Skocz do zawartości

dyzio

**VIP-Organizator**
  • Postów

    3 376
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez dyzio

  1. No tak, świeżego mięsa się nie sprzedaje. Musi poleżeć w jakimś chłodnym pomieszczeniu by dojrzało.
  2. dyzio

    Mecz Polska-Katar

    A co na to NFZ ?
  3. dyzio

    Zapal świecę

    A światłość wiekuista niechaj Jej świeci na wieki! Łączę się w bólu.
  4. dyzio

    Mecz Polska-Katar

    Kwaśnice jadł przed skakaniem i się odbiło. NIe ważne którą stroną.
  5. Wołowinę kupuję rzadko. Ale chcę się podzielić spostrzeżeniami, co do wieprzowiny. Często kupuję całe schaby. W Metro Cash & Carry International GmbH. Wykrajam to co zbędne i pekluję. Zasadniczo trzeciego dnia nastrzyk robię. Jakież moje zdziwienie, kiedy po wbiciu igły i wstrzknięciu, solanka zaczyna wypryskiwać wręcz z innych paru miejsc. Myślę, że jest to doskonały dowód na to, że mięso było już wcześniej nastrzykiwane.
  6. dyzio

    Mecz Polska-Katar

    To nie była wycieczka osobista, jak z pewnością zauważyłeś.
  7. dyzio

    Mecz Polska-Katar

    Ty jakiś idealista jesteś. Myślisz może, że więcej coś znaczysz ? Bo masz rozum, dwie ręce i chęć ? Zawodowi macherzy od losu Specjaliści od śpiewu i mas Choćbyś nie chciał i tak znajdą sposób Na swej wadze położą nie raz....
  8. dyzio

    Mecz Polska-Katar

    Wygrywają ci, co mają wygrać. Taka jest idea sportu. Czy nam się to podoba czy nie, nie ma znaczenia.
  9. Miro, ja się nie czepiałem składu redzed`a, tylko odradzałem Koledze zgred, aby nie zajadał sie kupnym.
  10. Odradzam. Poczytaj redzed´a a zrozumiesz czym się zachwycasz.
  11. dyzio

    Mecz Polska-Katar

    Też mi się tak wydaje. Choć trochę ułańskiej fantazji w nas Polakach zawsze tkwi.
  12. dyzio

    Mecz Polska-Katar

    No to gramy z Hiszpanią w niedzielę.
  13. dyzio

    Mecz Polska-Katar

    Ale nasi zawodnicy pieknie wyklaskali sedziów po meczu. Wiedzieli co robią.
  14. Prekursorzy już tak mają Paweł.
  15. Też w ten sposób robię. Można się jeszcze pokusić o dobranie wysokości, aby do maxa wykorzstać półki w lodówce.
  16. Oczywiście. Babcina kuchnia. Tylko wtedy kaszanka była kupna. Ale jestem pewny, że nie zawierała tego wszystkiego, co jest w niej dzisiaj.
  17. dyzio

    Słonina wędzona

    Gotowanie oznacza prawie temperaturę wrzenia. Może trochę dokładniej.
  18. Odradzam. czytaj nasze Forum dalej i więcej. A coś mnie się wydaje, że naszego forum mało czytałeś, bo inaczej nie formułował byś w ten sposób Swoich wypowiedzi.
  19. Ziemniaki szturchane, to według żony mojego przyjaciela z Górek, to takie potraktowane tłuczkiem. Inaczej purée. A bryzgane są, jeśli gospodyni waźmie w usta trochę zsiadłego mleka, parę razy przepusci przez zęby i wypluje na ziemniaki. Potem je zamiesza, aby miały ładną strukturę. Proste to przecież nestor.
  20. Mój serdeczny przyjaciel z Górek koło Wisły nazywa to góralskim jedzeniem. Czyli kaszanka z pieca, ziemniaki szturchane /bryzgane/ i kwaśna kapusta zasmażana.
  21. Post Maxela jakby zniknął, ale refleks Rogera wziął górę.
  22. Ja też pięknie dziękuję.
  23. dyzio

    Dyzia ciecia małe Conieco

    Niewątpliwie. Sprawdzę. Smakowało i tak. THX za przepis.
  24. dyzio

    Dyzia ciecia małe Conieco

    Miałem problem wczoraj. Niespodziewanie zapowiedziała sie na obiad w niedzielę moja jedyna, wspaniała, ukochana teściowa. Znalazłem karkówke w zamrażarce, co ją chciałem na inny raz, ale cóż było robić. Wczoraj rozmroziłem, a dziś w na barbarzyńca namoczyłem we wszystkim, co Maxel kazał i upiekłem w rekawie. Z musztardami nie było kłopotu. Może jedynie z octem. Piekłem na chybcika w rekawie. O dziwo, mimo że bez maceracji, zasmakowało. Do tego podałem w/g zalecenia teściowej ziemniaki dreptane z odrobina masła, selera, śmietany i cebuli. Buraczki zasmażane i brukselka okraszona tarta bułką w maśle. I jako trzecie, kapusta kiszona na zasmażce z prawdziwym boczkiem i podgrzybkami. Nie życzono sobie zdjeć przy stole. Uważają, że jestem zboczony. Ale uważam, że ona łże.
  25. dyzio

    Jakie radyjko do kuchni

    O tym właśnie pisałem. Moja obecna LP uważa, że jestem zbączony. Bo i w WC i w WC dla gości, w kuchni i w sypialni i w biurze zawsze musi mi coś szumieć po polsku. Ale ona nie rozumie, że to tęsknota. Masz pewnie to samo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.