Witam. Mój pięćsetny post chcałem jakoś uczcić, więc postanowiłem spróbować zrobić coś na chrupko. Trochę pobuszowałem w sieci i natknąłem się na Krustenbraten vom Schwein na stronce chefkoch.de. Proponują najsamwpierw, abym natarł mięso solą i osmarował je musztardą, a nastepnie wymoczył skórkę w wodzie, aż stanie sie w miarę biała./nawet do 4 godzin/ Jeśli będzie już bardzo biała, radzą abym ją, tą sztukę mięsa, obsmażył ze wszystkich stron, oprócz skóry! Obsmażenie dość mocne ma na celu zatrzymanie soków w mięsie. W tym samym tłuszczu obsmażyć powinienem cebulę pokrojoną w krążki i warzywa, takie jak marchew i seler. Pomału przypalające sie warzywa podlać pierwszą butelką pilsnera i wyłączajac podgrzewanie. Obsmażona sztukę mięsa nastepnie powinienem włożyć do żaroodpornego naczynia i wstawić do piekarnika z włączoną grzałką górna/dolną o temperaturze 250 °C. Około godziny przetrzymać, bo w tym czasie powinny się pojawiać na powierzchni skóry pęcherzyki świadczące o uzyskiwaniu chrupkości. Następnie powinienem obniżyć temperaturę do 180 °C i w zależności od wagi sztuki mięsa piec według wzoru 1h=1kg, podlewając od czasu do czasu zawartością drugiej flaszki pilsnera. Po zakończeniu pieczenia powinienem połączyć warzywa w piwie z sosem od pieczenia i ewentualnie zredukować do żądanej egzystęcji sosu. Warzywa odcedzić lub przetrzeć w/g upodobań. Powstały sos zabielić odrobiną mąki i masła, lub wklarować , dodjąc żelatyny i przyprawy do zup Maggi. Tak przygotowaną miksturę wylać na blachę do pieczenia i pozostawić do zastygnięcia. Galaretkę w małych kostkach wraz z plasterkami upieczonego i wystudzonego mięsa podawać na pieczywie z odrobiną remoulady. Jeśli do obiadu to z sosem i najlepiej z pyzami. Otwieram trzecią flaszkę pilsnera i jestem coraz to pewny, że mnie sie uda. ps. fotka zapożyczona z sieci, bez zgody autora. Przyjęło się, że jeśli nie wolno, to autor zastrzega sobie prawo do niego.