Zbój Madej

Wyślę oryginały, tylko fotki robiłem małym aparatem i rodzielczość nie jet powalająca

Moja mama taki barszczyk na Wigilię robi tylko taki "chudy", ja lubię dodać jakiś wywar Oprócz czosnku i cebuli wszystkie inne warzywa zetrzeć na tarce, dodać całą cebulę, zalać wrzątkiem, dodać sól i zagotować. Od czasu zagotowania gotować 15 min. Po ugotowaniu odstawić całość na 1.5-2 godz. coby się wsio przegryzło, odcedzić. Odcedzony barszczyk zagotować, dodać pieprz i wyciśnięty czosnek do smaku, ma być lekko pikantne. Barszcz zakwasić dwiema łyżkami octu jabłkowego i zamieszać. Spożywać na gorąco. Ta porcja warzyw jest na garnek 4 L. Proste i dla mnie smaczniaste :D I gotowe

Bardzo chętnie, bułki smakują mi i nie tylko mi, polecam do zrobienia

Bułki pszenno-razowe, przepis z głowy Wczoraj robiłem pierwszy raz, dziś poprawka była mąka pszenna tortowa - 350 g mąka żytnia razowa typ 2000 - 150 g woda ciepła - 200-220 ml sól - 6 g Zaczyn: mąka pszenna - 30 g cukier - 6 g drożdże świeże - 15 g woda ciepła - 100 ml Suche składniki na zaczyn wymieszać, zalać wodą, wymieszać i odstawić do podrośnięcia na około 15 min. w zależności od temp. w pomieszczeniu. Mąki i sól wymieszać dodać gotowy zaczyn i ciasto dobrze wyrobić, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 60-65 min. po tym czasie ciasto zagnieść celem odgazowania, formować bułki. Uformowane bułki ułożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na jakieś 35-40 min. Piekarnik nagrzać do 200st.C i w takiej temp. piec bułki. Bułki przed włożeniem do piekarnika smaruję ciepłą wodą, wkładam je do piekarnika i dodatkowo piekarnik spryskuję wodą coby skórka fajna była, po 20 min. pieczenia spryskuję piekarnik raz jeszcze. Po upieczeniu bułeczki przełożyć na kratkę do wystygnięcia. Spożywać z tym z czym lubicie Dziś machnąłem jeszcze raz bułeczki coby przepisik dopracować

Dzięki Maryś dzięki :D

Maryś, dla mnie to ciekawostka czy taki pasztet niepieczony mrożony po upieczeniu dobrze w środku będzie związany??

Stresa nie mam, waga domowa to dla mnie zbędny gadżet i się nie ważę, a i nie mam po co się ważyć :laugh:

Już mamie mówiłem tylko daj znać i upiekę. Ciasto bardzo proste w wykonaniu, ale czasochłonne, a w smaku opłacalne :D Jak robiłem tą chałkę to odrazu zmniejszyłem ilość soli. W oryginale była 1 łyżeczka, ja odrazu dałem mniej, nasypałem z solniczki na rękę i było tak mniej więcej 1/4-1/3 łyżeczki i było na sół w sam raz W przepisie już poprawiłem

Napatrzyłem się na chałki Eli55 i Ani z daleka no i mnie się zachciało, ale zrobiłem głównie z myślą o mamie, ona za takimi przepada i sobie kupowała raz na jakiś czas, teraz kupować przestanie, mam nadzieję Znalazłem w sieci prosty przepisik i i dziś wydreptałem chałeczkę Patrzyłem na filmiku jak zaplatać, ale jak przyszło co do czego do się zamotałem i warkocz nie wyszedł, ale zdążyłem jeszcze odpleść i zacząłem zaplatać normalnie, trochę źle podwinąłem ciasto na końcu, ale to pikuś. Chałka po upieczeniu ogromniasta i naprawdę bardzo smaczniasta :D Chałka z kruszonką Ciasto: 450 g mąki pszennej 100 ml ciepłego mleka 100 ml ciepłej wody 15 g drożdży świeżych lub 8 g suchych 1 jajko 2 łyżki masła, roztopionego 3 łyżki cukru 1/4-1/3 łyżeczki soli Kruszonka: 60 g mąki pszennej 30 g masła 30 g cukru Do posmarowania: jajko rozklepane Ze świeżymi drożdżami: Drożdże mieszamy z ciepłym mlekiem, 2 łyżkami mąki oraz łyżeczką cukru. Zostawiamy na 15 min. w ciepłym miejscu przykryty ściereczką. Zaczyn powinien być aktywny tzn. powinny być na nim bąbelki powietrza. Resztę mąki przesiewamy, dodajemy pozostały cukier, sól, roztrzepane jajko, ciepłą wodę, roztopione masło oraz zaczyn. Wyrabiamy, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Z suchymi drożdżami: Wszystkie składniki na ciasto przekładamy do miski i wyrabiamy, aż będzie gładkie i elastyczne. Formujemy kulę wkładamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości ( ok. 1 godz. ). Po wyrośnięciu ponownie lekko wyrabiamy, aby odgazować ciasto. Dzielimy na 3 wałeczki i zaplatamy warkocz, końce podwijamy pod spód. Chałkę przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, przykrywamy i zostawiamy na 30 min. do napuszenia. Wszystkie składniki na kruszonkę przekładamy do miseczki i wyrabiamy, aż powstaną grudki. Napuszoną chałkę smarujemy roztrzepanym jajkiem oraz obficie posypujemy kruszonką, szczególnie wierzch. Wkładamy na 30 min. do piekarnika rozgrzanego do 180 C i pieczemy, aż skórka będzie mocno brązowa. A okruszki jakie wspaniałe :D Będą następne chałki

Życie i dreptanie w kuchni trzeba sobie ułatwiać :laugh: no i dawno "czegoś" na cieście francuskim nie spożywałem, a ono ma swój smaczek. Następną razą chyba zrobię Małgosiowe ciasto na paszteciki To smaczniastego wieczoru życzę :D

Nic innego jak tylko ćwiczyć silną wolę :laugh: Oj tam zaraz mocno :laugh:

Paszteciki z kapustą i pieczarkami Dwa ciasta franc. z Biedronki 0.5 kg nieobranych pieczarek, nie ważyłem po obraniu 3/4 słoika kapusty kiszonej Pobiedziskiej, słoik 1 L 2 cebule sól i przyprawy, ja dałem moją mieszankę przypraw Kapustę i grzyby zmieliłem na sitku 8mm, cebulkę tylko podsmażyłem, nie mieliłem. Paszteciki przed włożeniem do piekarnika posmarowałem jajkiem, smarowałem też jajkiem ciasto coby rulon skleić, piekłem w 200st.C jakieś 15 min., ale czas pieczenia zależny jest od tego jaki kto ma piekarnik. Najwięcej roboty jest z przygotowaniem farszu, reszta to już z górki. Wyszły bardzo smaczniaste, ale chyba jednak do takiego farszu lepsze by było ciasto z przepisu na paszteciki Małgoś. NIe mniej jednak polecam ciasto franc., bardzo wdzięczne do obróbki

No właśnie, tu mogą zacząć się "schody" :laugh: ale co tam, Bobo da radę :laugh:

No tak, teraz wszystko jasne :laugh:

He he :laugh: na łatwiznę idziesz bracie :laugh: ale ja chętny do częstowania, więc następną razą jak zrobię to Ci kawałek wyślę mailem :laugh:

Bobo, znaczy się trochę "odeszło" na próbowanie podczas produkcji :rolleyes: :laugh:

Jabłecznik Haluśkowy z budyniem, cały idzie do/dla szwagra, dobry chłopina to i niech podje słodkiego :D

Pisu, ja też nie specjalista od słoików, ale trochę już ich zrobiłem i z tego co zapodałeś to ja bym zrobił tak : wp I - mielona na sitku 20mm lub krojona w kostkę powiedzmy 2x2 cm, może ciutkę większe, ale to zależy czy gotujesz raz, czy dwa czy też pełna tyndalizacja, wp II - mielona na sitkach 10-14mm, nie wiem jakie posiadasz, wp III - mielona na sitku 4-6mm jeden raz Przyprawy u mnie obowiązkowe do takich wyrobów to oprócz p-soli jest czosnek, majeranek i pieprz świeżo kręcony na ręcznym młynku, inne przyprawy to już sprawa indywidualna każdego

Nie żółte pomidory tylko zabielana jogurtem greckim :D

Wczoraj razem z polędwicami wędziłem trochę drobiu i warkocze wp, z któych odrazu zacząłem robić wywary. Z drobiu na pomidorową na jogurcie greckim, a z warkoczy do żurku, który zrobię w Sobotę I dzisiejsza pomidorowa Z wywaru przed zagotowaniem zdjąłem tłuszcz, także pomidorówka była mało tłusta

Z wczorajszego dymienia m.in. polędwice

Jeżeli mogę to Wam polecam dymienie polędwiczek i polędwic bez podpiekania. Polędwice temp. dymienia 50-55st.C przez 7.5-8 godz. Polędwiczki temp. dymienia 50-55st.C przez 5-6 godz. Czasy dymienia zależne od grubości czy też średnicy towaru Znaczy się mi tak smakuje, trochę inne w smaku i konsystencji :D

Serdeczne witanko wszystkim nowo przybyłym :D

Takie tam małe dymienie Trzy polędwice, trzy warkocze z polędwic, słoninki kawałek i dwie połówki kurczaka, miałem małego kuraka, odciąłem dwie piersi i półtorej udka. Z wędzonego drobiu będzie wywar na pomidorową na greckim jogurcie

Zakwasik na żurek nastawiony. W Sobotę będzie zupka na wywarze z wędzonych warkoczy wp :D