Pierwsze ostrzenie za mną. Maszynka warta wydanych pieniędzy , ale nie ma lekko, samo się nie naostrzy , jeszcze trzeba się dobrze poduczyć ostrzenia, ustawienia kąta ostrzenia, prowadzenia noży po kamieniu, docisku noża do kamienia, polerowania itd. Dziś machnąłem 4 noże, kąt ostrzenia 20 st. jak na początek nieźle, zeszło mi jakieś 30 min. Noże pomyślnie przeszły "próbę kartki" i "włosa na ręce". Na fotkach widać, że wprawy brak, ale będzie git W pojemniku na wodę błoto z opiłków, ale na YT mówione było, że takie "cuś" się zbiera po szlifowaniu [Dodano: 24 paź 2017 - 15:34] Pawełek, w użyciu nie da rady pokazać, dwie ręce potrzebne do ostrzenia. Jak nie zapomnę to następną razą komórką nakręcę jak maszynka chodzi w wodzie