-
Postów
3 621 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez PanBoczek
-
Dziś mija 40 dni od zasolenia - 30 dni wiszenia w piwnicy, temperatura 8-14*C wilgotność wahająca się od 55% do 80%. Brak przykrych zapachów czy ognisk pleśni ^^ Waga.. z 2.7kg początkowo do 1.6kg teraz. http://img521.imageshack.us/img521/8708/la30dniwiszenia.jpg W przekroju ładna, ale to nie jest jeszcze to o co mi chodziło w smaku też nic specjalnego.. ma duży potencjał, wyczuwam delikatne nuty orzechowe, mam nadzieję, że będą się rozwijać w miarę dojrzewania Tłuszcz hmm smak półsurowy, ale też idzie w dobrą stronę - przy cienkim plasterku jest nawet przyjemny, ale większy kęs jest na razie zgrozą :lol: Na słoność ok, mięso bardzo zmiękło i staje się kruche - smak mięsa... to jeszcze nie to! Nie dodawałem przypraw, sama sól i ciesze sie z tej decyzji mięsko poszło z powrotem do podkolanówki i będzie wisiało w lodówce, ew w zimniejsze dni wróci do piwnicy. Myślę, że za jakieś 2-3 tygodnie smak nabierze głębi i pożądanych orzechowych nut a tłuszczyk stanie się przyjemny i aromatyczny.. http://img137.imageshack.us/img137/5769/la30dniwiszenia1.jpg Zbóju dziękuje za inspiracje! :grin: myślę, że wyjdzie z tego coś naprawdę powalająco smacznego! Pozdrawiam
-
u mnie podobnie ^^ dziś mamy z mamą gościa.. i oglądamy cały czas kuchnie tv :lol: przy obiedzie, po obiedzie, przy deserze, all along xD myth, dzięki widziałem już te patenty z boczkiem,,, ALE ja uwielbiam własnie najbardziej tą skórke :lol: i w sumie zastanawiałem sie jak zrobić, żeby była dookoła pasztetu :grin: poradź coś - napewno spróbuje! Pozdrawiam
-
Piękne śniadania ^^ ..jak TeBe powiedział.. jedzenie musi wyglądać :grin: Pasztecik wiosenny na śniadanie dla mamusi Pozdrawiam http://img651.imageshack.us/img651/4980/pasztetozdobnie.jpg
-
@halusia@, lubie zaskakiwać ^^ A co do kostek.. zapewne niektórzy powiedzą, że to niewypał, bo jedną sprawą jest zrobić skoncentrowaną galarete i ją pociąć w kostke a inną używać tego jak kostek rosołowych.. Dlatego przeprowadziłem właśnie badania :lol: Na 250ml gorącej wody potrzeba 2szt kostek rosołowych mojej roboty, aby smak stał się zadowalający (na 5+ bym powiedział ^^).. przy czym taki rosołek ma aromat a nie jest za słony! A więc te 72 kosteczki rosołowe to aż 9 litrów potencjalnego wywaru Nie jest najgorzej.. może być lepiej! będe eksperymentował z iloscią kości, ich rodzajem i obróbką wstępną, tak aby jak najbardziej zintensyfikować mięsny smak, ktory chcemy uzyskać Na chłopski rozum.. jeżeli w tej samej ilości wywaru przegotuje 3x więcej kości turami to i smak będzie intensywniejszy.. pożyjemy zobaczymy ^^ chętnie poczytałbym o Waszych pomysłach w temacie kostek Pozdrawiam Edit: Jeszcze mały wykrzyknik apropo skórek.. każdy tutaj napewno ma sporo niepotrzebnych skór wieprzowych, więc nie będzie problemu z uzyskaniem takiej galareto-kostki... ew. można wziąć żelatyne, ale w końcu jak ktoś robi sam kostki rosołowe to chyba nie zechce sięgnąc po dodatek z paczki :P
-
Tomku, leżakuj ile trzeba, zdrowie przede wszystkim.. i tegoż zdrowia z całego serca Ci życzę Takiego pogodnego człowieka jak Ty nic nie złamie :grin: Pozdrawiam serdecznie
-
U mnie z okna.. (i z balkonu ^^) przyszły Cydr... http://img703.imageshack.us/img703/1061/oknoe.jpg Nalewka wiśniowa i w tle nalewka z mirabelek :lol: http://img191.imageshack.us/img191/5762/okno1.jpg Winko gruszkowe... xD Pozdrawiam http://img829.imageshack.us/img829/6020/okno2i.jpg
-
Podziękowania dla kolegi pepe60... przekonał mnie, że warto spróbowac zrobić kostki rosołowe, która tak lubie.. samemu, bez zadnej chemii.. Zacząłem od zbierania kości - drobiowe, wieprzowe, wołowe, pieczone, gotowane - WSZYSTKIE skórki, chrząstki, ścięgna, kawałki mięsa.. wszystko zamrażałem i czekalem, aż uzbiera sie tego na gar dostatniego wywaru Dokupiłem 3 golonki.. bo czemu nie uwielbiam taki smaczek.. http://img443.imageshack.us/img443/9941/domowekostkirosooweyyb.jpg Gotowałem to wszystko 7 godzin. Goloneczki oczywiście wyjąłem, do lodówki i do przyszłęgo spożycia, z miesa które było w wywarze - pasztet.. nic sie nie marnuje ^^ Można rzec, że kostki rosołowe mamy za darmo... http://img853.imageshack.us/img853/7977/domowekostkirosoowe1.jpg Na drugi dzień (nie trzeba czekać w sumie.. hehe) w esencjonalnym wywarze ugotowałem sporą ilość włoszczyzny, liść laurowy, ziele angielskie, jagody jałowca.. http://img43.imageshack.us/img43/2008/domowekostkirosoowe2.jpg Wywar dokładnie odcedziłem i posoliłem do smaku, tak żeby w efekcie późniejszej reducji wyszły skoncentrowane kostki rosołowe, już odpowiednio słone http://img337.imageshack.us/img337/5876/domowekostkirosoowe3.jpg Redukcja aż do otrzymania konsystencji rzadkiego karmelu, wywar zrobił się gęsty i bardzo skoncentrowany. http://img52.imageshack.us/img52/599/domowekostkirosoowe4.jpg Wszystko przelałem na płaskie naczynie żaroodporne, przestygło i do lodówki. http://img585.imageshack.us/img585/5525/domowekostkirosoowe5.jpg Kroimy nożem na odpowiadające nam porcje.. jak widać zrobiła sie bardzo twarda galareta - nie było problemów z cięciem i wyjmowaniem wszystko gładko poszło. Kostka rozpuszczająca sie w ustach.. hmmm za słona - jak ta ze sklepu :lol:... kiedy pod wpływem ciepła gararetowatość ustępuje, po ustach rozchodzi się jakby mięsny miód - gęsty, kleisty, skoncentrowany smak! Rewelacja ^^ http://img440.imageshack.us/img440/3541/domowekostkirosoowe6.jpg Pakowanie - banał.. w folie aluminiową. odstępy między naszymi kostkami i osobne pakowanie (nie zabiera dużo czasu), pozwoli nam brać swobodnie potrzebną ilość kostek z zamrażalnika. http://img856.imageshack.us/img856/3326/domowekostkirosoowe7.jpg Roboty przy tym niewiele... wystarczy, że samo sie gotuje, tyle tylko by przecedzić i potem dokończyć dzieło no i koszt praktycznie 0zł, nie licząc gazu.. Wyszło mi 72szt. i troche skrawków.. do zup, sosów... lepsze 1000x od gotowych chemicznych kostek.. nie tylko dlatego, że nie ma w tym chemii, ale też ze względu na smak! Pozdrawiam i zachęcam do eksperymentów!
-
Papcio, dziękuje ^^ Dziś machnąłem pasztecik.. sporo mięsa zebrało sie z wywaru na kostki rosołowe.. coż szkoda marnować hehe... troche za luźny, ale był jeszcze ciepły xD Myśle, że po nocy w lodówce będzie ok http://img703.imageshack.us/img703/9938/pasztetzjarzynami.jpg http://img94.imageshack.us/img94/9382/pasztetzjarzynami1.jpg http://img213.imageshack.us/img213/7779/pasztetzjarzynami2.jpg Ciutke za dużo jarzyn.. ale smak jest http://img217.imageshack.us/img217/5048/pasztetzjarzynami3.jpg Kostki rosołowe.. przepis w odpowiednim dziale wyszły świetnie. Pozdrawiam http://img19.imageshack.us/img19/3541/domowekostkirosoowe6.jpg
-
Savio, :clap: :clap: :clap: świetny wynik u mnie podobnie ~50 kilo za a przed najlepiej drugie tyle ^^ Trzymam kciuki i z niecierpliwością czekam na rozstrzygnięcie konkursu Pozdrawiam
-
^^ zgadzam sie w 100%.. dlatego wyszło ciut za słodkie.. po prostu nie wiedzialem jak wyjdzie smakowo i odrobine sie przeliczyłem ale wszystkim smakowal.. napewno byłby lepszy z mascarpone hihi powiedziałem mamie, że to tort 'minimalista'.. dzięki Halusiu ^^ :blush: tak to jest jak coś robie :lol: zawsze zapomne.. miałem pamiętać o tym.. i o mascarpone do masy ozdobnej xD następnym razem sobie zapisze na karteczce :P Świetne rady Halusiu! następnym razem wyjdzie majstersztyk ^^ :grin: dzięki dzięki ^^ napewno pozdrowie.. babcia już Cie dobrze kojarzy po poprzednich wypiekach :grin: :blush: hehe nie moglem nie wstawić.. teraz już tak rzadko babcia sie uśmiecha, a co dopiero robi takie radosne szalone miny hahahahaha nasączałem właśnie zgodnie z radą Pani Sikoń z kuchni.tv Dzięki Wam za miłe słowa ^^ powtórze wszytko babci to i Jej będzie napewno bardzo miło :grin: Pozdrawiam
-
Zbój Madej, :grin: dzięki ^^ Radek., dzięki ^^ Torcik smakował, acz np. dla wujka troszke za słodki.. pewnie przez mase kajmakową następnym razem popróbuje z nieslodzonym mlekiem skondensowanym, albo złamać słodycz większą ilością cytrusów.. dobrze pasowałaby kwaśna marmolada z grapefruita.. http://img69.imageshack.us/img69/6779/torcikw.jpg Dodalem kilka kwiatów wiśni wczoraj zakwitla.. w przekroju całkiem całkiem http://img28.imageshack.us/img28/135/torcik1.jpg Moja babcia.. ucieszyła sie, że jutro dostanie duży kawałek :grin: Pozdrawiam http://img137.imageshack.us/img137/7593/torcik2.jpg
-
Gorzko sie zrobiło po temacie nalewkowym.. to troszke osłodze Dziś na tapecie tort urodzinowy.. WIELKIE podziękowania dla Mistrzyni Halusi ^^ Zaczynamy od zrobienia masy kajmakowej - słodzone skondensowane mleko w puszce (nie otwieramy puszki!) gotujemy przez 3 godziny. http://img440.imageshack.us/img440/6875/tortf.jpg Biszkopt - prościzna przepis Halusi, który znajdziecie w Jej temacie 'tort urodzinowy Halusi'.. upuszczony jak trzeba, łądny ^^ http://img707.imageshack.us/img707/1646/tort1y.jpg Pocięty na 3 części.. biszkopt nasączyłem nalewką z orzechów włoskich by SOplica.. pycha na to masa kajmakowe i posiekane bakalie - orzechy laskowe, migdały, żurawina... http://img826.imageshack.us/img826/8873/tort2.jpg http://img137.imageshack.us/img137/3820/tort3s.jpg Tort, jak sie spodziewałęm, nie był stabilny.. więc spowrotem do formy i na noc do lodówki. http://img825.imageshack.us/img825/6954/tort4.jpg Masa do wykończenia wg Halusi zapomniałęm dodać mascarpone.. ale mniejsza z tym :lol: troche soku z limonki dla złamania ciężkości.. http://img210.imageshack.us/img210/5079/tort5.jpg Przed ozdabianiem pierwsza warstwa zaprawy http://img192.imageshack.us/img192/6885/tort6.jpg Tarte wiórki czekoladowe na wierzch.. masa ładnie zastygła w lodówce. Na koniec szpryca i jedziemy z ozdabianiem :lol: kurcze.. amatorsko mi to wyszło, ale czego można sie spodziewać.. nie jestem cukiernikiem i mam niepewną ręke do ozdabiania.. mniejsza, najważniejszy jest i tak smak ^^ http://img825.imageshack.us/img825/60/tort7.jpg Później wkleje fotke z przekrojem.. jak już zostanie pokrojony :grin: Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje Halusi bez Ciebie nic by nie było! ^^
-
Radek., z dwojga boczków zrobić jednego superboczka to szatańska sztuczka :grin: przepysznie wygląda :thumbsup: o smaku można tylko pomarzyć ^^ Pozdrawiam
-
Zbój Madej, ja własnie uwielbiam twarde jak kamień lub gumowate kabanosy drobiowe ^^ co to za przyjemność jak są "miętkie" i szybko sie jje.. można sobie possać, porzuć.. długiego kabanosa i z pół godziny mozna obgryzać ^^ :thumbsup: kolejna rzecz, przez którą nie będe mógł spać :lol: Pozdrawiam
-
Henio, Pepe dołączam sie do życzeń 100 lat w dobrym zdrowiu i pogody ducha, żeby każdy dzień był słoneczny - niezależnie od pogody :grin:
-
Andyandy, jestem z Tobą ^^ moje 130 kilo (nigdysiejsze 180) nasyciło sie na obiad 2 jajkami na twardo i dużą tartą marchewką :lol: Jak oglądam te Wasze frykasy... ^^ mmm mm m Sasza, szczególnie na ten bigos i sok z czarnej porzeczki miałbym ochote :clap: Pozdrawiam
-
pepe60, dzięki za rade, dolałem dziś rano na 1l spirytusu 460ml wody - więc wyszło 65%.. myślę, że będzie ok przy okazji miałem szanse powąchać.. wyraźny orzechowy zapach czuć, żurawin nie. Jestem tu po to aby się uczyć ^^ katastrofy nie ma.. nie skomentuje :rolleyes: I tu się nie zgodzie bo chce uzyskać nalewkę z przewagą orzecha laskowego i tylko posmaczkiem żurawiny.. Nie wiem po co ta dyskusja o żurawinie.. ciocia z Ostr.Maz. kiedyś zbierała polską i robiła w słoiki i nalewki, nie smakowała mi tak jak ta Kanadyjska.. i nie ma co obrażać się na ich żurawinę Kochajmy to co polskie, ale jak mamy wybór to wybierajmy to co nam pasuje. jakoś muszą rodzinę utrzymać.. pamiętaj, że każda kobieta to czyjaś córka, żona albo matka.. dobra koniec offtopa :P Małgoś, Pepe, dzięki za rady ^^ Pozdrawiam
-
fatum, jak coś wygląda jak zurawina, smakuje jak żurawina i co najważniejsze mi bardzo smakuje to jest ok :grin: nie zagłębiam sie w szczególy.. chociaż wiadomo, koń pociągowy mniej smaczny od zwykłego bo bardziej łykowaty :lol: Violka, skupiam sie na tym co mi wychodzi najlepiej poezja czy gra na gitarze nie dają mi przyszłości na kariere raczej.. inne moje talenty :rolleyes: przejechałem sie już haha i trzymam sie gotowania może kiedyś.. jak palikot zostanie królem polski :lol: Pozdrawiam P.S. przepisy na nalewki i inne trunki zamieszcze w odpowiednim dziale dopiero za kilka miesięcy, kiedy będe pewien efektów koncowych
-
Nowy projekt.... Nalewka Leszczynowo-Żurawinowa. - 300g orzechów laskowych - 250g żurawiny suszonej - 1l rektysikowanego :lol: później... -woda -cukier (być może karmelizowany.. okaze się.) http://img38.imageshack.us/img38/3857/nalewkaurawinaorzechlas.jpg 1/3 orzechów (świeżo łupane ) na surowo 2/3 uprażone i obłuskane.. http://img823.imageshack.us/img823/3857/nalewkaurawinaorzechlas.jpg Orzeszki rozdrobnione, dodana żurawina i wszystko zalane spirytusem. http://img7.imageshack.us/img7/3857/nalewkaurawinaorzechlas.jpg Pojemniczek ma nakrętke, która umożliwia tworzenie próżno, za pomocą pompki. Z doświadczenia wiem, że to bardzo przyspiesza przesiąkanie alkoholu smakami Wściekle zielone limoncello można zrobić w 3 godziny - lepsze jak leżakuje, ale pyszne po takim czasie :lol: magia... http://img833.imageshack.us/img833/3857/nalewkaurawinaorzechlas.jpg Mam nadzieje, że widać jak wszystko w środku buzuje odciągane powietrze daje efekt jakby gotowanego w pojemniku sporytusu :grin: http://img194.imageshack.us/img194/3857/nalewkaurawinaorzechlas.jpg Zobaczymy co z tego wyjdzie za 3-4 tygodnie odkręce, domieszam wody z cukrem, doprawie do smaku i zabutelkuje :P poleży kolejne pół roku w spiżarni! Pozdrawiam
-
TeBe, :thumbsup: zakazane pyszności ^^ mniam Pozwól, że dopytam... te czerwone z białym środkiem już na talerzu... czyżby to były chilli faszerowane serem? ^^ Te z makro w takich płatkich plastikowych pojemniczkach to niego w gębie :thumbsup: podobne, innych producentów sa już be jak dla mnie Pozdrawiam
-
Jojo, :shock: :clap: :clap: imponujące ^^ moge miec tylko nadzieje na podobne efekty za pierwszym razem :P Pozdrawiam
-
Pewnie problem polega na elastyczności form silikonowych :P babka budyniowa jak już przestygnie jest dosyć "wilgotna", od ścian keksówki nieco odejdzie a w silikonowej pociągnie ze sobą ścianki silikonowe.. wydaje mi się, że w tym tkwi problem samo ciasto w trakcie pieczenia to też magia.. buzujące w środku płynne ciasto zatrzymuje tylko przypieczony wierzch :lol: przekonałem sie o tym kiedy odrobinke przypaliłęm babke i nakryłem folią alu.. do folii przykleił sie kawałek górnej skórki i powstałą dzióra, przez którą przez druga połowe pieczenia wylał sie 'wulkan' masy ^^ aż poza blaszke hehe... ma to napewno wpływ na 'przyczepność' babeczki do formy z tego powodu jak Halusia zauwazyła tłuszcz mógłbyć problemem.. Pozdrawiam
-
kipi, zaproaszam do mnie do tematu opisałem dokłądnie jak robie steki.. z czego a nawet przetłumaczyłem tekścik o sezonowaniu Oględnie mówiąć przypieczenie: wysoka temperatura na patelni - te smażyły sie tylko po minucie z każdej strony. Mięso: krwista polędwica to pożywka dla ego :lol: ja osobiście wole rostbef, antrykot czy udziec.. na fotkach rostbef, którego używam do steków najczęściej.. Pozdrawiam :grin:
-
ale już samo to, że ugotowała jest powodem do dumy ile dziewczyn w polsce nawet herbaty sobie zrobić nie umie... (nie żartuje.. dla nich herbata to guziczek w automacie) a jak chęci są to już mały kroczek do sukcesu ^^ ..zeby podkolorować temat troche hehe ..troche już sie nudna robi ta wołowinka.. na fotkach xD mi sie nie znudzi nigdy jako jedzenie :lol: wczorajsza z grapefruitem była przepyszna ^^Pozdrawiam http://img214.imageshack.us/img214/6599/stekigrap.jpg
