Kiedyś dostałem słoninę, a właściwie słoninkę :grin: o grubości 1-1.5 cm, nie miałem pomysłu co z nią zrobić więc zasoliłem i przy kolejnym wędzeniu powiesiłem ją z tyłu wędzarni, wędziłem dwa dni różne kiełbasy, boczki oraz szynki a słoninka sobie wisiała :grin: pod koniec drugiego dnia podniosłem temperaturę na 80 -85 stopni żeby boczki podpiec a słoninka sobie dalej wisiała :grin: przy konsumpcji okazało się że jest mięciutka, przewędzona na wskroś i można ją prawie rozsmarowywać na chlebie, dodatkowo okazała się rewelacyjna do okraszania zup, ziemniaczków a wręcz rewelacyjna okazała się do jajecznicy :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: od tamtej pory nie wyobrażam sobie aby miało jej zabraknąć w lodówce :grin: