@halusia@

Twoje wyroby super się ogląda Piotrze, ale jeszcze lepiej się konsumuje

Gratulacje nowego zakupu. Ciszę się że zostałaś odciążona czynnością przy której należy użyć dużo sił . Muszę rozważyć ten temat bo ręce coraz słabsze.

Dostępu do dziczyzny nie mam ale mieszankę przypraw chętnie wykorzystam do mojej kiełbasy. Mieszałka pierwsza klasa. Twój wyrób Aniu wygląda znakomicie, w przekroju widoczne są kawałki mięsne krojone nożem. .

Salceson robiłam w niedzielę , a dzisiaj pasztet... jeszcze ciepły.

Uwielbiam, w zasadzie ja też zapomniałam o tym przepisie. W Twoim wykonaniu Reniu, wyszedł wykwintny. [Dodano: 24 lis 2021 - 17:58] no co mam zrobić

Paolo, wszystkiego najlepszego

Oczywiście miało być na 10 litrów wody. Przepraszam za wprowadzenie w błąd. Proszę Moderatora o naniesienie poprawki. Jeszcze się usprawiedliwię, nie lubie pisać z tel. [Dodano: 10 lis 2021 - 20:15] Samo wędzenie po osuszaniu proponuję w temp 50-55 stopni do uzyskania odpowiedniego koloru, nie robimy tego na czas. Uwędzony wsad należy poddać obróbce cieplnej czyli można zrobić w wędzarni, podnosząc temp do 80-90 stopni i podpiekać do odpowiedniej temp czyli 68 stopni w środku. Boczek podpiekam nieco dłużej bo lubimy bardziej miękki czyli do 70 stopni . Drugą opcją obróbki to parzenie, woda w temp 75 stopni do wyżej podanej temp wewnątrz. Jeszcze dwa zdania odnośnie wędzenia. Zapeklowane mięso należy powiesić na kiju celem osuszenia. Dobrze jest powiesić na 2-3 godziny w temp pokojowej. Dalsze osuszanie już w wygrzanej wędzarni 40-45 stopnie. Ja to robię przy uchylonych drzwiach do momentu kiedy wyrówna się temp mięsa. Na dotyk powinno być ciepłe i suche. Należy również zwrócić uwagę na swobodny przepływ dymu. Mam nadzieję , że doskonale sobie poradzisz. Życzę powodzenia. Pozdrawiam.

Ja to przeliczam inaczej. Przygotowuje zalewę o stężeniu 8% ( 0.8 kg peklosoli na litr wody ). Przyjmuję 0.5 litra na każdy kg mięsa. Z tej zalewy biorę na każdy kawałek mięsa 10% jego wagi , czyli na 1 kg 100ml zalewy do nastrzyku. Jeśli czytałeś mój post od początku, nieco niżej była korekta to pierwszego mojego wpisu. /topic/4698-boczek-wędzony/?p=130059

Dawno tu nie zaglądałam , a tu tyle pyszności

Witam serdecznie. Jeśli chodzi o peklowanie , to na sucho pekluję tylko boczek, wszystkie inne gatunki mięsa tylko i wyłącznie na mokro. Jeśli chodzi o czosnek to świeżym możesz natrzeć po okresie peklowania bez względu czy to będzie peklowanie na sucho czy mokro. Czosnek i inne przyprawy mogą się przyczynić do zepsucia się zalewy czyli może skisnąć.

Dziękuję Aniu, poradzę sobie. Żadne partactwo. Oczywiście zawsze należy dążyć do wyższego poziomu, ale liczą się chęci i zaangażowanie i to jest najważniejsze.

Wszystkiego najlepszego Tomku, zdrowia przede wszystkim.

Aniu, jestem pod wrażeniem i brawa za odwagę Tort wygląda bardzo ciekawie i zapewne smakuje wyśmienicie. Jeśli możesz wrzucić przepis to chętnie skorzystam.

Iwonko i Papcio życzę Wam wszystkiego co najlepsze, a zdrowia przede wszystkim.

A gdzie resztą fotek Reniu. Tych najważniejszych nie pokazałaś , z Międzynarodowego Konkursu Chórów . Mam nadzieję że nie dasz się prosić a masz się czym pochwalić

Na pewno któryś z Twoich czworonogów zlizał.

Grzesiu , moja wędzarnia stoi w pomieszczeniu i takie sytuacje zdarzają się rzadko. Niemniej jednak przy ostatnim wędzeniu ( a okna bo mam 2 ) musiałam otworzyć bo wchodząc do pomieszczenia bym się udusiła. Nieco pózniej kierunek wiatru się zmienił i problem zniknął. He he he, dziękuję , nie ma sprawy , przy następnym wędzeniu mogę coś podesłać na spróbowanie

O Mamo... ja nigdy nie wpadłam na to by poszatkować owoc. Może się jeszcze skuszę na nalewkę , widziała owoce pigwowca na targowisku.

Słodki chłopak z Ciebie Bazylku

Lubię takie czwartki Kierunek wiatru chyba był nie taki bo sporo drewna spaliłam a dym uciekał bokiem Poprawię się Gdybyś nieco bliżej mieszkała to bym wysłała co nieco Smaczne, smaczne, zresztą wiesz jak smakują te wyroby Ciociu Dzięki

Serdeczne życzenia ślę Tobie Rafał, spełnienia marzeń i radości w dniu codziennym

A dlaczego nie możesz, co się dzieje ?

Dziękuję Dziękuję. O tak, staram się Ich zadowolić Dziękuję. Czemu nie ale po następnym wędzeniu

Czwartkowe wędzenie. Ciężko się wędziło, dym uciekał, ale wszystko było pod kontrolą . Śliwki wędziłam pierwszy raz potem suszyłam w suszarce. Powiem szczerze , że jestem mile zaskoczona, smaczne

Bal przebierańców dla dzieci, pamiętam Majkę. Dzisiaj już duża panienka. Oczywiście głos poszedł