Tak jakoś mnie naszło na kolejny eksperyment... Nie wiem czy Wy też tak macie że nawet jak jakiś wyrób wyjdzie extra super i w ogóle czad to czuję jakiś niedosyt i uważam że np przyprawiam gorzej niż inni Postanowiłem więc troszkę pokombinować z przyprawieniem kiełbasy "do ręki" i powstała całkiem nowa kiełbacha o nazwie "Magiczna". A magiczna dlatego że do przyprawiania użyłem Maggi. Wiem wiem , niektórzy puryści zaraz mnie za ową "chemia" i zło wszelakie w niej zawarte zrównają z ziemią ale co tam, lubię więc robię Farsz generalnie jak na moją Pobiedziską Light czyli mięso gulaszowe z dodatkiem szynki. Szynka na szarpaku, gulaszowe na sitku 6. Dodałem gorczycę, pieprz, czosnek suszony i Maggi do smaku. "Surowizna" jak na razie petarda. Zobaczymy jak wyjdzie wieczorkiem po uwędzeniu i sparzeniu Z racji użycia Maggi peklowałem dawką 16 g/kg przez 48 godzin.