-
Postów
1 602 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez myth
-
A innego, to już nie? Hmmm.... Wydawało mi się, że każdego własny tato, jest zazwyczaj tym właśnie najlepszym tatą na świecie.... :rolleyes:
-
Żebyt otrzymać zasiłek w Islandii, należy legalnie przepracować rok czasu, a jak wiadomo w chwili obecnej rynek pracy z lekka zubożał, aczkolwiek widać już poprawę...
-
Łosoś świeży filet - 13,2 euro ...
-
Ceny obowiązujące w ISLANDII : Chleb 3-4 euro Mleko 0,8 euro Masło 1,5 euro Olej 2,5 euro Ser żółty 1 kg ok 7 euro - najtańszy Mięso: 1/2 świni, rąbanka - 3,6 euro schab b/k 12 euro łopatka 4,8 euro głowizna 7,5 euro karkówka b/k 10,7 euro schab b/k i skóry 15 euro szynka cała z kością i skórą 6 euro boczek świeży łuskany 6 euro Litr benzyny 95 1,6 euro - miesięczny zasiłek dla bezrobotnych - 900 euro przez 4 lata - 563 litry miesięcznie POLSKA litr benzyny 1,35 euro - miesięczny zasiłek 600 pln przz 6 lub 12 m-cy - ok 100 litrów miesięcznie
-
I to z każdego rodzaju po 2
-
Temat o palcówce, jest zbliżonym, bo i w tym i tamtym przypadku używasz tylko dłoni i tylko dłoni ... sposób fakt, fajny, można by potrenować, chociażby ku uciesze gości, których zapraszamy np. na grillllla ... a tu ciach i nabijanko jelita dłońmi ...
-
Ups... żle przeczytałem, :blush: ale co fakt, to fakt , że będzie chyba problemik .... z sitkami ... Chyba za mocną kawkę zrobiłem i mi coś się w bani miesza
-
arkadiusz, Nie wiem, czy będzie wykonalny dobór sitka, widziałeś jak one wyglądają w przypadku tej maszynki? Szczerze mówić nie spotkałem się jeszcze z takimi ... http://www.proficook.pl/maszynka-do-mielenia-profi-cook-pc-fw-1003.html
-
PanBoczek, jakoś nad wyraz bierzesz wszystko do siebie i jesteś jakiś taki konserwatywny w wypowiedziach ... Klucz służy tu jako coś, co rozwiera jelito. Z uwagi na gęstość farszu do palcówki, sposób jaki ten facet pokazuje, nabijanie przez palce, staje się niewykonalnym.... Uwierz mi, wiem co to jest palcówka ... mam 31 lat i jestem żonaty ... żona lubi moje wyroby więc proszę ... /viewtopic.php?t=1170&postdays=0&postorder=asc&highlight=palc%F3wka&start=75 Może tak, może nie, może pryk, a kto to wie... :P A może to gęstszy nieco farsz do kiszki ziemniaczanej, a może jeszcze coś innego? A czy z farszem do salami też by tak zrobił? Hmmm... W taki sposób to można sobie nabijać farszem a'la na parówki lub coś w tym stylu.... jest to spektakularne, to fakt... Ale czy by mi się chciało ciapać tak, zamiast nadziewarką... może jak bym z kilogram miał, to ok ... :devil: :grin: pozdrawiam
-
Hmmm... jakoś mnie to rozbawiło może ta poranna kawa tak na mnie działa
-
PanBoczek, poczytaj na forum o palcówce
-
Niech popatrzą tutaj żyję
-
tomaj77, ale dzisiaj by chyba podeszła pyszna mieloneczka... ale następnym razem pierś pokroję w większe kawałeczki jednak PIERŚ TO MUSI BYĆ CZUĆ :D i nie ma to tamto :) :thumbsup: Haliniko Tomi, dzięki
-
U mie w domu taka babka miała na sobie jeszcze plastry słoninki...a jedzona jedynie sama, popijana zimniutkim mlekiem :thumbsup:
-
Halinko miało być 3-4 stopnie. A co do nabicia, to raczej wina zbytniej ilości powietrza które przez moje lenistwo, dostało się do środka mięska. 1wszy baton nabiłem od razu po wymieszaniu z żelatyną, natomiast drugi po 15 minutach, bo chyba jakiś serial mnie przytrzymał Żelatyna zaczęła wiązać i już wrzucałem takie większe brył, nie dały się tak dobrze ułożyć jak bardziej płynna 1wsza część napełnienia ... no cóż, wiadomo, że i wpadki są, ale uważam, że należy się nimi chwalić, bo to ku przestrodze i nauce innych... Dzięki, pozdrawiam
-
No i skusiłem si na mielonkę drobiową z galaretką... Część z dodatkiem kolendry, a część tylko peklosól i pieprz czarny, drobno mielony. Zakupiłem o,6 kg piersi z kurczaka, 0,7 kg podudzi z kurczaka oraz całego kurczaka ok 1,7 kg. Po wytrybowaniu kurki miałem ok 1kg I drobiowej(pierś) i ok. 0,8 kg IIA I krojona drobno nożem, a II mielona na sitku 4 mm, 2 razy. Najpierw II kutrowana 10 minut, a potem dodana I i razem kutrowanie jeszcze kolejne 10 minut. Po tym zabiegu dodałem 2 opakowania żelatyny, rozpuszczone w 1,3 litra wody, przestudzone do ok 38 stopni i dodane. Mieszane ok 15 minut. Następnie część do osłonki, a do drugiej dodałem kolendry, nie odmierzając sypnąłem z ręki, gdyż lubię ten smaczek w wyrobach, jednakże stwierdzam, że z lekka przesadziłem, dla innych troszkę za wiele tego ziołam ale jak dla mnie prima, no i oczywiście też do odłonki. Z drugą częścią troszkę przeczekałem, i przy nakładaniu do osłonki zaczynała żelatyna wiązać, stąd więcej powietrza się nazbierało, ale po sparzeniu zostało usunięte poza miąższ Zastanawiałem się, jak po wystudzeniu (temp. wody. 15 stoni, 10 minut), ją potraktować, chciałem przycisnąć, ale galaretka ie była by równo... i tak i siak, w końcu puściłem wodze fantazji i powiesiłem na balkonie w wędzarni w stanie rozwieszonym na ok 24 h. Temp. na zewnątrz ok 304 stopnie... Oto wynik i podziękowanie dla Arkadiusza za wsparcie i pomoc http://img13.imageshack.us/img13/9377/1004414c.th.jpghttp://img210.imageshack.us/img210/165/1004417x.th.jpghttp://img845.imageshack.us/img845/799/1004420y.th.jpghttp://img163.imageshack.us/img163/685/1004424x.th.jpg Mielonka z kolendrą doznała jakiegoś lekkiego podcieku, nie wiem co jest powodem, natomiast bez wyszła super Jak na 1wszy i zapewniem nie ostatni raz, wyrób uważam za OK Pozdrawiam [ Dodano: Sob 14 Kwi, 2012 19:57 ] Aha, parzone w temp ok 80-82 stopnie przez ok 1h 20 minut. Osłonki FI 100
-
pis67, To taki beer kit ... dodajesz cukier, wodę, drożdże.... potem zlewasz dodajesz znowu cukier i butelkujesz... czekasz na efekty...
-
Panowie chyba byłem szybszy, tak Arku?
-
Boczku, sorry, nie doczytałem na etykiecie... zasugerowałem się napisem Oyster ... Jednakże ... Takiego jedynie używam, jednakże używa się tam całych ryb, a nie ich wnętrzności... Tajska nazwa to nam pla Najnormalniej w świecie powstaje osad, który po potrząśnięciu puszką miesza się z powrotem z resztą "soku"...... Mleczko używane jest w kuchni np. tajskiej, również celem złagodzenia smaku, gdyż jak wiadomo, jest to jedna z ostrzejszych kuchni... Małgoś, mowa jest o mleczku, a nie mleku jagra, polecam zakup... poznasz prawdziwy smak ryżu... poza tym można go uzywać jako garnek do gotowania np. warzyw, ja tak robię...
-
No ta ścinkowa do mnie przemawia...z jakiego przepisu korzystałeś? Możesz dać nań namiary? :clap: :thumbsup:
-
Maszynka, może dziwnie zabrzmiało, to taki specjalny garnek elektryczny, który idealnie gotuje ryż. Już od dawna nie gotuję ryżu w torebkach... kupuję na kilogramy, pachnący ryż jaśmin, w orientalnym sklepie... wtedy tylo miarką do gara wsypuję ile chcę i po ok 20 minutach gotowe ... to coś takiego, zapewne widziałeś... http://img813.imageshack.us/img813/9003/garnekdoryu.th.jpg
-
Panie Boczek, jakoś tam się człowiek uwija, bo jak bym miał siedzieć i nic nie robić, to by mnie krew zalała chyba... tyle zostało po świętach, a ja bym pichcił i pichcił już coś świeżego, ale trzeba pozjadać..... ale nie wiem, czy na jakąś kiełbasę się nie skuszę... może jakąś dojrzewającą... muszę się do Grzesia uśmiechnąć o podsunięcie na szybko czegoś ...
-
Ale kolego z tego co widzę, to dodałeś sos ostrygowy, a nie rybny, a to dwa różne smaki ... Co do ryżu, to używam tylko taki! Mam wielu znajomych Tajlandczyków, Chinkę i Oni stosują tylko i wyłącznie jaśmin... zakupiłem sobie maszynkę do gotowania ryżu... rewelacja... wtedy tylko udaję się co jakiś czas do orientalnego sklepu i zakupuję 2-3 kg torbę ryżu jak się skończy, .... itd. itd... Ja osobiście z past używam poza tą, co Ty, Matsaman curry , i red curry W tajskiej kuchni musi być ostro
-
oj tam, oj tam kostek61, jak się robi, to co lubi, to jak ma nie iść? Dzięki