MariuszB

Tak napisał w swoim pierwszym poście Kol. Plissken więc chyba wie co pisze :wink:

Miał służyć temu że sam sobie odpowiedziałeś na zadane pytanie i tyle, a skoro masz możliwość komputerowego pomiaru owej temperatury to pytanie odnośnie czasu jest bezsensowne ponieważ komputer po uzyskaniu nastawionej temperatury wewnątrz parzonego produktu i tak wyłączy, prawda?

KAŻDY termometr posiada układ pomiarowy w samym wierzchołku sondy, dawniej był to termistor, obecnie najczęściej stosuje się układ scalony LM35.

Sam sobie już odpowiedziałeś......

I tak trzymaj, jesteś dobrym człowiekiem skoro myślisz o wszystkich :clap: :clap:

Andrzej, brak słów :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :clap: :clap: :clap: Musisz mieć bardzo liczną rodzinę skoro tyle wędzonek naszykowałeś :wink: :grin:

Ile produktów z tego talerza pozbawionych jest chemii ? pytam z ciekawości...... A u mnie tradycyjny schabowy z ziemniaczkami, koperkiem i kiszonym ogórasem :grin:

Dajcie spokój tym przepychankom ponieważ ten temat założył Andrzej k w całkiem innym celu :devil: i na 100 % nie w celu udowadniania czy w pierwszej klasie uczyli technologi czy sprzątania :!:

Cena półtuszy świnki z masowego chowu czyli fermy dzisiaj niedaleko mnie wynosiła 9 zł.

Andrzej, zadam Ci niedyskretne pytanie :tongue: kiedy Ty masz czas na sen :question: :shock: ..... tak patrzę i jestem pełen podziwu jak potrafisz sobie zorganizować czas, piszę czas bo raczej wolnego czasu to Ty nie masz :wink: :grin: .... tu serki, tam Pils, tutaj kiełbaski, salcesony,pasztetowe.... a w między czasie kładzenie instalacji elektrycznych na budowie syna i wędzenie :shock: :grin: normalnie zwrócę się do Ciebie z planowaniem mojego czasu :wink: :lol: Co do reszty to napiszę że jeżeli smakuje tak jak wygląda to chciałbym być Twoim sąsiadem :thumbsup: :grin: :clap:

Dzisiaj biłem świnkę którą zakupiłem w cenie 6.30 zł/kg, świnka domowego chowu.

W sumie to racja a ja troszeczkę źle się wysłowiłem ponieważ świnki były bite już z samego rana i o 7/8 godzinie leżały półtusze a dalszy przerób odbywał się wieczorem, a jak wieczorem to wiadomo ile książek przeczytano :grin: w ciągu dnia szykowano wszelkie składniki i robiono półprodukty do galarety, kaszanki, salcesonu, pasztetu, czyszczono jelita, żołądek, pęcherz, itp.

... to nie marudź :???: :wink: :grin: :grin: następnym razem będzie tak jak należy bo człek na błędach się uczy :wink:

A jak w smaku :question:

TeBe, ja tam nic nie chcę mówić lecz na pierwszej fotce jakowąś chemię po prawej stronie widzę :tongue: :grin: a wyroby jeżeli tak smakują jak wyglądają to wielkie gratki :thumbsup: :clap:

:shock: :shock: :shock: jestem po wstępnej rozmowie z moim rolnikiem odnośnie ceny wieprzka i nie udało mi się zjechać ceną poniżej 6.20 zł...... od kilku lat biorę od niego świnki, drób, nabiał i wszelkie dobro lecz aż tak naiwny nie jest mimo że nie posiada internetu :grin:

Tak czytam... czytam..... i czytam, i zastanawiam się ile w tym wszystkim prawdy :question: a wiecie dlaczego :question: dlatego że przynajmniej w 90% forumowicze piszą o przerobie zaraz po uboju, bo tak jest wygodniej, szybciej i tak od pokoleń podczas domowego uboju dokonywano tego procederu, owszem, po rozbiorze półtusze wędrowały do piwnicy na zimną posadzkę ale za długo tam nie poleżały ponieważ kto miał czas przerabiać świnię 5 dni :question: mylę się czy robiono tak tylko w moim otoczeniu :question:

Najszczersze wyrazy współczucia Małgoś..... Trzymaj się.....

Podaję jako ciekawostkę :grin: http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Polscy-naukowcy-obalili-zywieniowy-mit,wid,13554032,wiadomosc.html?smg4sticaid=6e1be

Witam wszystkich których nie witałem i życzę samych udanych wyrobów :thumbsup: :grin:

Mało to macie na forum przepisów że męczycie Pis`a67 o następne :question: :tongue: :grin:

Jeśli chodzi o klarowny wywar to ja stosuję wymianę wody po kilku minutach ostrego gotowania nóżek, golonek i dodatków, a po ponownym zagotowaniu pilnuję aby gotowało się "aby,aby" i wywar jest klarowny jak rosołek z kurczęcia :grin:

Czyli że cieszymy się obaj :grin:

Dzięki jumbo stałem się właścicielem nowiuśkich :grin: butli które właśnie dotarły więc temat do zamknięcia. Jumbo, jeszcze raz Wielkie Dzięki za pomoc :clap: Oczywiście również dziękuję wszystkim którzy taką pomoc deklarowali...... wiedziałem że na forum są sami szlachetni ludzie na których ZAWSZE można liczyć, a teraz potwierdziło się to :clap: :clap: :clap:

Apetyczny salcesonik :thumbsup: :clap: chyba będę musiał "popełnić" czyn i przy najbliższym świniobiciu zmajstrować ze dwie sztuki :grin: