Skocz do zawartości

smola

Użytkownicy
  • Postów

    500
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez smola

  1. Parę fotek z dzisiejszej produkcji wraz z kolegami strażakami :grin:
  2. smola

    Dowcipy

    Połącz to w jedno i masz cały kawał. :grin:
  3. Ty sadysto :grin: , o tej godzinie? Kiełbaski fajne, co do powietrza w "grubych", też z nim walczę, mizernie. Nabijając maszynką nie było problemu z powietrzem.
  4. To jeszcze z innej nuty
  5. Kaśka i Kukiz :grin: Idoli
  6. Maad, dla Ciebie http://www.youtube.com/watch?v=JhslACdRUew
  7. Pis-u, nie wygaszaj. Napisz, czy całą III dać w tę tłustszą?
  8. A buty "Wałbrzyszki" ? Kto je miał, ten był pan :grin: . Bączki saletrzane też puszczaliśmy, a karbid był ogólnie dostępny, spawali rury z agregatów acetylenowych. Przez takie strzelanie, na początku 4 klasy podstawówki, straciłem połowę włosów na głowie, wszystkie rzęsy i brwi, wyglądałem że :grin: , a po zajściu ojciec odpowiednim narzędziem wytłumaczył co i jak
  9. Zaraz 23, trzeba się wyciszyć i o 2 iść spać, bo pewnie szkraby o 7 pobudzą :wink: [ Dodano: Pią 12 Lip, 2013 22:44 ] A tak poza tym kocham bałkańskie klimaty
  10. [ Dodano: Pią 12 Lip, 2013 22:35 ]
  11. Witam, w niedzielę chciałbym machnąć a'la żywiecką, niestety brak tłuszczu twardego drobnego. Mam podgardle, dodawać :question: Ogólnie surowiec jaki posiadam na dwa rodzaje kiełbas, to: Iwp 8,3 kg IIwp (70/30) 4,3 + boczek 2,2 kg IIIwp 3,5 kg wołowina II 1,7 kg podgardle 2,3 kg Z tego myślałem zrobić a'la żywiecką o składzie: Iwp 4kg IIwp 2kg woł. 1,7kg IIIwp 0,8kg pg 1,5kg :question: i drugi zestaw w kiełbaśnice: Iwp 4,3kg IIwp 2,3kg + boczek 2,2kg IIIwp 2,7kg pg 0,8kg Ewentualnie krakowską ze składem Szczepana, tylko czy ta druga nie będzie za tłusta i tyle ścięgnistego?
  12. O tym zapomniałem, Teatr Klinki Lalek który funkcjonuje do dziś, a festiwal był międzynarodowy i odbywał się w rynku w Leśnej :grin: P.S. może i gdzieś na tej taśmie i ja się pałętam :grin:
  13. Od miejsca gdzie mieszkam, jakieś trzy km była Strażnica WOP, po drodze do niej było przedszkole do którego uczęszczałem jako szkrab. Gdy przechodzili żołnierze zawsze podbiegaliśmy do płotu krzycząc "Wojsko, daj guzika!", nie przypominam sobie, abyśmy kiedyś nie dostali :grin: . Następnie były Zuchy, Harcerstwo i trzydniowe biwaki pod strażnicą. Wczasy nad morzem z zakładu pracy rodziców (aż wstyd się przyznać, że ostatni raz byłem tam w 88 roku, ale dopiero teraz mnie stać aby pojechać tam z żoną i dzieciakami). Wyjścia po ojca pod zakład, w którym pracował. Kończył o 14, a wychodził o 14:30, tyle ludzi tam pracowało :shock: . Teraz to wszystko stoi i ulega dewastacji :sad: . Ośrodek "Dolwisowski" i "Baworowo" nad jeziorem Czocha, gdzie odbywała się "Awangarda XX wieku", a Marek Niedźwiedzki brał tam fikcyjny ślub. W domu nikt nie siedział jak była pogoda, łuki, strzały, podchody, gumki od słoików. Jak pogody nie było, też w domach nie siedzieliśmy, tylko budowało się zapory, tamy na kałużach. W upalne dni chodziło się też na basen miejski, który był napełniany przez 30 lat z potoku Bruśnik i nikomu to nie przeszkadzało, nikt od tego nie chorował, nie umarł. Zmieniły się czasy, przepisy i basen zamknęli, bo woda nie taka itp. Dobrze, że chociaż kajakarze z niego korzystają, bo by popadł w ruinę. Do dziś nie zapomnę gminnych dożynek, tych zabaw dla dzieci pokazów, strażackich i tych wielkich ognisk na których piekło się kiełbaski, jadło grochówkę, taką prawdziwą z kuchni polowej. A dziś? A dziś zamawiają w jakiejś stołówce, przywiozą w termosach, przeleją do kuchni, podpalą dwa polana aby dym z komina szedł, ot taka to grochówka, zagęszczona makaronem :devil: . Zabawy na budowach lub pustostanach, to był standard. Skakanie po wacie szklanej i takie tam i cała noc bez zmrużenia oka, bo swędziało :grin: . Łowienie pstrągów na rękę w potokach i kąpiele w nich. ..... , ach można by tak bez końca :grin: . Ale i te czasy mają sporo dobrego, jak i tamte złego :wink:
  14. To jeszcze przepisik na te frikadelle :!:
  15. Wojtek, nie żebym się czepiał, ale co one takie blade :???:
  16. smola

    Porada motoryzacyjna

    Objawy jakie opisałaś na to wskazują :sad:
  17. smola

    Porada motoryzacyjna

    Na 99,9% ponownie silnik krokowy.
  18. Tak, dwa wentylatorki na przeciwległych ściankach, przesunięte względem siebie. Po pierwszym wędzeniu, jestem z nich w miarę zadowolony, bo rozprowadzają temp. i dym po całej komorze równomiernie, ale krótko dziś wędziłem ok 2,5h, więc pełne zdanie wyrobię sobie po dłuższym zadymianiu. Za dwa tygodnie dymię szynki, polędwicę to coś więcej napiszę na temat tego rozwiązania. Po tak krótkim wędzeniu to i kolor mizerny. Poza tym, chyba źle wbiłem termometr i źle je sparzyłem, bo mięsko ciężko odchodzi od kości. Smak jak na tak krótkie wędzenie może być, następnym razem wędzić będę, dłużej. Foto:
  19. Artur, dwa stare grille elektryczne. Każdy po 2 kW. Na tej kubaturze spokojnie osiągam 90 stopni.
  20. Dziś wędzenie ćwierci w nowo skręconej wędzarni z dymogeneratorem Roger'a:
  21. kliknij w słowo regulator :wink:
  22. Gregtom, Historia porusza każdego, mnie też za gardło ścisnęło. Lecz pretensji do roland, nie mam gdyż czytałem cały post do końca. Ty natomiast musisz być bardzo ciepłym i uczuciowym człowiekiem, skoro ten tekst tak na Ciebie zadziałał, że umknął Ci dopisek pod tekstem i natychmiast chciałeś pomóc. I chwała Ci za to :clap: . Ja natomiast, do takich spraw już podchodzę bardzo chłodno, życie nauczyło, choćby sprawa"Madzi z Sosnowca". Gregtom, serdecznie Cię pozdrawiam i szczerze powiem, zazdroszczę Tobie tak dobrego serca.
  23. Do sterowania temperaturą i mocą jednocześnie polecam taki regulator , sprawdza się rewelacyjnie. Mam ten mocniejszy do 5kW i podłączone dwa grille elektryczne.
  24. Mam coś takiego, jednak teraz służy jako donica do kwiatów :sad:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.