tusiaczek

Hanuś - sto lat i jeszcze wszystkiego tego co sobie zamarzysz

Jakbym nie miał to bym nie wygniatał Mamy dom na wsi i w sąsiedniej wiosce mamy mleka ile dusza zapragnie. Sezon na jeżdżenie na hacjendę w toku więc i serki będą wszelakie....

Trzeba będzie metodę wypróbować. Jednocześnie zapakuję kilka próżniowo i zobaczymy jak wyjdzie

A to że niby jaka metoda? Chętnie wypróbuję...

Osid, do tych 7-mio litrowych wchodzi 6-6,5 kg farszu.

Myślę że karkówka będzie jeszcze lepsza...

Paweł, co Ty pier.....sz? Było pytanie o poradę i kilka osób mających doświadczenie z przedmiotem zapytania udzieliło konkretnych odpowiedzi. Nikt tu nie ma żadnego interesu lansować jakiegokolwiek producenta, nikt Hendim nie diluje czy nie zakładał jego fanklubu. Gdyby było na rynku coś podobnego w podobnej cenie a nazywało się np Srendi to pewnie gadalibyśmy o tym jako alternatywie. Nie bardzo rozumiem przyświecającą Ci ideę bo sposób w jaki piszesz bardziej pobudza do kłótni niż do rzeczowej dyskusji na zadany temat. Jak dla mnie koniec tematu.

To część z wad. Zaleta jest tylko jedna - cena. Do robienia "normalnych" kiełbas da radę (tylko trochę nerwów i wysiłku będzie kosztowało) ale jak zaczniesz robić twardsze farsze to zapomnij. Mi na krakowskiej denko tłoka "wygło", do kabanosów czy frankfurterek nie ma co podchodzić. O czyms takim jak wygoda użytkownika czy tzw ergonomia tfuurcy wynalazka nawet nie słyszeli. Z perspektywy czasu wolałbym zainwestować w dobra maszynkę do mielenia i nadziewać nią do czasu dozbierania funduszy.

No patrz a ja dopiero co oddałem takie cuś za darmoszkę w tzw dobre ręce Nie wiedziałem że taki cenny dobytek oddaję Osobiście odradzam... szkoda kasy.

Tak a propos wpisu Robercika (dla tych nieogarniętych ) - napisane jest wyraźnie ze nie musicie się kłopotać wysyłką pocztą czy innym balonem..... Wystarczy zgłosić Łukaszowi chęć wysłania i pod Wasze drzwi w umówionym czasie pojedzie kurier który dzięki uprzejmości kolegi KarKana pojedzie w świat nie obciążając Was dodatkowo kosztami i nie zawsze miłą wycieczką na pocztę

Do bałkańskiego nie dodawałem bo i tak był gęsty że łycha stoi.

My robiliśmy z bałkańskiego i wychodził bardzo fajny. Ale że ja za bardzo za bałkańskim nie przepadam zrobiłem ostatnio z Zotta. Wyszedł bardzo dobry, w naszym odczuciu lepszy niż bałkański. I co ciekawe ostatnim razem robiłem także z Zotta, dokładnie tak samo jak poprzednio (z mlekiem w proszku i mleczkiem skondensowanym) a jogurt wyszedł jakiś taki kwaskowaty...

Chłopaki, z ogłoszeniami duszpasterskimi to do Łukasza nie do mnie Ja tylko rozniecam na nowo zapał w społeczeństwie....

Moi drodzy, co tak temat ucichł?? Wydawało nam się że odzew będzie taki że trzeba będzie napływ wyrobów ograniczać a tu wychodzi że poza nami nikt? Nic? Żebym wiedział że tak będzie to inaczej bym sobie rozplanował wędzenie i do kiełbas dołożył jeszcze wędzonki a tak peklują się do wędzenia tuż przed świętami Miałem do przesyłki dołożyć jeszcze słodycze dla dzieciaków bo nasz korespondencyjny członek sypnął groszem ale skoro jest ich aż nadto to dokupię mięsa i więcej np krakowskiej zrobię. Podsuszą i na dłużej będzie...

Dziurdamer Na serio gdzieś taka nazwę widziałem

Oj tam oj tam w serze najtrudniejsze to jest .... zdobycie dobrego mleka Potem już z górki

Paweł, u nas na bogato http://emotikona.pl/emotikony/pic/0bicz.gif

Kaziulek, dostaliśmy spółdzielczo od darczyńcy takową praskę spod samiućkich Tater Zawsze możesz ją pobrać z "magazynu" i namiętnie wykorzystać

będzie przemoc w spółdzielni Neptun ....

My od jakiegoś czasu ograniczamy spożycie soli i nawet jak coś dla innych jest OK to nam już za słone. Tak się smak zmienił.... A kiedyś przepadałem za słonym

Z dobrego przepisu robiona to i musiała odpowiednio wyjść

Kiełbasa zrobiona i jakoś tajemniczo znika z lodówki.... /topic/8692-tusiaczkowe-wyroby/?p=344705 Wrażenia bardzo pozytywne jedyne co bym zmienił to jak dla nas minimalnie za słona. Teraz trzeba wypróbować wersję w cielęciną

Dzisiaj zrobiłem wojskową z przepisu Pawła /topic/9204-kiełbasa-wojskowa-z-1952-r-by-paweljack/?p=325096 Użyłem : WP I (z szynki) - 1010 g, WP II (z łopatki) - 2840 g, wołowina (pręga) - 1630 g, podgardle 630 g. Peklowane peklosolą 18 g/kg przez 48 godzin. Wołowina zmielona na sitku 8 potem na sitku 2 i następnie kutrowana z dodatkiem bardzo zimnej wody (0,5l) i przypraw (pieprz 1 g/kg i czosnek 1,5 g/kg). Reszta zmielona na sitku 8. Połączone, wymieszane. Po napełnieniu osadzanie około 2 godzin w temperaturze pokojowej, osuszane 45 min w temp 45`C. Wędzone w temp 50`C przez 3 godziny. parzone 25 min w temp 80`C. Następnie schłodzone w zimnej wodzie, osuszone. Wrażenia smakowe bardzo pozytywne. Jak dla nas minimalnie za słone. Następnym razem dam 16-17 g/kg. Powieszę na troszkę i zobaczymy....

No to mnie Pawle namówiłeś Mięsko zakupione i właśnie się pekluje. W niedzielę (niestety jedyny w miarę wolny dzień od pracy dzieci i całej reszty) będę robił. Jak czegoś nie pokręcę i wyjdzie to co ma wyjść to będzie to temat na najbliższą spółdzielnię

Sylwuś, te skany mają ponad 200 MB bo połączyłem je w jeden pdf. Ale espeszyli for ju dzisiaj się za nie wezmę... A co do krajalnicy to pogadaj z Wiesiem bo on kupił jeszcze taniej nowszy model Berkela