Nie wiem czy to tak na poważnie, czy z lekką dozą ironii... ale, że cię lubię bracie mój, to posiedzę jeszcze w tę noc i cosik napiszę...
http://img508.imageshack.us/img508/6501/dscf0615wm.jpg
Sałatka z zielonych pomidorów
1kg pomidorów zielonych
100g cebuli
30g soli
pieprz, ziele angielskie, liść laurowy
zalewa:
0,4l wody,
0,1l octu 10%
Pomidory myjemy i kroimy w cienkie krążki, cebulę jeśli mała też w krążki, jeśli duża to drobniej...
Pomidory i cebulę zasypujemy solą i mieszamy a następnie zalewamy wcześniej przygotowana zalewą (woda zimna). I tak zalana mieszankę odstawiamy w temp pokojowej na 24 h.
Po tym czasie, odsączamy nasze pomidory, czyli zlewamy zalewe do garnka. Dodajemy do niej 100g cukru, kilka ziaren ziela, pieprzu i listek, dwa laurowego i całość zagotowujemy pod przykryciem.
Sałatkę układamy w słoiczkach i zalewamy naszą gorącą zalewą... słoje zamykamy i pasteryzujemy ok 20 - 25 minut.
A tu moja dwudniowa walka z pomidorami... dostałem prawie 5kg od ciotki, tak im obrodziły,ze szok... prawie dwumetrowe drzewka... i wszystko spada i gnije... deszcz... nie ma jak i kiedy dojrzewać... ale jak pachną...
Specjalnie dla ciebie pis-ie siedziałem do 2 w nocy... :tongue:
Sałatka słodko-kwaśna, pycha do obiadów, przekąsek... smacznego