sverige2

Ale kol. Leśniak nie chce małego gotowca, takiego jak np. posiadam ja, czyli "Sodastream", tylko chce zbudować duży, prawdziwy profesjonalny saturator z którego będzie mógł obdzielać ludzi "sodówką" na swoich wspaniałych pokazach kulinarnych, i taki saturator nie kosztuje 350 złotych polskich tylko, http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=saturator+do+wody+sodowej&bmatch=seng-v8-p-aur-nwatch-3-prz-0718

Lubiłem wodę z tych saturatorków, szczególnie tam gdzie nie kantowali, i woda była zawsze chłodna, dobrze nagazowana, no i dobry soczek oczywiście też. Było kilka takich miejsc w Warszawie gdzie zawsze piłem sodówkę z saturatora bo ją bardzo lubię, taką mocno nagazowaną że przysłowiowe "bańki nosem idą". Obecnie mam dwie sztuki "Sodastream" i 6 do tego butelek, tak więc zapas zawsze jest gotowy, nabijam butelki gazem właśnie tak jak lubię, i zawsze mam w lodówce mocno oziębione tak do ok.4 stopni C. Zarówno czystą jak i z różnymi sokami. Z jednej butli z gazem wychodzi ok. 60 litrowych butelek normalnie nagazowanych, lub ok. 45-50 szt. takich ekstra. Fantastyczna sprawa dla miłośników sodówki. Używam soków tylko tej firmy. http://www.consuming.co/2013/06/fun-light-family-size/ Te soki (koncentraty) są bezkonkurencyjne smakowo. Pomarańczowy np. smakuje identycznie jak "Fanta", żaden inny koncentrat nie daje takiego smaku, ten jest po prostu nie do odróżnienia dla normalnego konsumenta i smakosza "Wody z bąbelkami".

Ludzie mają fajne pomysły . http://radioszczecin.pl/index.php?idp=1&idx=101633&idf=221461

Ta rurka dymowa pokazana przez kol. Viszna z przeznaczeniem na kanał dymny jest zdecydowanie za małej średnicy. Rurka dymowa musi mieć średnicę min 1 cal. czyli ok 25 mm. inaczej będą problemy w trakcie procesu wędzenia z zatykaniem się smołą spływającą do pojemnika w komorze, 1 cal to absolutne minimum jeżeli chcemy aby wędzenie było odpoczynkiem. Przy większych średnicach rury głównej tak jak u mnie np. 115 mm. rurka dymowa wskazana jest nawet o średnicy 1i1/4 cala, czyli mówiąc bardziej prosto cal i ćwierć, też sprawdza się znakomicie i się nie zatyka smołą w trakcie dymienia. Oczywiście jeżeli zrębki są suche tak jak być powinny, to niebezpieczeństwa nie ma, ale często zdarza się że chcemy wędzić tym co akurat mamy pod tzw. ręką, i wtedy z wilgotnością jest różnie i lepiej unikać kłopotów jeżeli budujemy DG od podstaw. Większa średnica rury dymowej (1 cal lub 1 cal i ćwierć) stawia nas w znacznie bezpieczniejszej pozycji.

Powodzenia w budowie Alnus . Nie zapomnij później podzielić się na forum swoją opinią o sprzęcie, uwagami i spostrzeżeniami.

Alnus, wymiary DG są następujące, 1. Wysokość popielnika 10 cm. 2. Wysokość rury głównej zasypowej 36 cm. 3. Wysokość pokrywki na rurę główną 3 cm. 4. Długość rury dymowej na zewnątrz DG 15 cm. 5. Długość rury dymowej wewnątrz DG 7,5 cm. 6. Pręciki rusztu średnica 3mm.

Jagra, tak jak pisałem wcześniej, używam zrębki kl.10. wymieszane z własnoręcznie pociętymi klocuszkami gałęzi z drzew owocowych. Nie ma najmniejszych problemów z przelatywaniem. Poza tym każdy może sobie indywidualnie dobrać wielkość oczek na ruszcie. Gdyby były za gęste, to popiół zatykałby je na ruszcie i nic by nie dało zastosowanie takiego ustrojstwa. Popiół musi w miarę swobodnie, całkowicie samodzielnie przesypywać się przez oczka w trakcie spalania. Średnica mojej rury wynosi 115 mm. zewnętrznie, grubość ścianki 2 mm.oczka rusztu proporcjonalnie do wielkości rury DG. Kupuję te zrębki właśnie, ponieważ są naprawdę doskonałej jakości oraz cenie. Polecam każdemu tą firmę. http://allegro.pl/zrebki-wedzarnicze-bukowe-olchowe-15kg-60-litrow-i4435183582.html

Tak oto wygląda popielnik który wykonałem do swego DG. Pierwsza fotka pokazuje zapełnienie popielnika popiołem po prawie 5-cio godzinnym dymieniu, następna zaś pokazuje go po opróżnieniu z popiołu. Kolejne fotki przedstawiają wykonanie całego przedsięwzięcia i wygląd poszczególnych elementów jak sama kratka będąca owym rusztem właśnie, oraz widok ogólny całego DG. Myślę że fotki wystarczą do tego, aby ew. chętni mogli sobie wykonać takie "cóś" . Ps. Na fotce całego DG, widoczne są na górze, tuż poniżej dolnej krawędzi pokrywy zaspawane (ten jaśniejszy punkt) otwory dostarczające powietrze w trakcie prób przeprowadzanych z dymieniem górnym.

Możesz posłuchać rady Miro oczywiście. Nie będziesz mógł jednak wtedy osobiście poznać czy są jakieś różnice smakowo zapachowe pomiędzy tymi dwoma systemami, a następnie samemu dokonać oceny jak również pisze Miro w jednym ze swych wcześniejszych postów. I to są uczciwe słowa z którymi w 100% się zgadzam. Ze swej strony zapewniam że spróbować warto, bo koszt niewielki, a zdobyte doświadczenia bezcenne.

Tak Viszna, oczywiście. Zrobię to jednak nieco później, bo aktualnie jestem w trakcie przygotowywania 10 kg. "Chłopskiej" wg. Szczepana, na sierpniowe mazurskie biesiadowanie.

Przerobić go sobie w prosty sposób na DG dwu systemowy, dokonać testów i porównań w obu wariantach, a następnie opisać swoje spostrzeżenia na forum. Zwróć się na PW d Rogera, na pewno posłuży Ci odpowiednią radą jak tanio i nieskomplikowanie takiej adaptacji dokonać, bo to mocny i porządny sprzęt w który warto trochę zainwestować aby móc cieszyć się wspaniałymi wędzonkami .

Yes, yes, yes, Miro w tym przypadku ja też się z Tobą zgodzę .

"Olek potrafi" i tak to można by zakończyć, ale można też pisać dalej np. "Olek i jego wynalazki" . Ps. odsyłam kol. do przeczytania poprzednich postów, Rogera i moich, tam jest wszystko jasno i myślę zrozumiale napisane co było przedmiotem dyskusji i jakiego rodzaju DG polemika wraz z wyjaśnieniami, dotyczyła .

Dzięki Miro że przynajmniej raz byłeś uprzejmy zgodzić się z moją opinią. Myślę że będzie to dobry początek do naszej bezkolizyjnej koegzystencji na forum i dobrze rokuje na przyszłość .

No i to jest to właśnie, pikne panocku, pikne .

Roger. Pełna zgoda w tym co właśnie piszesz i tak jest dokładnie. Kol. Olek nie zwrócił jednak uwagi że omawiamy konkretnie tylko ten jeden typ DG. Bo nie pisaliśmy przecież o Borniaku. Są też takie rozwiązania jak tzw. spalanie górne, ale o tym mowy tu nigdy nie było. Omawialiśmy tylko i wyłącznie ten jeden model który działa na zasadzie jakie posiada to Twoje uniwersalne rozwiązanie i niech sobie każdy sprawdza sam który sposób spalania bardziej mu odpowiada i który daje ładniejszy aromat naszym wędzonkom, to będzie jego wybór. Po to przecież mamy forum aby dzielić się z kolegami swymi uwagami i spostrzeżeniami. Ja opisałem właśnie moje spostrzeżenia jakie zdobyłem w trakcie eksploatacji DG, opisałem też usprawnienie z popielnikiem jakie zastosowałem i myślę że choć trochę pomogłem tym kolegom którzy zaczynają dopiero swą przygodę z tym urządzeniem.

Jeżeli nie "palenisko" to miejsce gdzie zrębki się permanentnie żarzą. Maszyn różnych jest setki jak piszesz i zgoda, natomiast fizyka jest jedna i jej praw jak do tych czas nikt jeszcze nie podważył. Może Tobie się uda, to czekamy na Nobla w takim razie. Jeżeli nie znasz konstrukcji zasad działania DG to może poznaj, rozrysuj sobie a będzie łatwiej. My jednak piszemy op tych dwóch rodzajach spalania i tym właśnie DG który posiada obydwa warianty http://roger.info.pl/page1.php Jeżeli Ty posiadasz takie rozwiązanie gdzie przy górnym zasilaniu dymem, żarzenie zrębków nie odbywa się na dole pod zrębkami, a dym czy chce czy nie musi do góry przez nie przepływać, to przedstaw, zademonstruj, a całe forum będzie Ci ogromnie wdzięczne.

Oprócz aspektu "zdrowszego trucia się" jest ten bardzo istotny drugi aspekt. Wędzonki są w smaku znacznie gorsze i już tylko to, wyklucza całkowicie jak dla mnie ten wariant górnego dymienia. Miałem wariant dwu systemowy dokładnie taki jakie ma Roger. Po przeprowadzeniu testów i degustacji, zaspawałem te górne dziury z powrotem jako niecelowe i nieprzydatne, ponieważ stwierdziłem że nigdy więcej, i tyle. Dorobiłem sobie natomiast na dole ruszt i popielnik i muszę stwierdzić że było to znakomite posuniecie poprawiające zdecydowanie jakość palenia i dymienia, gdyż popiół nie zbiera się ustawicznie i nie tłumi spalania, tylko spalony popiół swobodnie spada sobie na dół do popielnika a żarzenie odbywa się wciąż na tym samym poziomie na wysokości otworów zasilających w powietrze. Wielkość popielnika jest tej samej średnicy co rura i ma długość ok. 10 cm. i jego pojemność swobodnie wystarcza na cały cykl wędzenia.

Poza tym jest jeszcze jeden bardzo istotny aspekt górnego zasilania. Palenisko znajduje się na dole rury, wytwarzany do wędzenia dym wędruje do góry gdzie znajduje się rura dymowa, pokonując po drodze wszystkie zrębki znajdujące się w rurze. Zrębki są chłonne jak gąbka i działają też jak filtr. Wszystkie substancje smoliste które przy dolnym dymieniu, spływają natychmiast do podstawionego w wędzarni pojemniczka, tu wędrują przez zrębki do góry, i smoła zamiast w pojemniczku osadza się na zrębkach i dopiero takie zrębki ze smolistym osadem są poddawane spalaniu. Na temat wpływu takich smolistych zrębków na nasze zdrowie nie będę się wypowiadał, powiem tylko tyle, że zapach dymu ze spalania górnego jest nieprzyjemny i gryzący, natomiast przy takich samych zrębkach i spalaniu dolnym, przyjemnie i aromatycznie pachnie wędzonką. Same wędzonki też znacznie różnią się w smaku. Posiadając taki dwu systemowy DG jak np. Rogera, można to samemu bardzo łatwo sprawdzić i poddać ocenie.

Żadna wymiana tłoka, bo niby po co ??? Ten tłok jest bardzo dobry, blacha 2mm gruba i bardzo sztywna, oblana silikonem i ten tłok żadnej wymiany nie wymaga. Poza tym dodają darmo drugi tłok zapasowy. U mnie leży on sobie spokojnie i czeka, bo ten pierwszy pracuje super i po dodaniu odpowietrznika zrobionego ze zwykłej śrubki z nakrętką za max. 1 zł. nadziewarka bardziej niż wystarczająca na domowe nawet całkiem spore potrzeby, a przy tym, nieduża, poręczna wygodna w użytkowaniu i łatwa do schowania, bo zajmuje mało miejsca. Mam, używam i jestem z niej mega zadowolony.

Tylko tą pionową, ten poziomy model to porażka, ale taki mały tuning jaki możesz sobie obejrzeć na pokazywanych przeze mnie fotkach, musisz tak czy inaczej zrobić. Troszkę roboty ekstra to fakt, ale będziesz miał porządny sprzęt za tzw. psie pieniądze.

Bardzo pięknie i okrutnie smakowicie ta Twoja szyneczka wygląda :clap: . Trzeba będzie popiołu nazbierać i pokusić się o taką, bo jak widać, szyneczka warta grzechu .

Firma "Clatronic", która jest generalnym importerem naszych pakowarek, to bardzo solidna firma na której można śmiało polegać.

Dymi nie bardzo mocno, ponieważ jest dosyć szczelnie zamknięta. W tym urządzeniu które można śmiało nazywać dymo-parownikiem, ryby raczej się kiszą w dymie i parzą się leżąc na ruszcie we własnej parze (ze względu na szczelne zamknięcie właśnie) nazywać taki proces wędzeniem, to całkowite nieporozumienie.

No niestety, rozmawiałem dzisiaj z PAK iem Toruń i nie ma jeszcze torebek nadających się do naszych pakowarek.. Nie mogli też podać przybliżonego terminu gdyż sprawa jest w tzw. trakcie i należy się za jakiś czas dowiedzieć ponownie.