuje w układzie otwartym. Oczywiście dla bezpiecznej pracy musi mieć nad sobą jakiś słup wody, aby nie doszło do jego zapowietrzenia i kawitacji pomp. Jest nim zbiornik wyrównawczy i instalacja CO umieszczona powyżej samego pieca. Owszem, trzeba zewrzeć (rozewrzeć) styki czujnika ciśnienia, ale nie ma to żadnego wpływu na pracę pieca, ani jego automatyki. Nie jest to jakaś poważna ingerencja w jego konstrukcję. Wiadomo, trzeba to robić świadomie, czyli mieć zapas wody nad piecem, o czym już wspomniałem. Nie znam pieca, który potrafi zidentyfikować ten czujnik i zauważa ingerencję w niego, ale ja nie jestem w tej dziedzinie fachowcem i nie śledzę technologicznych nowinek. Zresztą to nie metoda dla pieców na gwarancji. Absolutnie nie polecam kombinacji z czujnikiem ciśnienia w układzie zamkniętym (nie o takim mowa w tym temacie), tutaj już wchodzi w grę bezpieczeństwo: wykrycie wysokiego ciśnienia w układzie, na przykład w razie uszkodzenia przepony naczynia wyrównawczego. Również z tego co wiem praca kondensacyjna kotła występuje tylko w pewnym zakresie pracy kotła poniżej jego mocy maksymalnej (w jakim, można sprawdzić na wykresie w instrukcji kotła). Przy pełnej mocy spaliny są za ciepłe aby występował efekt kondensacji i piec w tym momencie ma sprawność podobną jak kocioł zwykły. Im chłodniejsze spaliny (czytaj mniejsza moc) tym większy efekt kondensacji, czyli większa sprawność. Producenci podają nawet do 107%, co oczywiście jest bzdurą, ale to już inny temat. W jakiej "części" kotła kondensacyjnego jest jeszcze ukryta oszczędność? Przyznam, że nie wiem, ale człowiek całe życie się uczy i będę wdzięczny jeśli mnie w tym oświecisz.
- 71 odpowiedzi
-
Jeśli dochodzi do zgazowywania, to już na pewno nie dymi i smoli. Jak się węgiel zgazowuje, to spaliny są bezbarwne.
- 71 odpowiedzi
-
Hahaha... Dobre TW Korbacz vel Pulpet Poprawił mi się humor
-
A dlaczego nie? Jedyne co mu będzie przeszkadzać, to zabezpieczenie przed spadkiem ciśnienia, to trzeba obejść, ponieważ w układzie otwartym panuje niższe ciśnienie. Piecowi nie sprawia różnicy w jakim układzie pracuje. Bardzo archaiczna jak na dzisiejsze czasy. Nie wiem co w nim daje więcej ciepła, sam piec, czy gaz szorujący po rurach . Piec gazowy można kupić tani zwykły jeśli będzie chodził na pełnej mocy (do ogrzewania bez bufora praktycznie niemożliwe, do ciepłej wody OK) lub kondensacyjny, jeżeli będzie chodził na mniejszych mocach. Kondensat droższy ale oszczędniejszy, osobiście do ogrzewania zdecydowanie ten polecam. Nie wiem ile cię kosztuje ciepła woda z tego zabytku, ale u mnie w 6 osobowej rodzinie, to ok. 50m3 czyli 140 zł miesięcznie (przy grzaniu wody użytkowej piec chodzi na pełnej mocy, więc nie ma znaczenia, czy kondensat, czy nie). Kurr... niedawno jeszcze kosztowało poniżej 100zł miesięcznie. A z pieców węglowych, to mnie bardzo zaciekawił ten wynalazek: http://www.palnikwery.pl/o-nas.html
- 71 odpowiedzi
-
Nie jestem zwolennikiem przewymiarowania pieców. Piece są najekonomiczniejsze jeśli chodzą na pełnej mocy (za wyjątkiem kondensatów). Piec przewymiarowany nie pracuje na optymalnych parametrach, tracąc na sprawności. Bardzo ważne jest, aby piec posiadał układ mieszający (z pompą) który pilnuje, aby powrót nie był chłodniejszy niż 50-60C. Taki układ zabezpiecza nie tylko przed korozją dolnych partii pieca, ale również zapobiega "łojeniu" pieca i komina, co powoduje dalszy spadek wydajności. Piec pracujący na optymalnych parametrach nie zarasta sadzą i nie wymaga tak częstego czyszczenia (również komin).
- 71 odpowiedzi
-
Ten zaworek nie pozwala na grawitacyjny ruch wody w układzie cyrkulacyjnym, oraz pozwala na pobór wody tylko z zasilającej, a nie powrotnej rurki. Pisałem już o tym, ale niektórych to rozśmieszyło.
-
Przede wszystkim rury z ciepłą wodą powinny być zaizolowane, ale to tak porządnie. W przeciwnym wypadku będą działać jak ogrzewanie podłogowe, czy ścienne.
