-
Postów
4 149 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez pokemon15
-
100 lat !!!
-
Wyroby Małgosi i Tomka - smakołyki z Wernyhory
pokemon15 odpowiedział(a) na GuRu temat w Moje wyroby
!!!! :shock: !!! -
zawsze zakręcam i jest OK
-
Wyroby Małgosi i Tomka - smakołyki z Wernyhory
pokemon15 odpowiedział(a) na GuRu temat w Moje wyroby
U la la !!! A zdradź jeszcze tajemnicę, jak peklowane ? Wyglądają ładnie Abstrahując, ja zawsze mam dylemat, czy nie za surowe wyjdą.... -
Włodku, moje wyszły idealne !!! pyszne !!! Nad morzem takich nie robią Z solanką do ryb to musisz sam trafić... niestety... co ryba to ryba... ja za pierwszym razem dorsze zasalałem w solance niby 5% ale przez 20h, teraz zrobiłem 8% ale przez 10 godzin i to jest to... w sumie na "oko" a raczej na "czuja" robiłem... ale wyszły wspaniałe !!! Niestety tak to jest jak pierwszy raz coś robisz... Nauka czyni mistrza
-
Słowo się rzekło... a raczej... surowiec zapeklowany czekał... Weekend !!! Wolny !!! Nawet po pracy się nie kładłem leżakować... Wczoraj wieczorem wrzuciłem moje tuszki dorsza szt 5 do zalewy-solanki... (1,5l wody z zielem angielskim i listkiem laurowym), zrobiłem 8% roztwór... tuszki poleżały sobie w nim na balkonie 10 godzin... Po pracy ok 6.30 płukanie pod bieżącą wodą i na haki... tak sobie ociekały do ok 12 w południe... http://img838.imageshack.us/img838/5737/dscf1966wm.jpg Razem z tuszkami, na balkon powędrowały peklowane od pięciu dni w przyprawach, polędwice, boczek i karczek... http://img837.imageshack.us/img837/7526/dscf1960wm.jpg http://img825.imageshack.us/img825/1999/dscf1964wm.jpg No i tak ok 11 przed południem, poleciałem rozpalać pod beczką Szok... pogoda ja marzenie... rano co prawda zimno było ale tak koło południa to już plus 12... poezja... A właśnie... jeszcze zmieniając zmianę rano w robocie, spotkałem się z kumplem, który ma do mnie jutro zawitać... na zadymianie... mówi... - weź jeszcze kuraka uwędź, to sobie spałaszujemy... - rany myśle sobie... nie mam takiej wędzarni co by mi tyle surowca weszło... wiec jeszcze o 7 rano poleciałem po robocie i zakupiłem 5 ćwiartek kurzęcych co by dzisiaj uwędzić i na jutro do konsumpcji było... :shock: znalazłem na forum extra szybkie przygotowanie drobiu do wędzenia i ... dałem radę _ Parzone ok godziny w solance z porem (nic innego nie znalazłem bo warzywniaki o 7 rano jeszcze zamknięte).... No i juz od 12 w południe zadymiałem... ufff Wrzuciłem do beczki wszystko razem... ćwiartki, dorsze i "dojrzewające"... osuszały się ok 1,2 godziny, po czym wyjąłem "dojrzewające" - poszły na balkon, a ryby i drób zadymiałem dalej w ok 50st ok - drób 2,5h, dorsze 4h... http://img696.imageshack.us/img696/4628/dscf1968wm.jpg http://img841.imageshack.us/img841/7100/dscf1975wm.jpg http://img210.imageshack.us/img210/7175/dscf1976wm.jpg http://img706.imageshack.us/img706/151/dscf1977wm.jpg Ech... nawet nie wiem co ja mam dalej napisać... "dojrzewające" zaraz w "pieluchy" idą i będą jutro potraktowane zimnym dymem jeszcze godzinkę... Ćwiartki wyszły tak przepyszne, że ledwo je na jutro uratowałem... nie wszystkie... a dorsze... Ryby wyszły nie chwaląc się naprawdę przepyszne... wprost rozpływają się w ustach... jak masło... moze dlatego, że na ciepło konsumowane... ech... ze słonością trafiłem że hej A drugi raz dorsze zadymiałem dopiero... Rewelacja... Jutro dzień drugi wędzenia, Wiesiek, mój kumpel, wędkarz zapalony i wielbiciel ryb wędzonych chyba się zdziwi... Pleban juz przygotowany... dorsze i udka wędzone... no i niespodzianka... ale o tym później... a tak sie dzisiaj działo... http://images40.fotosik.pl/1426/f760bb8be11c45b3m.jpg http://images40.fotosik.pl/1426/13443d01eadc3223m.jpg http://images38.fotosik.pl/1425/a01bfe17a5583e11m.jpg http://images50.fotosik.pl/1444/447c1ed475c45903m.jpg http://images38.fotosik.pl/1425/28b4e97fe4cebe38m.jpg Jeszcze 13kg surowca muszę zasznurować i w siatki wrzucić... :tongue:
-
[Pieczywo] Pieczemy chleb n zakwasie z Przemkiem i Pokemonem
pokemon15 odpowiedział(a) na L.Przemek temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
może miałeś chłodno w domu... zakwas lubi ciepło... na przekroju widać, że mimo "karłowatości" chleb jest dość pulchny, nie jest jakiś zbity i mokry... -
[Pieczywo] Pieczemy chleb n zakwasie z Przemkiem i Pokemonem
pokemon15 odpowiedział(a) na L.Przemek temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
no własnie chodziło mi czy ten zaczyn jest jednodniowy , teraz wszystko jasne [ Dodano: Sro 14 Mar, 2012 10:25 ] Wyszło naprawdę bardzo fajnie Gratulacje :clap: -
[Pieczywo] Pieczemy chleb n zakwasie z Przemkiem i Pokemonem
pokemon15 odpowiedział(a) na L.Przemek temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
adames, no to dajesz czadu !!! 3mam kciuki i czekamy na efekty !!! Powodzenia !!! -
[Pieczywo] Pieczemy chleb n zakwasie z Przemkiem i Pokemonem
pokemon15 odpowiedział(a) na L.Przemek temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
lopez, czyli z zakwasu żytniego, te 50g, robisz zaczyn... dodając makkę 720 i wodę ? Ile ten zaczyn sie robi ? 24h ? Czy kilkudniowy jest ? -
he he, przecież napisałem, że robię w tej "wybuchowej" mieszance ziół i przypraw pierwszy raz Ja w sumie też dawałem pieprz czosnek kolendrę, trochę tymianku... Tutaj dodałem jeszcze pieprz kolorowy i kmin
-
Ja wędliny, które mają później dojrzewać (po osuszeniu i lekkim zadymieniu w wędzarni) pekluje mieszanką sól-peklosól z ziołami w ilości 26g - do nawet 30gram na kg mięsa. Teraz juz tak dokładnie co do grama nie przeliczam... wczoraj miałem ok 4,4kg mięsa, więc sporządziłem 120g mieszanki plus przyprawy... Trochę zwiększyłem procent peklosoli w stosunku do mieszanki Pawła. Ja robiłem 35-65 (procentowo, peklosól-sól)... Przy nacieraniu kawałków mięsa, też nie odmierzam mieszanki w stylu: Karczek waży 1,2kg to odsypuje 35gram mieszanki... Po prostu nacieram równomiernie wszystkie kawałki mięsa i już
-
Agga, proszę, chyba Paweł się nie pogniewa, że tutaj wklejam jego skład mieszanki peklującej... :wink:
-
Dzisiaj zakupiłem trochę surowca... ot 20 kg... kolega mnie męczył co bym mu uwędził co nieco.... zakupiłem 20 kg surowca.... ot szynki, boczki i takie tam... inne... 13 kg weszło mi do beczki... z zalewą... reszta zapeklowana na sucho z przyprawami... w celu... no właśnie... dojrzewać mają.... do Świąt... W weekend licząc od piątku mam wolne... czyli długi weekend Będę coś kombinował.... No i mieszanka przypraw... "wybuchowa"... po konsultacjach z Paolo... pachnie zabójczo !!! Będzie się działo....
-
Podlasiaku 100 lat !!!
-
Dziękuję serdecznie za życzenia !!!
-
Mariusz, dowiem sie co i jak i dam ci znać, ja mam takie cztery i fakt, bardzo przydatne są, zwłaszcza jak po powodzi nie mieliśmy wody przez 3 miechy...
-
Rozkroiłem następny... może kawałki mięsa są za duże... ale jest wspaniały... jak dla mnie... http://img268.imageshack.us/img268/1589/dscf1950wmm.jpg
-
jutro zapytam brata czy coś będzie mógł pomysleć w tym temacie, bo wodę w takich butlach rozwozi...
-
:sad: szare bo niepeklowane... 3mam za słowo... :mellow: Tępy salceson... :rolleyes:
-
Cudna ta rybka z fotki !!! Trochę mnie sprowokowałeś tym zdjęciem i chyba zaczaję się na dorsze na rynku... pozdro
-
Tomaj zrobiłeś mi smaka... A 18g peklosoli to również moja idealna ilość, zawsze tyle daję do kiełbas, mielonek, konserw itp, no oprócz dojrzewających ale to wiadomo... Nie zapominajmy, że każdy ma inny smak, inaczej "czuje" słoność...
-
Dzięki haluś ale jednak z tej jednej strony ta "dupka" jest pusta i lekko tłuszczem podeszła... może nastepnym razem przygotuje się lepiej i zakupie żołądki naturalne albo sztuczne...
-
Trzeba coś zadymić niedługo... wyciągam ostatnie kiełbasy z zamrażarki... http://i40.tinypic.com/ic24g5.jpg
-
Tak mi ostatnio jakoś arkadiusza, halusi i Yerby salcesony śniły się po nocach, że w końcu postanowiłem i ja spróbować zrobić taki wyrób... Oczywiście spontanicznie to wyszło, bo będąc w sklepie przypadkiem... uśmiechnęła sie do mnie połowa głowy wieprzowej... no i cóż było robić... http://i39.tinypic.com/axcydz.jpg Wziąłem...Dokupiłem jeszcze trzy ozory, golonkę tylną i serce, w zamrażarce miałem trochę skórek wieprzowych... Głowę wraz z pozostałymi "podrobami" gotowałem na pół miękko z dodatkiem ziela angielskiego i liści laurowych i odrobiny soli... skórki gotowałem do miękkości oddzielnie. Na drugi dzień, po konsultacjach telefonicznych z halusią, Włodkiem i paolo (ten salcesonu nigdy nie robił... :tongue: ), zabrałem się za produkcję... Skórki po zastygnięciu zmieliłem na sitku 4, natomiast podroby i skórę z głowy wraz z uchem pokroiłem w kawałki, głowę obrałem z mięsa i wszystko wymieszałem razem. Wyszło mi 2,8kg... dodałem do tego ok 300ml wywaru, 15g soli, 2g pieprzu, 1,5g czosnku suszonego licząc na kg farszu i trochę majeranku, ok 4g. Po wymieszaniu wszystkiego, zapakowałem farsz w osłonki barierowe i parzyłem ok 1,5h. Bałem się trochę, że coś będzie nie tak... bo niby scisle napełniłem osłonki ale podczas parzenia "wyszły" puste miejsca z powietrzem... :mellow: No i farsz trochę jednak za gęsty był... Ale po wyciągnięciu salcesonów z gara, powiesiłem je na kiju i na balkon... powietrze "poszło" do góry batona, a jak ostygły to juz normalnie na leżąco na noc wstawiłem do lodówki... Myślę, że jak na pierwszy raz, to chyba wyszedł mi ten salceson nie najgorzej :wink: A w smaku... ojojoj !!! Pychota !!! Mój pierwszy Salceson Tępy Dwudniowy... tak wyszedł... http://i44.tinypic.com/jh78f8.jpg http://i44.tinypic.com/wslac4.jpg http://i40.tinypic.com/33woygw.jpg http://i43.tinypic.com/124hw8l.jpg