MariuszB, na szczescie miesko bylo smakowite, pasztecik tez wyszedl bombowy.. a ta skorke probowalem :wink: jest slodka i aromatyczna, tylko troche na koncowce czuc goryczke i kwasnawy smak spalonego.. na wywar do np. zupy cebulowej bedzie git :grin: ja z tych co lubia gorycz i nawet spalenizne hehe
kaszubka33, cukier byl do sosu :wink: na 2kg boczku 6 lyzek miodu i 2 szklanki soku jablkowego.. nie wyszedl za slodki, w mojej rodzinie akurat lubia slodkawe mieso :grin: mozna pominac miod, chociaz uwazam, ze danie straciloby na smaku :grin\
Masz racje, ze z powodu slodkiej marynaty sie gwaltownie skarmeizowal.. mialem zamiar go pilnowac :blush: a wyszlo tak, ze polalem skore marynata (wczesniej byla na sucho) i zostawilem samopas na 40 min, bo babcia sie przewrocila na dworzu.. to siup juz sie o boczku zapomina.. na szczescie nic sie nie stalo :grin: Pozdrawiam
PS po co parzy sie watrobke do pasztetu :question: :!: kiedy jest na surowo wg mnie pasztet zyskuje na konsystencji i smaku..