gatita

No dobrze... przekonałeś mnie... schodzę z a la Korycińskiego i wypływam na szersze wody :grin:. Nadeszła pora na śmietankowy !

Cieszę się, że się podoba :smile: Halusia, a Ty nie pieczesz chlebków ? :wink: Piotr, jakbym słyszała mojego męża :grin:, myślę, że i to mnie czeka... Się nie wymigam :wink:. Karol, kurcze, ja też jakiś czas nie jadałam chleba, ale temu nie mogę się oprzeć... :lol:

Ponieważ ostatnio na forum zapanowała moda na pieczenie chlebków pokażę i mój. To najprostszy chleb mieszany na zakwasie. Troszkę mi się zapadł na górze :???:. http://img209.imageshack.us/img209/4919/dsc07986o.jpg http://img21.imageshack.us/img21/6627/dsc07988y.jpg http://img11.imageshack.us/img11/7646/dsc07989jd.jpg http://img843.imageshack.us/img843/763/dsc07990iz.jpg

Przyłączam się do prośby Piotra, aby ktoś z Agrovisu podzielił się z nami swoimi fachowymi radami !

No to już wiem jaki będzie mój następny chlebek :thumbsup:. Zakwas śpi w lodówce.

... żeby miec taki piec... !!!! Cudny chlebek Ci wyszedł ! A głaskanie żony bezcenne :smile:. Ja też przed chwilą wyjęłam chlebek, ale niestety tylko z maszyny do pieczenia...

Panie Boczku... a ja myślałam, że Ty już robisz serki... :grin: Jeszcze nie ? No to szybciutko, szybciutko, nie lenić się :lol: Przepis na te kluseczki jest w sumie podobny do leniwych: ricotty miałam ok. 1 kg, dałam 2 jajka, pół łyżeczki soli i mąki na oko (zabij, nie wiem ile dokładnie) tyle, żeby ciasto było w miarę geste. Zawsze można zrobić próbę i ugotować i zobaczyć czy się nie rozpadają. Potem porcjami wykładałam ciasto na posypany mąką blat i robiłam ruloniki. Faktycznie, można by ją wykorzystać do pierogów ze szpinakiem ! Cudny byłby duet ! A dziś na obiad paszteciki z mięsem. http://img708.imageshack.us/img708/4928/dsc07974h.jpg A na przystawkę sałatka z tuńczykiem: http://img32.imageshack.us/img32/4568/dsc07983l.jpg

Szkoda, że tak daleko ode mnie...

Panie Boczku, ależ miło się ogląda Twoje zdjęcia :clap:. Narobiłeś apetytu :lol:. I popieram renesi :smile:

Okład pięknie wygląda, aż ślinka leci ! Do przetestowania w weekend :thumbsup:.

Dzieki za wyczerpującą odpowiedź :smile:, wprawdzie Zeptera nie posiadam, ale wymyślę coś innnego szklanego. A przy okazji robienia serków, oczywiście robimy ricottę. Zdarza mi się czasami najpierw coś zrobić, a potem pomyśleć :grin:. Jednym z serków miał być a la Koryciński, tym razem z czosnkiem nam się zamarzył. No to dodałam czosnek do mleka... i wtedy pomyśłałam, że ricotta też będzie niestety czosnkowa :devil:, a ja przecież namiętnie piekę sernik... Nie pozostało mi nic innnego jak wymyślić jakąś potrawę z czosnkową ricottą i wyszły całkiem dobre kluseczki: http://img845.imageshack.us/img845/3713/dsc07962xo.jpg http://img202.imageshack.us/img202/6136/dsc07963h.jpg Na zdjęciu w towarzystwie tartego El Gąsiora, pieprzu i oliwy z oliwek.

W nieodległej przyszłości pewnie pomyślimy o takiej witrynie, ale na razie muszę się obejść bez niej. Plastik i folia odpada, może szkło ? W lodówce mam ok 3-4 stopni, ale to lodówka typu no-frost, więc wysusza... Jakie macie doświadczenia w tym temacie ? Tak czułam, że z tą papryką wykazałam za mało cierpliwości :grin: , choć z czarnuszką zrobiło mi się podobnie.

Kolejny a la Koryciński gotowy do jedzenia :smile: Tym razem z dodatkiem czosnku i papryki. Niestety papryka źle mi się rozłożyła i powstały takie zacieki... Macie na to jakiś sposób ? http://img268.imageshack.us/img268/8812/dsc07969m.jpg http://img90.imageshack.us/img90/3605/dsc07970d.jpg I jeszcze pytanko: jak przechowujecie sery, żeby nie obsychały ? Nie mam jeszcze pakowarki próżniowej, a nie jesteśmy w stanie zjeść od razu 2.5 kilowego sera :grin:...

:blush: Ja to po prostu lubię :smile:.

Też nadziewamy jelita przy pomocy elektrycznej maszynki i takiego plastikowego popychacza, nie idzie bardzo lekko, ale jakoś moja kobieca ręka daje radę :grin:. Czy masz nałożony stabilizator zamiast sitka ? No to wyszło na to, żem masochistka... ale całkiem mi z tym dobrze :wink:.

Ja też w tym roku pierwszy raz kisiłam kapustę i zdecydowanie będzie powtórka ! Świąteczny bigosik wyszed palce lizać :thumbsup:.

Oto i moje świąteczne poczynania: http://img89.imageshack.us/img89/4025/dsc07950qpix.jpg http://img818.imageshack.us/img818/8845/dsc07953y.jpg El Gąsior z czarnym pieprzem i karkówka suszona a la wędlina parmeńska. http://img685.imageshack.us/img685/1492/dsc07956af.jpg A na deser pierniczki... http://img832.imageshack.us/img832/8242/dsc07946lb.jpg I ciasteczka owsiane w parze z ciastem marchewkowym o korzennym smaku. http://img832.imageshack.us/img832/5836/dsc07961t.jpg

Piotr, zbieram szczękę z podłogi... :clap: :thumbsup:

Noooooo Panie Boczku, zbieram koparę z podłogi i ślinotok z klawiatury !!!! :thumbsup: :clap:

W jakich przepisach? Np. w tym tytułowym z tego wątku :smile:, albo w przepisach podanych w trakcie tego wątku. Czytałam też sieci, ale nie pamiętam teraz dokładnie gdzie... ?

Dziękuję Wam wszystkim za rady ! Pewnie wkrótce dojdziemy i do nadziewarki, bo jak widzę apetyt nam rośnie w miarę jedzenia :grin:. Będziemy inwestować, ale powoli :grin:. Ciasteczka owsiane Składniki: 1/2 kostki rozpuszczonej margaryny lub masła ( ja wrzucam na patelnię i tam rozpuszczam) 2 1/2 kubka* płatków owsianych 1 kubek cukru brązowego ( jeśli nie mamy może być też biały, albo pół na pół) 2 jaja 1 łyżeczka esencji waniliowej 1/2 kubka mąki 1 łyżeczka cynamonu (ja daję więcej bo lubimy cynamon) 1/2 łyżeczki soli 1/2 łyżeczki sody *kubek ma pojemność 225 ml Płatki smażymy na tłuszczu na malutkim ogniu, aż lekko zbrązowieją. Studzimy. Jajka ubijamy z cukrem i wanilią. Resztę suchych składników mieszamy, dodajemy jaja i płatki. Wykładamy na blachę wyłożoną papierem, nakładamy małe kupki łyżeczką, zostawiając odstępy, bo ciasteczka sporo rosną. Zobaczcie na moich zdjęciach :smile: Przechowywać koniecznie w puszkach lub szklanych pojemnikach, bo najlepsze są chrupiące. Smacznego !

Wczoraj na szybko zrobiłam ciasetczka owsiane. Najprostsze ciasteczka na świecie :smile:. Muszą być na moim swiątecznym stole. http://img221.imageshack.us/img221/5059/dsc07546q.jpg http://img809.imageshack.us/img809/1037/dsc07547v.jpg http://img29.imageshack.us/img29/8063/dsc07551r.jpg Chciałam tylko jeszcze dodać, że nasza kiełbasa bardzo ładnie się podsuszyła w chłodnym miejscu, zniknęła lekka goryczka i w sumie jest smaczna. :grin:

Wygląda smakowicie ! Mam nadzieję, że i jak kiedyś do tego dojdę :grin:

Ja dodaję sól do mleka, tak jak jest w przepisach na Koryciński. Potem moczę go w solance i nacieram solą przy dojrzewaniu, ale mam takie oto spostrzeżenia, bo dla nas ten serek był za mało słony: - w przepisach jest łyżeczka soli na 10 litrów mleka, ja daję 2 łyżeczki - w solance trzymam 12 godzin zamiast 4.

Piękny serek :thumbsup: . Tier, ja używam do zakwaszania kefiru Robico. Polecam :smile: