-
Postów
1 510 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez ZLeP
-
"Solenie" mięs peklosolą - bardzo krótko ale smacznie
ZLeP odpowiedział(a) na marula3 temat w Pozostałe wyroby
Doprawiasz mięso i to jest chyba najlepszy opis na to co nazywasz peklowaniem. Nikt tutaj raczej nie wątpi, że są smaczne, ale w to, że są prawidłowo zapeklowane. -
Trzeba liczyć się z czasem, w którym to zawartość konserwy osiągnie właściwą temperaturę, nie tylko woda w szybkowarze. Tutaj trzeba przyjrzeć się doświadczeniom Dziadka ze słoikami i wyciągnąć wnioski.
-
Znajomy też używa Maggi, a w sumie można powiedzieć używał. Konkretnie chodziło mu o jeden składnik: hydrolizat białkowy. Teraz nie może już znaleźć żadnego Maggi które to zawiera i przestał stosować.
-
Miro to jest ciśnienie powyżej atmosferycznego. +/-100kPa atmosferycznego plus 50kPa w szybkowarze. W atmosferycznym 100kPa woda gotuje się w 100C, jeśli dołożymy 50kPa w szybkowarze, to temperatura wrzenia wzrasta.
-
Mięso jedno słoik drugie. Jestem wręcz pewien, że słoik pękł podczas chłodzenia. Następny nie schładzaj (ani nie upuszczaj ciśnienia) dopóki jest ciśnienie w szybkowarze. Później standardowo, nie za szybko, póki gorące.
-
Jeśli termometr pamięta temperaturę maksymalną to może by go tak razem ze słoikiem zapakować próżniowo i do szybkowara?
-
"Gwizdek" ma na pewno w sobie komorę rozprężną, dlatego tak chłodna para wylatuje.
-
Fajne rozwiązanie Dziadku, już dawno się temu przyglądałem, podobnie jak tabelom grzania i studzenia konserw. Jednak wewnątrz szybkowaru nim nie zmierzysz.
-
Zgadza się, ale "w samym gwizdku" dopiero zaczyna się rozprężać. Ja bym spróbował.
-
A czemu nie? Uważam, że to jest bardzo dobry pomysł. "Gienialny" wręcz .
-
Gdybym miał takie globusy to wyrzuciłbym GPSa
-
Ile wlewać wody? Nie wiem, ale przy małej zawartości wody zastanawia mnie jedna rzecz: o ile szybciej będzie się schładzało wnętrze szybkowara od zawartości słoików. Jest to o tyle ważne, że przy temperaturach powyżej 100C mamy do czynienia nie z wodą, a z parą pod ciśnieniem. Pomiędzy 100C a 120C mamy różnicę tylko 20C i aż 2 atmosfery. Jeśli różnica temperatur będzie duża, to również różnica ciśnień będzie duża.
-
Miro, gdybyś już tak mocno się uparł, to w miejsce zaworu można coś próbować wstawić. Być może jest tam jakiś gwint i dałoby się na jakimś trójniczku oprócz zaworu manometr wpiąć. Manometr możesz sobie wyskalować również w stopniach i będziesz miał wszystko co chcesz.
-
Dziadku, kupuję ten szybkowar co Ty. Dzięki za linka. Naprawdę dobra cena za 17l, byle ciśnienie faktycznie było 110kPa i mam pasteryzator jak marzenie.
-
Trochę może za dużo piszę w tym temacie, ale staram się wytłumaczyć, aby każda osoba to zrozumiała i nikt nie zrobił sobie krzywdy. Todek 2 sprawy odnośnie twojego postu: Pierwsza, temperatura w piekarniku to nie jest temperatura w słoiku. Ale jeśli tak by było, to w słoiku przy 130C miałbyś 2,75atmosfery. Druga, słoiki gotowały się jeszcze 10 minut. Dlaczego tak długo, skoro zwykły garnek ściągnięty z ognia przestaje się gotować niemal natychmiast? Ponieważ faktycznie były nagrzane sporo powyżej 100C. Powiedzmy, że miały 120C, skoro tak, to ciśnienie w nich musiało być 2atm. Dlaczego nie przestały się gotować kiedy temperatura w nich spadła do 119C? Ponieważ wraz z temperaturą spadło nieco ciśnienie, a w tym ciśnieniu temperatura gotowania to właśnie 119C. I tak dalej, dopóki zawartość konserwy nie spadnie poniżej 100C. Trzeba pamiętać, że powyżej 100C woda zmienia stan skupienia i obowiązują całkiem inne zasady niż poniżej tych 100C. Dochodzi nam ciśnienie, z którym nie mamy do czynienia w kuchni na co dzień, a najczęściej wcale. A może być naprawdę niebezpieczne bez zrozumienia pewnych zasad. Czemu rozumiem ten temat? Bo najlepsza szkoła to jest życie . Kiedyś pomagałem żonie przy pasteryzacji kompotu. Garnek był za mały, to ja z kompotem do piekarnika żeby szybciej i nastawiłem na jakieś 140C. Jak pierdyknęło, to większość słoików poszła w p..., drzwiczki od piekarnika otworzyło (na szczęścia szyba cała), a szkło i słodziutki, klejący kompocik znalazł się na meblach i podłodze. Od tej pory żona mnie już nie woła do pomocy .
-
Do ciśnienia roboczego 100kPa dodajemy jeszcze ciśnienie atmosferyczne 1000hPa = 100kPa i mamy gotowanie pod ciśnieniem 200kPa = 1,97atm. Czyli w pobliżu temperatury 120C. Chcesz wiedzieć dokładniej, popytaj wujka Google, bo mi już się pier... w głowie od tych jednostek dzisiaj. Albo skorzystaj z kalkulatora, który podałem kilka postów wcześniej. Z tego co widzę, to Dziadka jest idealny. Zasugerowałem się opisem na naklejce na zdjęciu z Allegro 17lt 70Kpa, ale skoro Dziadek pisze że 110kPa, to z wyliczeń tego kalkulatora wychodzi temperatura pracy 121,5C.
-
Maad, to jest zwykłe gotowanie. Tyle że pod ciśnieniem (słoik i pokrywka trzyma). Dobrze, że słoik wytrzymał, bo pewnie dzisiaj lepiej byś wytłumaczył o czym tutaj piszę .
-
Nie tylko na powierzchni mięsa Dziadku. Powyżej 100C obowiązują inne zasady. Nie podgrzejesz wody powyżej 100C bez ciśnienia. Każda zaś konserwa zawiera sporo wody. Otwierając konserwę likwidujesz ciśnienie i każda cząstka wody cieplejsza od 100C, nawet ta w samym środku konserwy, zamienia się natychmiast w parę (natychmiast, czyli bardzo gwałtownie i niebezpiecznie). A jako ciekawostka dodam: z 1 litra wody uzyskujemy... 1700 litrów pary wodnej (przy całkowitym odparowaniu). Woda powyżej 100C i ciśnienie mają stałą zależność. Możemy mierzyć temperaturę ciśnieniomierzem. 121C to niemal dokładnie 2 atmosfery. Tutaj znalazłem fajny kalkulator: http://www.odbiory.pl/index.php/poradnik-automatyki-i-bms/item/cisnienie-pary-nasyconej-wody-w-funkcji-temperatury Już z Maxellem dyskutowałem, że konserwy to w piekarniku można robić, bo ustawimy nawet 130C i będzie dobrze. Dopiero w trakcie dyskusji uświadomiłem sobie, że owszem, może i będzie, ale tylko w przypadku jeśli słoik wytrzyma 2 atmosfery (2 atmosfery równa się 121C), albo bez ciśnienia, w przypadku kiedy całkowicie wyparuje woda.
-
Wewnątrz zamkniętego szybkowaru i w słoiku ciśnienia się wyrównują (jeśli nie ma większych różnic temperatur), ale niestety do konserw nie ma dostępu. Jeśli nawet otworzysz gorącą powyżej 100C konserwę, będzie ona pod ciśnieniem, natychmiast wyrzuci parę, najpewniej z zawartością i błyskawicznie ochłodzi się do 100C. A termometry super, zamyka się je w konserwie i gotuje, a po otwarciu "pamiętają " maksymalną temperaturę. To coś w rodzaju starych rtęciowych termometrów lekarskich. Pirometrem możemy jedynie zmierzyć zewnętrzną temperaturę szybkowaru, a i to z problemami, bo pomiar błyszczącej stali wymaga specjalnej kalibracji, a nie każdy posiada taką możliwość.
-
Szybkowaru nie można otwierać jak ma powyżej 100C. Będzie syczał przy odparowywaniu (będzie pod ciśnieniem) dopóki temperatura w nim nie spadnie do 100C i niżej. Odparowując zmniejszamy ciśnienie, co powoduje również spadek temperatury w szybkowarze. Nie w słoiku! W słoiku będzie wyższe ciśnienie, co jest jednoznaczne z wyższą temperaturą i wyższym ciśnieniem w nim. Dlatego zaleca się powolne schładzanie sterylizatora do przynajmniej 100C, aby pozbyć się również ciśnienia w konserwie/słoiku. WAŻNE!!! Nie wolno otwierać słoików, czy szybkowarów o temperaturach powyżej 100C. Woda natychmiast zmieni się w parę i może narobić nam kłopotów. W normalnym ciśnieniu (atmosferycznym) nie mamy cieplejszej wody niż 100C. Cieplejszą mamy tylko parę i to pod ciśnieniem!
-
Dziadku, masz jak zmierzyć temperaturę wewnątrz szybkowara? Albo ciśnienie? Bo chyba rzadko który szybkowar jest skalibrowany na 121C, myślę, że większość tych garów to 107 - 112C. A jeśli dobrze widzę na twoim jest napisane 70Kpa, czyli nawet 110C nie osiągniesz.
-
Mógłbyś przybliżyć na jakiej zasadzie ostrzą się noże samoostrzące? Ostrzenie chemiczne. to też dla mnie nowy temat, napiszesz coś więcej? Bo ja ostrzę co popadnie, ponoć z niezłym skutkiem.
-
Co jest nie tak? Prośba o ocenę projektu.
ZLeP odpowiedział(a) na roso temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Poczytaj tutaj: /topic/8606-projekt-budowy-w%C4%99dzarni-opracowany-przez-andyandyego/a po przeczytaniu przemyśl swój projekt jeszcze raz. -
Z tym Platanem, to uważaj. Bardzo ładnie wszystko opisują, a jak kupisz to okazuje się, że ten opis dotyczy opcji obecnej w największym wypasie. Albo w ogóle trzeba osobno dokupić, a jak dokupisz jeden moduł, to musisz zrezygnować z innego. A jak chcesz polepszyć jakość połączeń, to musisz wykupić licencję na specjalny kodek, ale jak nie dopytasz to nie poinformują, że 1 licencja to 1 linia. Mam ich Micrę i mocno mnie podkur... takimi rzeczami swego czasu. No i w niczym ci ich serwis nie pomoże, od razu kieruje do instalatora. Być może od tego czasu coś się zmieniło, więc cię nie zniechęcam, ale uważaj przy zakupie.
-
Chyba na myjni samochodowej.
